Aparaty natychmiastowe – ranking 2024

Najlepszym i najpopularniejszym aparatem błyskawicznym jest bezdyskusyjnie Fujifilm Instax Mini 12. To nowy model z 2023 roku, który zawojował rynek. Jest dostępny w wielu kolorach oraz w zestawach z przeróżnymi dodatkami. Dostępne kolory to różowy, niebieski, lila, zielony i biały. A dodatki to np. wkłady, etui, album na zdjęcia.

W wypadku tego modelu od razu zwraca uwagę jego wygląd: jasny, pastelowy kolor, matowe wykończenie i obłe, jakby nadmuchane kształty. Na pierwszy rzut oka widać, że jego zadaniami są dostarczanie dobrej zabawy i poprawianie humoru.

Fujifilm Instax Mini 12 jest bardzo łatwy w obsłudze. Wszystkie ustawienia są dostrajane automatycznie. Żeby włączyć aparat, wystarczy obrócić obiektyw. Obrócenie obiektywu pozwala też wejść w tryb zbliżenia oraz wyłączyć urządzenie. Głównym przeznaczeniem tego Instaxa jest robienie selfie. Dlatego został wyposażony w lusterko, w którym można kontrolować kadr. Specjalny tryb zbliżenia niweluje tzw. błędy paralaksy, czyli usterki zdjęć wynikające z różnicy między tym, co „widzi” obiektyw, a tym, co widzi fotograf. W Mini 12 wizjer dopasowuje się do obiektywu, dzięki czemu na zdjęciu zobaczysz dokładnie ten kadr, który widziałeś przez wizjer. Ten model został też wyposażony w funkcję automatycznej kontroli błysku.

Wydruk zdjęcia z aparatu otrzymasz w 5 sekund. Fotografie wielkością przypominają kartę płatniczą: odbitka ma wymiary 86 × 54 mm (wliczając marginesy, sam obraz to 62 × 46 mm). W sprzedaży są dostępne różne rodzaje wkładów (w opakowaniach po 10 szt. albo 2 × 10 szt.): kolorowe, monochromatyczne i z barwnymi ramkami.

Aparat jest zasilany dwiema bateriami AA.

Z Google Play i App Store można pobrać darmową apkę Instax UP! przeznaczoną do skanowania odbitek, kolekcjonowania ich i udostępniania.

Na drugim miejscu w zestawieniu najszybszych aparatów fotograficznych znalazł się Fujifilm Instax Mini Evo. To model z roku 2022, więc też całkiem nowy. Stylistycznie bardzo się różni od modelu z pierwszego miejsca – ma obudowę retro, przypominającą aparaty analogowe, zresztą podobnie jak one ma też pokrętła do regulowania ustawień, a przycisk drukowania jest stylizowany na dźwignię naciągu taśmy filmowej. Ma tylko dwie wersje kolorystyczne – czarną i brązową. Jego wyróżnikiem jest to, że pozwala nie tylko na bieżąco robić odbitki z wykonanych nim zdjęć, ale również drukować fotki ze smartfona.

Ten model jest niemal dwukrotnie droższy od aparatu z pierwszego miejsca, ale ma też wiele udogodnień i oferuje możliwości, których brakuje w Mini 12. Przede wszystkim jest wyposażony w kolorowy wyświetlacz LCD o przekątnej 3 cali. Pozwala on dostosowywać ustawienia (np. ekspozycję czy balans bieli), a także włączać i wyłączać lampę błyskową, tryb makro czy samowyzwalacz oraz, co ważne, wybierać zdjęcia do wydrukowania. Druga ważna różnica to możliwość zapisywania zdjęć. Są pamięć wewnętrzna, która mieści do 45 fotek, oraz gniazdo na kartę microSD/microSDHC (są sprzedawane osobno).

Co ciekawe, budowa tego aparatu sugeruje wykonywanie także poziomych kadrów, a nie głównie pionowych, jak Mini 12. Są tu nawet dwa przyciski migawki – jeden umiejscowiony tak, by było wygodnie robić portrety, trzymając aparat w pionie, a drugi do kadrów takich jak krajobrazy, które wymagają trzymania aparatu w poziomie. Mini Evo, podobnie jak Mini 12, ma wbudowane lusterko ułatwiające robienie selfie.

Aparat udostępnia 10 efektów obiektywu (takich jak np. Blur, Vignette, Double Exposure, a przełączamy się między nimi, obracając obiektyw) i 10 efektów filmu (m.in. Canvas, Monochrome, Sepia, do ich wybierania służy specjalne pokrętło). Można je łączyć, co daje razem 100 sposobów modyfikowania zdjęć.

Są dwa tryby druku: Instax Rich, w którym odbitki są jaśniejsze i ostrzejsze, bardziej współczesne, oraz Instax Natural, który daje fotografie o bardziej klasycznym wyglądzie, przypominające dawne zdjęcia.

Z Google Play i App Store warto pobrać na telefon apkę Instax Mini Evo – umożliwia ona bezpośrednie drukowanie zdjęć ze smartfona, a także ich edycję. Aplikacja udostępnia też zdalny przycisk migawki oraz archiwizuje kopie wydrukowanych zdjęć.

