Czego można oczekiwać od wagi kuchennej? Przykład urządzenia Sencor SKS 7078BK pokazuje, że całkiem sporo! Oprócz dużej gamy pięknych, soczystych kolorów i oddawania rzeczywistej wagi produktów także… liczenia kalorii i makroskładników. Sprawdźmy, jak waga od Sencora spisuje się na co dzień i czy spełnia wszystkie obietnice, jakie składa nam producent.
Magia kolorów i ogrom możliwości
Kiedy udałam się do sąsiedniego biura, żeby odebrać wagę Sencor SKS 7078BK do testów, zamiast jednego urządzenia dostałam… dziewięć, bo właśnie tak dużą gamę kolorów oferuje producent. Mimo że wybór był naprawdę trudny, ponieważ każda z barw ma swój niezaprzeczalny urok, postawiłam na mój ulubiony: fiolet w pięknym, głębokim odcieniu.
Gdy najtrudniejsze zadanie w ramach tego testu miałam już za sobą, mogłam przystąpić do oględzin zawartości pudełka. W środku – poza samym urządzeniem umieszczonym w kartoniku przypominającym wytłoczkę do jajek – znalazłam jeszcze kartę gwarancyjną i instrukcję obsługi. Warto zerknąć na tę ostatnią przed rozpoczęciem użytkowania urządzenia: pozwala to uniknąć zbędnych manewrów.
Urządzenie wraz z opakowaniem waży ok. 1 kilograma, a jego wymiary w centymetrach wynoszą 21 × 28 × 4. Jest to więc bardzo poręczna waga, która nie zajmie dużo miejsca ani w szafce czy szufladzie, ani na blacie. To ważne zwłaszcza w przypadku właścicieli mniejszych kuchni, w których liczy się każdy skrawek powierzchni.
Waga Sencor SKS 7078BK jest zasilana 2 bateriami AAA. Tu muszę przyznać producentowi duży plus za dołączenie ich do wagi. Wystarczy otworzyć klapkę gniazda i usunąć z nich folię zabezpieczającą, aby móc przystąpić do pierwszych pomiarów.
Miłość od pierwszego zważenia
Aby uruchomić wagę, wystarczy nacisnąć dłonią jej powierzchnię – gotowość do pracy oznajmi nam uruchomieniem się wyświetlacza LCD umieszczonego w prawym dolnym rogu. Waga na start sama się zeruje, a jeśli chcemy zważyć coś w pojemniku – np. mąkę w misce – trzeba ustawić naczynie na wadze, nacisnąć przycisk Tara Mode, który wyzeruje ciężar tego kuchennego utensylium, a następnie zacząć wysypywać mąkę aż do uzyskania pożądanej ilości.
Ja postanowiłam wypróbować wagę w starciu ze zdrowszą wersją kokosanek, które wyprodukowałam z użyciem kaszy jaglanej. Każdy ze składników: wiórki kokosowe, brązowy cukier i ugotowaną kaszę, ważyłam na wadze Sencor SKS 7078BK, wsypując je kolejno do ustawionej na niej miski. Efekt końcowy wypiekania ciastek był bardziej niż zadowalający (i to nie tylko według mojej opinii). Mogę więc chyba oficjalnie stwierdzić, że waga pomogła mi perfekcyjnie odmierzyć wszystkie składniki, a co za tym idzie – spisała się na medal.
Tutaj warto jeszcze wspomnieć o kwestiach technicznych: waga wykazuje dokładność pomiaru do 1 grama, co jest niezwykle istotne w przypadku osób, które muszą lub chcą przestrzegać ścisłej diety – leczniczej bądź odchudzającej. Maksymalne obciążenie – do 5 kilogramów – pozwala natomiast zważyć większą ilość warzyw czy owoców, których użyjesz do przygotowania domowych kiszonek, dżemów czy soków. Sprawdzi się więc w każdej kuchennej sytuacji. Trzeba również dodać, że waga poinformuje cię, jeśli spróbujesz coś zważyć bez jej wyzerowania, co zapobiegnie naliczaniu zbędnych, dodatkowych jednostek.
Co z tą apką?
Test podstawowego zastosowania wagi mam już za sobą. Jak można było przewidzieć, doskonale sprostała temu niezbyt skomplikowanemu zadaniu. Co jednak z tymi bardziej zaawansowanymi? Zgodnie z deklaracją producenta możemy się przecież spodziewać fajerwerków, a mianowicie –specjalnej (bezpłatnej!) aplikacji.
Zacznijmy od kwestii praktycznych: aplikację można bez problemu pobrać poprzez zeskanowanie QR kodu, który znajdziesz na naklejce z lewej strony urządzenia. Nie warto próbować wyszukiwać jej w internecie: łatwo bowiem pomylić specjalną aplikację stworzoną przez Dine4Fit dla marki Sencor z inną, podobną apką tego twórcy, która jest już płatna. Waga połączy się ze smartfonem automatycznie, tuż po włączeniu aplikacji. Ja korzystałam ze smartfona z Androidem, ale te z systemem iOS sprawdzą się równie dobrze.
I w tym momencie całe na biało pojawiają się fajerwerki: aplikacja na podstawie danych – płci, wieku, wagi i wzrostu – a także preferencji – chęci utraty wagi, jej utrzymania lub bycia bardziej fit – oblicza, ile należy przyjmować kalorii, aby uzyskać wymarzony efekt, oraz jak powinien wyglądać udział poszczególnych makroskładników w diecie. Co więcej, pokazuje też, w jakim stopniu zostało zrealizowane twoje dzienne zapotrzebowanie: telefon połączony przez Bluetooth z wagą na podstawie ilości zważonego produktu zlicza spożyte przez ciebie kalorie i makra. Oczywiście oznacza to ważenie absolutnie każdego produktu, dlatego np. składniki lunchu do pracy trzeba ważyć podczas jego przygotowywania. Choć może się to na początku wydawać uciążliwe, po tygodniu użytkowania wagi powoli zaczęło mi to wchodzić w nawyk. A jeśli zdarza ci się często przygotowywać te same potrawy, możesz je z łatwością zapisać w aplikacji, aby mogła obliczać kalorie i makra na podstawie wagi konkretnego posiłku, a nie jego składników.
Aplikacja wskazuje także ilość wypitych płynów (te już spokojnie wprowadzisz ręcznie), a także obliczy, ile kalorii zostało spalonych podczas konkretnej aktywności fizycznej. Można więc powiedzieć, że Sencor SKS 7078BK jest osobistym strażnikiem diety i dobrego samopoczucia!
Test wagi Sencor SKS 7078BK – podsumowanie
Moje dwa tygodnie z wagą Sencor SKS 7078BK oceniam bardzo pozytywnie: doskonale spisywała się zarówno wtedy, gdy chciałam odmierzyć składniki do konkretnej potrawy, jak i w momentach, w których postanawiałam sprawdzić liczbę spożytych kalorii czy skład białkowo-węglowodanowo-tłuszczowy przygotowanego posiłku. Nie mogę również nie wspomnieć o walorach dekoracyjnych urządzenia – fiolet doskonale ożywił moją biało-grafitową, stonowaną kuchnię.