Jabra to duński producent, który w ofercie ma przede wszystkim ogrom rozwiązań dźwiękowych do zastosowania w biznesie. Przewodowe i bezprzewodowe słuchawki konferencyjne tej firmy znajdziemy w wielu biurach i centrach komunikacyjnych na całym świecie. W ofercie Jabry znajdziemy jednak również bardziej cywilne produkty, takie jak choćby słuchawki bezprzewodowe Jabra Elite 5, którym przyjrzymy się w poniższym tekście.
Nowa seria Elite to następca starszej linii słuchawek TWS od Jabry. Modele takie jak Jabra 75t czy 85t wyrobiły sobie na rynku renomę i zapisały się w świadomości wielu użytkowników. Chwalone przede wszystkim za bardzo dobrą jakość połączeń głosowych, i to po obu stronach łącza, często wybierane były przez tych, którzy oprócz słuchania muzyki muszą regularnie rozmawiać przez telefon.
Test słuchawek Jabra Elite 5 – sprawdzone rozwiązania w nowym opakowaniu
Jabra Elite 5 to już piąta odsłona słuchawek z odświeżonej serii Elite. Plasuje się pomiędzy tańszymi modelami Elite 3 i Elite 4 Active a flagowym modelem serii, czyli Elite 7 Pro. O ile projekt stylistyczny jest spójny dla całej linii (tylko model Elite 7 Pro wyróżnia się innym etui ładującym), to już możliwości i zestaw funkcji różnią się pomiędzy poszczególnymi odsłonami serii.
Nowe słuchawki możemy kupić w jednym z dwóch kolorów – Gold Beige i Titanium Black. W moich rękach znalazł się ten drugi wariant. Zarówno słuchawki, jak i etui ładujące wyglądają minimalistycznie i elegancko. Ich stylistyka jest bardzo zrównoważona, nie ma tu krzykliwych motywów. Słuchawki i etui wykończone są tym samym matowym tworzywem, które – po pierwsze – jest całkiem odporne na zabrudzenia, a po drugie – daje wrażenie pewności chwytu.
Jeśli chodzi o jakość wykonania, to stoi ona na wysokim poziomie. Etui ładujące sprawia wrażenie solidnego, ale nie jest zbyt ciężkie. Włożone do niego słuchawki trzymają się w środku dzięki mocnym magnesom, więc trudno je przypadkowo zgubić. Klapka również sprawia pozytywne wrażenie, nie ugina się i nie trzeszczy, a w pozycji zamkniętej utrzymuje ją dobrze dobrany magnes – odpowiedni, by przy odrobinie wprawy radzić sobie z jej otwarciem jedną ręką.
Komfort noszenia i ergonomia
Słuchawki są niewielkie, obłe i dobrze trzymają się w uchu. Przynajmniej w moim. O ile dość trudno mi znaleźć słuchawki TWS, które by mnie na dłuższą metę nie uwierały, to Jabra Elite 5 nosiło mi się naprawdę komfortowo. Nawet podczas kilkugodzinnych sesji słuchania nie odczuwałem nacisku na ucho. Prawdopodobnie dlatego, że słuchawki trzyma w uchu tylko gumka wsuwana do kanału słuchowego. Nie ma tutaj dodatkowych wystających elementów, które mogłyby rozpychać czy podrażniać ucho. Mimo to słuchawki siedzą pewnie i nie wysuwają się samoistnie. Nie ma też problemu z dopasowaniem ich do wielkości ucha, gdyż producent dostarcza w sumie trzy komplety gumek w różnych rozmiarach.
Zdecydowana pochwała należy się też wygodzie obsługi słuchawek. Na wierzchu każdej z nich znajduje się jeden duży przycisk, który obsługuje konfigurowalne funkcje. Za pomocą tych przycisków możemy zatrzymywać i wznawiać odtwarzanie, przełączać odtwarzane utwory, sterować głośnością czy odbierać połączenia. Najlepsze jest jednak to, że siła potrzebna do wciśnięcia przycisków jest bardzo niewielka. Dzięki temu, korzystając z nich, nie wciskamy sobie słuchawki głębiej do ucha i nie odczuwamy dyskomfortu.
Co potrafią słuchawki Jabra Elite 5?
Codzienna współpraca z nowymi Jabrami przebiega bezproblemowo. Już na etapie parowania wystarczy dosłownie otworzyć etui słuchawek, by monit o dostępności nowego urządzenia pojawił się na wyświetlaczu smartfona czy komputera. Odpowiadają za to funkcje Google Fast Pair i Microsoft Swift Pair. Co prawda iPhone, który jest moim głównym telefonem, nie ma odpowiednika tych funkcji, ale również w jego przypadku manualne parowanie przebiegło bez najmniejszych przeszkód. Słuchawki obsługują też technologię Bluetooth Multipoint, można je więc sparować z dwoma różnymi urządzeniami, między którymi będą się przełączać w zależności od potrzeb.
Niezależnie od tego, czy używamy słuchawek Jabra Elite 5 ze smartfonem opartym na Androidzie, czy z urządzeniem z iOS, do dyspozycji mamy aplikację Jabra Sound+. To centrum zarządzania naszymi słuchawkami – znajdziemy tu wszelkie ustawienia, od korekcji dźwięku, przez konfigurację reakcji na naciśnięcie przycisków i dopasowanie działania ANC, aż po możliwość odszukania zgubionych słuchawek. Plus za sprawność działania aplikacji – nie przysparza problemów mimo pokaźnej liczby opcji.