Do Fujifilm Instax Mini Evo pasują takie same wkłady jak do Mini 12, odbitki mają wymiary 86 × 54 mm. Do zasilania służy wbudowany akumulator, czas ładowania to dwie–trzy godziny. Pełne naładowanie pozwala na wydruk ok. 100 zdjęć.

Trzecie miejsce w rankingu aparatów, które wywołują zdjęcia, zajął Fujifilm Instax SQ40 Square. To nowy model z roku 2023, który podobnie jak Mini Evo z drugiego miejsca jest stylizowany na aparat retro, ale pod względem funkcjonalności (i ceny) bliżej mu do modelu z pierwszego miejsca – położono w nim nacisk na prostotę i automatyzację. Wykorzystuje inny rodzaj wkładów niż aparaty z serii Mini, w wypadku modelu Instax SQ40 Square format wydruków to 86 × 72 mm, a format kadru – 62 × 62 mm, czyli kwadrat.

To aparat bez wyświetlacza i bez możliwości zapisywania zdjęć, jest tańszy niż model z drugiego miejsca. Robienie selfie tu także ułatwia wbudowane lusterko. Obsługa aparatu jest bardzo łatwa, dostępne opcje, jak np. tryb selfie (który sprawdza się także w wypadku ujęć w zbliżeniu), wybieramy, kręcąc obiektywem. Tak też włączamy i wyłączamy aparat.

Instax SQ40 Square ma funkcję automatycznej ekspozycji. Uruchamia się ona po wciśnięciu spustu migawki, ustala poziom światła zastanego i odpowiednio do warunków dobiera czas ekspozycji oraz siłę błysku flesza. Dzięki temu zdjęcia zawsze wychodzą poprawnie naświetlone, użytkownik musi tylko wybrać kadr i nacisnąć przycisk migawki.

Aparat jest zasilany przez dwie baterie CR2 – wystarczają one mniej więcej na zrobienie 300 odbitek.

Podobnie jak w wypadku Mini 12, warto z Google Play lub App Store pobrać darmową apkę Instax UP! do skanowania, kolekcjonowania i udostępniania odbitek.

Czwarty w zestawieniu aparatów do fotografii natychmiastowej jest Canon Zoemini S2. Ten kieszonkowy model z roku 2021 nie tylko drukuje zdjęcia (na papierze samoprzylepnym), ale też może je zapisywać na karcie microSD, na przykład gdy skończy się wkład do wydruków. Umożliwia także drukowanie zdjęć z galerii smartfona za pomocą aplikacji na telefon Canon Mini Print (do pobrania za darmo z App Store i Google Play). Aparat łączy się z aplikacją przez Bluetooth. Apka pozwala też na tworzenie kolaży, ozdabianie zdjęć efektami i ramkami oraz, co ważne, pokazuje podgląd zdjęcia, ma też funkcję zdalnego wyzwalania migawki. Co ciekawe, na obudowie aparatu są także dwa specjalne przyciski do dodawania do fotografii ramek i efektów. Dostępne filtry do zdjęć to: Vivid (żywe kolory), Vintage (staroświecki) i czarno-biały. Canon Zoemini S2 ma funkcję automatycznej regulacji balansu bieli i ekspozycji.

Robienie selfie ułatwiają wygodne, dość duże lusterko i lampa pierścieniowa, dająca korzystne oświetlenie.

Canon Zoemini S2 korzysta z papieru fotograficznego Zink z samoprzylepną warstwą z tyłu, rozmiar papieru to 50 × 76 mm. Możliwe są wydruki nie tylko prostokątne, ale też okrągłe. Takie zdjęcia-nalepki można od razu wklejać do albumów albo naklejać na tablicę, ścianę czy pokrywę laptopa.

Oprócz wersji białej są też dostępne dwa ciekawe kolory tego aparatu – ciemnozielony i bladoróżowy.

Zasilanie zapewnia wbudowany akumulator litowo-polimerowy 700 mAh.

Piąte miejsce w zestawieniu aparatów natychmiastowych zajął Polaroid OneStep 2. To model ciekawostka. Jego design oparto na legendarnym modelu Polaroid OneStep z 1977 roku, natomiast wewnątrz zostały umieszczone podzespoły przygotowane z wykorzystaniem nowych technologii. To analogowy, klasyczny aparat w nowym wydaniu. A przy tym tak jak jego poprzednik robi zdjęcia natychmiastowe w formacie 107 × 88 mm. Jest prosty w obsłudze – wystarczy wycelować obiektyw i nacisnąć przycisk migawki.

Ma wbudowany wizjer optyczny, który umożliwia lepszy podgląd kadru podczas wykonywania zdjęć. Ma też funkcję samowyzwalacza oraz mocną lampę błyskową. Jest zasilany wbudowanym akumulatorem 1100 mAh, który ma wystarczać na około 60 dni pracy. Korzysta z filmów Polaroid i-Type i 600.