Zapomnij o tumanach kurzu, hałasie i plączącym się między stopami kablu odkurzacza. Nowoczesne odkurzanie weszło na zupełnie nowy poziom – przyjemności. A ponieważ przyjemności nigdy za wiele, możesz je powtarzać nawet codziennie – wpleść do grafiku prac domowych, ale nie traktować jak obowiązku, bo czar pryśnie. Podpowiadamy, jak zrobić dobry plan oraz jakie triki zastosować, by się nie zmęczyć podczas sprzątania. Poznaj też skuteczne odkurzacze, które umilą ci wykonywanie zadań.
Odkurzacz na wyciągnięcie ręki – zachęta do działania
Najtrudniejszym momentem w porządkach jest ich rozpoczęcie, np. wyjęcie odkurzacza i złożenie wszystkich elementów, szukanie w pudle zagubionej szczotki do tapicerki… A gdyby tak sprzęt do odkurzania był na wyciągnięcie ręki, przymocowany do ściany w kuchni lub garderobie, ze wszystkimi akcesoriami na stojaku? Wtedy krócej się zastanawiamy, czy wymieść okruszki spod stołu, tylko od razu się zabieramy za ich usuwanie. Niecała minuta pracy i po kłopocie!
Szybkie i przyjemne odkurzanie zagwarantuje ci pionowy odkurzacz bezprzewodowy. Nie potrzebuje kabla, więc nie ogranicza zasięgu pracy urządzenia. Jest lekki, zwinny i wielofunkcyjny. Doprowadzisz nim do porządku zarówno podłogi, jak i tapicerki. Odkurzysz meble, książki, rośliny, zasłony itp.
Dobry przykład to Miele Triflex HX2 Performance, który automatycznie wykrywa rodzaj podłogi i reguluje prędkość wałka elektroszczotki (zwiększa ją na dywanach i wykładzinach, a zmniejsza na podłogach twardych). Ma m.in. przydatny uchwyt na akcesoria oraz wymienny zapasowy akumulator. Dba też o czystość powietrza wylotowego. Dzięki filtrowi HEPA wyłapuje 99,999% najdrobniejszych cząsteczek.
Twój plan na podłogę i meble bez kurzu
1. Stosuj zasadę trzech minut. Jeśli uporządkowanie jakiegoś miejsca, np. odkurzenie sofy, na której masz ochotę wypić popołudniową kawę, czy podłogi w łazience przed wzięciem kojącej kąpieli – ma ci zająć maksimum trzy minuty, zrób to od razu. Skoro zauważyłaś/zauważyłeś jakiś nieporządek i wiesz, że może ci przeszkadzać w relaksie, to nie marnuj czasu na myślenie o nim. Działaj i zapomnij!
2. Nie trać całej soboty na sprzątanie. Wiele osób przeznacza ten dzień na domowe porządki i zakupy. Jeśli lubisz czystość, ale coraz bardziej się buntujesz przeciw takim schematom (szkoda ci wolnego dnia na bieganie po domu z odkurzaczem), zacznij sprzątanie przed weekendem. W czwartek wieczorem zbierz kurze z mebli, a w piątek – z podłóg.
3. Postaw na powtarzalność. Codziennie przeznacz mniej więcej kwadrans na małe porządki – odkurzenie parapetów, półki z książkami lub podłóg. Czas i miejsce dowolne. Przez kwadrans nie zdążysz się zmęczyć, a jednak zażyjesz trochę ruchu. Najważniejsze jednak, że uwolnisz mieszkanie od kurzu i utrudnisz życie roztoczom.
4. Brak ci motywacji? Masz problemy z systematycznością? Skorzystaj z aplikacji do sprzątania. Stworzysz na niej m.in. harmonogram prac, otrzymasz na smartfona przypomnienia i porady.
5. Utrwal efekt. Zrób zdjęcie przed przystąpieniem do porządków, a potem drugie, z tego samego miejsca – po. Taka metamorfoza zamknięta w kadrze może być zachętą do kolejnych prac.
6. Miej satysfakcję z drobnych rzeczy. Szybkie spojrzenie na pojemnik na kurz w odkurzaczu pionowym i już wiesz, ile śmieci udało ci się dziś zebrać! Mnóstwo kłaczków, sierści, włosów oraz miliony niewidocznych dla oczu roztoczy, alergenów, drobnoustrojów.
7. Łącz zajęcia. Aby odkurzanie bardziej ci się kojarzyło z przyjemnością niż z przykrym obowiązkiem, możesz w trakcie jego wykonywania:
- słuchać przez słuchawki bezprzewodowe muzyki, radia, audiobooka, podcastu;
- śpiewać lub gwizdać (zwłaszcza gdy najbliżsi twierdzą, że musisz jeszcze dużo poćwiczyć);
- wykonywać inne aktywności fizyczne poprawiające sylwetkę i samopoczucie – napinać mięśnie brzucha, ściągać łopatki, rozluźniać spięte mięśnie szczęki lub karku.
9. Włącz współpracę albo rywalizację. Uporanie się z kurzem zajmie dosłownie chwilę, gdy do działania przystąpią wszyscy domownicy. Co powiecie na odkurzanie foteli na czas?
Robot sprzątający – czyli zapomnij o okruchach na podłodze
Jeśli nie przepadasz za odkurzaniem i – co gorsza – nie masz komu powierzyć tego zadania, proponujemy zdać się na maszyny. Nowoczesne roboty sprzątające doskonale radzą sobie z wychwytywaniem zarówno minipyłków, włosów, sierści, jak i większych okruchów, ziaren, orzeszków ziemnych. Przed pierwszą pracą w twoim domu dokładnie zeskanują przestrzeń, więc nie ma obaw, że potem potrącą kwietnik, wjadą w okno czy spadną ze schodów. Spokojnie ominą przeszkody, robiąc dalej to, co do nich należy. Ponieważ współpracują z aplikacjami, możesz je obsługiwać zdalnie – na tablecie lub smartfonie. Gdy odpowiednio je zaprogramujesz, będą sprzątać pod twoją nieobecność. Podoba ci się perspektywa powrotu do domu, w którym podłoga aż lśni od czystości?
Wybrane roboty sprzątające poza dokładnym odkurzaniem potrafią mopować podłogi. Model Dreame L20 Ultra czyści profesjonalnie, bez smug, dociera bardzo blisko (2 mm) do listew podłogowych lub krawędzi mebli. Świetnie sprawuje się też w ciemnym pomieszczeniu. Po wykonaniu zadania automatycznie wraca do bazy i przygotowuje się do kolejnego sprzątania. Automatycznie opróżnia pojemnik na śmieci, oczyszcza szczotki, uzupełnia wodę w zbiorniku i nawet suszy pady mopujące.
Jak widzisz, odkurzanie może być całkiem przyjemne. Zwłaszcza to, które wymaga minimalnego zaangażowania ze strony domowników i odbywa się za pomocą inteligentnych urządzeń sprzątających.
Artykuł powstał we współpracy z markami Dreame i Miele