Gamepady niezależnych firm to zazwyczaj urządzenia, które, na ile to tylko możliwe, trzymają się stylistyki zaproponowanej przez producenta sprzętu, do którego dany pad jest przeznaczony. PB Tails CHOC 2.0 idzie w nieco inną stronę i proponuje własne, trzeba przyznać dość odważne rozwiązanie. Sprawdziłem konstrukcję marki PB Tails i oczywiście nie omieszkam się podzielić wrażeniami. Przeczytaj tę recenzję, by dowiedzieć się, czy PB Tails CHOC 2.0 jest godnym partnerem gamingowym wyzwań.
Recenzja PB Tails Choc 2.0 – niewielki i wytrzymały
Gdy na moim biurku wylądował PB Tails CHOC 2.0 BLACK KNIGHT, musiałem się przez moment zastanowić, czy na pewno jestem w 2023 roku. Nie jest to żaden zarzut, wręcz przeciwnie! Poczułem się trochę tak, jakby jakieś załamanie czasoprzestrzeni wytworzyło szczelinę w kontinuum, która zogniskowała się akurat na blacie przede mną. Przedmiot, który do mnie trafił, wygląda bowiem jak żywcem wyciągnięty z czasów kolorowych transformersów.
Pudełko zrobione z błyszczącego kartonu, wyposażone w okienko z grubej folii skrywa urządzenie, które wyglądem przypomina coś pomiędzy tabliczką czekolady a Optimusem Prime. Po rozpakowaniu okazuje się, że są tam również treści drukowane i przewód USB-C, służący do ładowania urządzenia.
PB Tails CHOC 2.0 BLACK KNIGHT po wzięciu do rąk jawi się jako zaskakująco niewielki, kanciasty i płaski gamepad. Na pewno nie leży w rękach tak wygodnie jak choćby Pro Controller od Nintendo, ale w tym szaleństwie jest metoda – został on ewidentnie zaprojektowany jako sprzęt do zabrania ze sobą w podróż. Jego wymiary (12 × 8 × 2,3 cm) pozwalają spakować go z przenośną konsolą do wspólnego etui.
Jakość wykonania gamepada robi bardzo dobre wrażenie. Przede wszystkim cała tylna obudowa wykonana jest z metalu. To pozwala mieć nadzieję, że sprzęt przetrwa wiele długich podróży, nawet w trudniejszych warunkach. Zarówno przyciski, jak i gałki analogowe mocno przypominają te, z którymi spotkamy się w JoyConach – mają dość płytki, ale wyraźnie wyczuwalny skok i odpowiednio dobrany opór. Ciekawie zaprojektowano przyciski L i R – są przedłużone i zakrzywione na boczne krawędzie urządzenia. Dzięki temu łatwo trafiają pod palce, praktycznie niezależnie od tego, jak złapiemy pada.
Na oddzielny akapit zasługuje grafika umieszczona na froncie urządzenia. Linia CHOC 2.0 liczy 5 gamepadów. BLACK KNIGHT to tylko jeden z dostępnych wariantów kolorystycznych. Dostępny jest jeszcze na przykład model WUKONG, inspirowany kulturą azjatycką i maską smoka, czy model MR. WULONG, który wygląda, jakby był pokryty bazgrołami wprost z ostatniej strony szkolnych zeszytów. Bez wątpienia to jedne z najbardziej charakterystycznych gamepadów na rynku!
Do czego podłączymy PB Tails CHOC 2.0 BLACK KNIGHT?
Według specyfikacji technicznej udostępnionej przez producenta gamepady z serii CHOC 2.0 połączymy z komputerem PC, Nintendo Switch, Steam Deck i Raspberry Pi. Zadziałają również ze smartfonami i tabletami. Po podłączeniu do komputera PC i Steam Decka PB Tails CHOC 2.0 zgłasza się jako Pro Controller i ten fakt jednoznacznie potwierdza, że głównym powodem istnienia tego kontrolera jest Nintendo Switch.
Faktycznie, z konsolą Nintendo pad działa bardzo sprawnie. Połączenie gamepada z konsolą odbywa się bezproblemowo i – co ważne – zachowane są wszystkie funkcje kontrolera. Działa zarówno wybudzanie konsoli poprzez naciśnięcie przycisku na padzie (nie do przecenienia, gdy korzystamy z zadokowanego switcha), jak i żyroskop pozwalający na sterowanie grą za pomocą przechylania pada. Zabrakło tylko obsługi HD Rumble, ale to potrafią tylko firmowe akcesoria od Nintendo. Obsługa wibracji jest jednak na pokładzie.
W przypadku użycia PB Tails CHOC 2.0 z komputerem PC procedura połączenia również przebiega bez najmniejszego problemu. Warto pamiętać tylko, że ponieważ pad jest rozpoznawany przez system jako Pro Controller, nie ze wszystkimi grami i launcherami będzie poprawnie współpracował. Dla systemu Windows natywnym gamepadem jest ten od Xboxa. Niekiedy trzeba skorzystać więc z wbudowanej w niektóre launchery funkcji (ma ją na przykład Steam), tłumaczącej komendy z gamepadów niezależnych producentów. Na Steam Decku, który działa pod kontrolą systemu SteamOS, PB Tails Choc 2.0, również odnajduje się dzięki trybowi kompatybilności.
Mały wielki gamepad – PB Tails Choc 2.0 KNIGHT WARRIOR
PB Tails CHOC 2.0 to gamepad, który na tle konkurencyjnych produktów firm trzecich zdecydowanie wyróżnia się pomysłem. Nie jest po prostu kolejnym padem kopiującym Pro Controller – to konstrukcja, której powstaniu wyraźnie przyświecała pewna idea. Zespół PB Tails stworzył gamepad o odważnej stylistyce, który nie tylko doskonale uzupełni przenośne konsole i sprawdzi się w podróży, ale też stanie się świetnym towarzyszem kanapowych rozgrywek, o ile tylko zaakceptujemy jego niecodzienną, zmniejszoną bryłę.
Polecam go zwłaszcza tym, którzy nie wyobrażają sobie wyjazdu dokądkolwiek bez ulubionej konsoli, ale jednocześnie dbają o każdy centymetr sześcienny miejsca na bagaż. Gamepad, który bez problemu mieści się w kieszeni jeansów, to również doskonałe uzupełnienie smartfona czy tabletu. PB Tails Choc 2.0 pokazuje, że mniejszy wcale nie znaczy gorszy, dlatego zdecydowanie warto dać mu szansę.