Są gry, które zapadają w pamięć. Wydana w 2002 roku przez firmę Microïds „Syberia” i jej kontynuacja z 2004 roku należą właśnie do tej kategorii. Choć gatunek point & click jest już dziś nieco przykurzony, to przełom wieków był jego złotą erą. Być może dlatego „Syberia 3” wydana w 2017 roku spotkała się z dość chłodnym odbiorem, nawet ze strony największych fanów serii. Czy „Syberia: The World Before” podzieli jej los?
Od fabryki zabawek do przejażdżki na strusiu
Valadilene – niewielkie miasteczko ukryte gdzieś w Alpach Francuskich. Miejsce, w którym życie i kariera Kate Walker uległy nagłemu i niespodziewanemu zwrotowi. O tych wydarzeniach opowiadają „Syberia” i „Syberia 2” – tytuły, które zapisały się w historii gamingu jako jedne z najważniejszych przygodówek point & click przełomu wieków.
Opowieść rozpoczyna się w momencie, w którym Kate Walker – amerykańska prawniczka – przybywa do miasta, by sfinalizować umowę zakupu lokalnej fabryki automatów. Oczywiście nic nie idzie tak, jak się spodziewa – właścicielka fabryki umiera chwilę przed jej przyjazdem i pozostawia jedynie enigmatyczną informację o spadkobiercy. Sęk w tym, że rzeczony spadkobierca musi wyrazić zgodę na sprzedaż fabryki, a pojechał szukać mamutów gdzieś w północnej Azji.
Brzmi jak mało śmieszny żart? Kate również nie jest do śmiechu, ale despotyczny szef nie pozostawia jej wyboru: protagonistka musi rozpocząć podróż, która wciąga ją bez reszty. Na swojej drodze spotyka między innymi obdarzony osobowością automat, profesora niemieckiego uniwersytetu, dyrektora rosyjskiej fabryki, a potem jeszcze wściekłe pingwiny i śnieżne strusie.
Co było dalej?
Cała seria gier utrzymana jest w bardzo specyficznym stylu audiowizualnym. Wpływ na ten stan rzeczy mają przede wszystkim dwie osoby: Benoît Sokal – belgijski twórca komiksów i autor grafiki, związany z firmą Microïds, producentem omawianych gier, oraz Inon Zur – amerykańsko-żydowski kompozytor. I chociaż ten pierwszy zmarł w połowie 2021 roku, to jego wkład w prace nad najnowszą odsłoną „Syberii” był ogromny.
O ile pierwsze dwie części serii ukazały się na samym początku XXI wieku, o tyle już część trzecia została wydana w 2017 roku. Kilkanaście lat, które je oddziela, to w świecie gier komputerowych prawdziwa wieczność. Nowa „Syberia” otrzymała więc zupełnie nowe rozwiązania graficzne, ale wielu miłośnikom przygód Kate Walker nie przypadły one do gustu. Głównymi zarzutami oddanych fanów wobec „Syberii 3” były niezbyt wydajny silnik, na którym gra powstała, i gorsza niż oczekiwano grafika. Graczom przyzwyczajonym do klasycznych rozwiązań nie spodobał się także nowy sposób sterowania.
Ponieważ pierwsze dwie gry z serii wyczerpały główny wątek fabularny, „Syberia 3” stawia Kate Walker przed nowym wyzwaniem. Protagonistka, uratowana z syberyjskiego pustkowia przez członków plemienia Jukoli, trafia do szpitala w mieście Valsembor. Jej dalsze przygody są związane właśnie z Jukolami, a poza tym z wielką migracją śnieżnych strusi i nieustającą ucieczką przed tajemniczym pułkownikiem.
Świat przedtem
„Syberia: The World Before” to kontynuacja przygód Kate Walker, jednak przygotowana tak, by nawet nowi gracze mogli się dobrze bawić bez znajomości poprzednich odsłon. Scenarzyści postanowili się skupić w tej części na historii protagonistki, szukając odpowiedzi na pytanie: co sprawiło, że Kate znalazła się w miejscu, w którym jest? Zarówno fizycznie, jak i metaforycznie.
Po raz pierwszy w historii serii akcja została poprowadzona dwutorowo. Oprócz linii fabularnej z Kate Walker jest jeszcze druga, która rozgrywa się na chwilę przed rozpoczęciem II wojny światowej. Jej bohaterką jest młoda pianistka Dana Roze, która… No cóż, sprawdzenie tego pozostawię wam, ale mogę zdradzić, że nic, co jej dotyczy, nie pozostaje bez wpływu na główną bohaterkę.
Czym jest „Syberia: The World Before. Edycja Dwudziestolecia”?
Sama gra „Syberia: The World Before” miała już swoją premierę. Jej pecetowa edycja pojawiła się w sprzedaży 18 marca 2022 roku i zebrała pochlebne opinie. W recenzjach przewijają się pochwały za nawiązania do oryginałów, ale również za dobrze przemyślaną adaptację rozgrywki do dzisiejszych realiów. Nie oszukujmy się: gameplay, który sprawdzał się w 2002 roku, dziś by już nie przeszedł. Twórcy jednak sprawnie poradzili sobie z jego uwspółcześnieniem.
Skoro jednak gra już wyszła, to skąd ta zapowiedź? Już tłumaczę. Owszem, pecetowa wersja jest obecna na rynku od kilku miesięcy, wciąż jednak czekamy na premierę wersji konsolowych. Wiemy już, że gracze korzystający z konsol nowej generacji – PS5 i Xbox Series S/X – otrzymają swoją wersję 15 listopada 2022 roku. Nieco dłużej będą musieli poczekać właściciele konsol starszej generacji i Nintendo Switcha – wersja na ich sprzęt jest przewidziana na 2023 rok.
A dlaczego „Edycja Dwudziestolecia”? To proste – właśnie mija 20 lat od momentu, w którym ukazała się pierwsza część „Syberii”. W opakowaniu gry „Syberia: The World Before. Edycja Dwudziestolecia”, oprócz samego nośnika z grą na wybraną platformę, znajdziecie również książkę wypełnioną ilustracjami dokumentującymi dwadzieścia lat istnienia serii. To nie tylko podróż przez historię gier firmy Microïds, ale też – a może przede wszystkim – piękny hołd dla Benoît Sokala.
Jeśli tak jak ja jesteś oddanym fanem przygód Kate Walker, na twojej półce nie powinno zabraknąć tej pozycji. Jeśli zaś nigdy nie grałeś w żadną z odsłon serii – spróbuj. Być może ta opowieść zapisze się na długie lata również w twojej pamięci.