Układ ANC zaimplementowany w nowej konstrukcji Jabry działa całkiem sprawnie i mocno ogranicza docieranie do nas niechcianych dźwięków. Gdy w słuchawkach panuje zupełna cisza, nieco hałasu z otoczenia może się do nas przebić, ale już odtwarzana nawet bardzo cicho muzyka zupełnie go przykrywa.
Funkcja nasłuchiwania dźwięków otoczenia, nazwana przez duńskiego producenta HearThrough, jest świetnie zaprojektowana. Doskonale zachowuje kierunkowość dźwięku, dzięki czemu nie mamy problemu ze zorientowaniem się, skąd dobiega ważny dla nas komunikat. Jednocześnie równoważy głośność wszystkich otaczających nas dźwięków, przyciszając hałas i sprawiając, że ciche dźwięki są lepiej słyszalne. Duży plus za tak sprawną implementację tego rozwiązania.
Komunikacja i czas pracy
Ponieważ urządzenia Jabra nierozerwalnie kojarzą się z zastosowaniami do komunikacji, moje oczekiwania co do jakości rozmów były spore. Nie zawiodłem się – prowadzenie połączeń głosowych jest bardzo wygodne i przyjemne. Przy każdej rozmowie wyraźnie słyszałem swojego rozmówcę, a dzięki sprawnej funkcji HearThrough, również siebie. Znacie tę nieprzyjemną sytuację, kiedy rozmawiacie z kimś przez telefon za pośrednictwem słuchawek i sami siebie nie słyszycie, przez co wydaje się wam, że krzyczycie do rozmówcy? Korzystając ze słuchawek Jabra Elite 5 ten problem nie istnieje.
Również moi rozmówcy nie zgłaszali zastrzeżeń co do jakości dźwięku, jaki do nich docierał. Jak wynika z ich relacji, nawet w centrum miasta, na tle hałaśliwego ruchu samochodowego byłem dobrze słyszalny. Producent wspomina o zastosowaniu aż sześciu mikrofonów, przy czym na powierzchni słuchawek widać po dwa otwory na nie. Jabra jest znana z wykorzystania technologii przewodnictwa kostnego, myślę więc, że pozostałe mikrofony mogą zbierać dźwięk od wewnętrznej strony ucha. Nie pozostaje to bez wpływu na sprawność przenoszenia naszego głosu.
Jeśli chodzi o czas pracy, to według materiałów producenta słuchawki poza etui ładującym mogą odtwarzać muzykę przez 7 godzin z włączonym ANC i 9 godzin z wyłączonym. Przy wykorzystaniu etui ładującego ten czas możemy wydłużyć do odpowiednio 28 i aż 36 godzin. Mnie nie udało się ich rozładować ani razu, nawet gdy słuchałem muzyki przez zdecydowaną większość 8-godzinnego dnia pracy. Myślę więc, że Jabra nie przeszacowała danych i faktycznie korzystając z modelu Elite 5, nie będziemy zbyt często sięgać po ładowarkę.
Kilka słów o brzmieniu
Ale nie na komunikacji kończy się przecież użyteczność słuchawek bezprzewodowych. Jak zatem Jabra Elite 5 wypadają podczas odtwarzania muzyki? Jest dobrze! Dźwięk jest lekki i precyzyjny. Bas nie schodzi może do absolutnie najniższych rejestrów, ale dzięki temu nie przytłacza brzmienia. W domyślnych ustawieniach słuchawki grają równym pasmem i nie akcentują niepotrzebnie żadnych częstotliwości. Dzięki temu każdy gatunek muzyki brzmi na nich neutralnie.
Jeśli jednak jesteś miłośnikiem konkretnie zdefiniowanego brzmienia, korektor graficzny w aplikacji Jabra Sound+ pozwoli ci dostosować wrażenia dźwiękowe. Equalizer ma kilka predefiniowanych ustawień, a oprócz tego umożliwia wprowadzenie własnych ustawień dla pięciu punktów. Zakres jego działania nie jest co prawda bardzo szeroki, ale dzięki temu łatwiej o precyzyjne ustawienie i trudniej niechcący przesadzić z korekcją.
Podsumowanie
Jabra Elite 5 to słuchawki, które świetnie sprawdzą się w codziennym użytkowaniu. Etui ładujące jest kompaktowe i solidne, dzięki temu zawsze możemy mieć je przy sobie nie martwiąc się o ich bezpieczeństwo.
Jakość dźwięku, tak w czasie słuchania muzyki, jak podczas rozmów, nie pozostawia wiele do życzenia, a solidnie działająca aktywna redukcja szumów pozwoli odciąć się od miejskiego zgiełku w czasie podróży komunikacją miejską.
Czy polecam? Polecam – zwłaszcza tym, którzy nie mogą znaleźć sobie wygodnych słuchawek dokanałowych. Sam mam z tym problem i wiele modeli powoduje u mnie dyskomfort. Jabra Elite 5, jak również poprzednie modele z serii, uważam za naprawdę wygodne. A to również ważna cecha urządzenia, które jest tak blisko użytkownika, jak słuchawki dokanałowe.