W tej recenzji na warsztat wziąłem wysokiej jakości telewizory z serii The One, czyli Philips 50PUS8807/12 oraz Philips 50PUS8517/12. Jak się zaprezentowały? Który z tych dwóch modeli będzie dla ciebie bardziej odpowiedni? Przeczytaj tekst i poznaj odpowiedzi na te pytania. Zapraszam do lektury!
SPIS TREŚCI: |
Jak komunikuje firma Philips, seria The One to urządzenia, które praktycznie w pełni zaspokajają wszelkie potrzeby użytkownika domowego. Chodzi zarówno o wyświetlanie wysokiej jakości obrazu, jak i odtwarzanie wysokiej klasy dźwięku, czyli zapewnienie komfortowego oglądania filmów, telewizji, sportu czy grania w gry. Faktycznie można przyznać producentowi rację, ponieważ telewizory te wyposażone są bardzo bogato i zapewniają świetną jakość obrazu oraz dźwięku.
Co więcej, spory wybór wariantów przekątnej ekranu umożliwia ich dopasowanie do praktycznie każdej przestrzeni. Na serię Philips PUS8807 składają się modele o przekątnej ekranu: 43, 50, 55, 65, 75 i 86 cali, natomiast Philips PUS8517 to telewizory w rozmiarze 43, 50, 58 oraz 65 cali. Pierwsza ze wspomnianych wyżej serii oferuje nieco bogatsze wyposażenie niż Philips PUS8517, choć wiąże się to z trochę wyższą ceną. Na razie jednak zajmijmy się tym, co łączy oba telewizory.
Ogólne informacje o telewizorach Philips PUS8807 i Philips PUS8517
Oba 50-calowe telewizory mają rozdzielczość 4K oraz matryce z bezpośrednim podświetleniem LED. Jest to rozwiązanie, które w tej klasie sprzętu powinno być standardem. Są to telewizory smart oparte na Android TV, co zapewnia użytkownikowi możliwość sterowania głosowego i dostęp do niezliczonej ilości aplikacji, również tych polskojęzycznych. Oba modele wyposażone są w świetne procesory obrazu P5 oraz trójstronny system Ambilight – w końcu to Philips, więc nie mogło zabraknąć znaku rozpoznawczego telewizorów tej marki.
Recenzowane telewizory są zgodne z najnowszymi i najlepszymi jakościowo formatami wideo, jak HDR10+ i Dolby Vision. Mają też złącza HDMI zgodne z eARC oraz takimi gamingowymi technologiami jak VRR, czyli zmienną częstotliwością odświeżania, czy Auto Low Latency Mode, czyli trybem automatycznego niskiego opóźnienia. Dzięki nim użytkownik telewizora może się cieszyć rozgrywką na wysokim poziomie, bez zmartwień o tzw. klatkowanie obrazu czy input lag, o czym napiszę nieco więcej w dalszej części tego materiału.
Przyglądając się obudowie, również można dostrzec wiele cech wspólnych, takich jak smukła ramka czy umiejscowienie logo. Z tyłu obudowy mamy do czynienia z praktycznie takim samym układem złącz oraz podobną ich liczbą – znajdują się tam cztery wejścia HDMI, dwa interfejsy USB, a także optyczne wyjście audio, Common Interface Plus oraz złącza antenowe.
Widać, że są to produkty z tej samej linii produkcyjnej, a główne cechy ich designu w dużej mierze się pokrywają. Oba telewizory zapewniają wszystko to, czego można oczekiwać od dobrego telewizora do uniwersalnego zastosowania.
Obraz wyświetlany przez telewizory Philips to już właściwie symbol dobrego dopracowania kolorów i dbałości o detale. Jak już wspomniałem, oba modele oferują rozdzielczość 4K i mają bezpośrednie podświetlenie LED – zapewnia to lepsze wyświetlanie czerni, co z kolei przekłada się na wysoki kontrast i lepszą widoczność detali, szczególnie w ciemniejszych filmowych scenach. Kolory są mocno nasycone.
Wysokiej jakości procesory P5 świetnie wspomagają wyświetlane treści, np. te z wymagającymi trybami HDR czy z bardzo szybkim ruchem na ekranie. Z pewnością mogę stwierdzić, że oba testowane urządzenia to poziom, jakiego oczekują wymagający użytkownicy. Oglądanie treści na telewizorach Philips było dla mnie wyjątkowo przyjemnym doświadczeniem.
Cechy zewnętrzne telewizorów Philips PUS8807 i PUS8517
Zajmijmy się jednak różnicami, bo chwaląc oba telewizory, raczej nie pomagam w wyborze modelu bardziej odpowiedniego dla ciebie. Pierwsza kwestia to estetyka i cechy zewnętrzne.
Obudowa PUS8807 wykonana jest ze szczotkowanego aluminium, a co za tym idzie – ma srebrny kolor. Wygląda bardzo estetycznie, nowocześnie i elegancko – muszę przyznać, że jasne wykończenie sprawia wrażenie droższego. Nawet pomimo że przy wyłączonym telewizorze srebrna i smukła ramka nieco bardziej odznacza się od czarnej matrycy.
Dołóżmy do tego stabilną (dość ciężką) podstawę, w której można ukryć kable, i mamy wrażenie, że producent zadbał o każdy szczegół. Pilot zdalnego sterowania, choć wykonany z tworzyw sztucznych, kolorystyką nawiązuje do stylistyki całości.
Model PUS8517 wygląda nieco skromniej. Antracytowe wykończenie z daleka nie jest już tak eleganckie jak srebro. Telewizor wyposażono też w cienkie nóżki w kształcie litery V – i pomimo że są bardzo stabilne i mocne, to raczej przywodzą na myśl tańsze konstrukcje.
Na jego obronę muszę jednak napisać, że Philips PUS8517 wykonany jest z jakościowo naprawdę dobrych materiałów, nie są to żadne tanie plastiki. Jest to bardzo porządnie wykonany sprzęt, a nie każdy musi lubić jasne wykończenie, jak w przypadku PUS8807.
Różnice w technologiach telewizorów
Przejdźmy teraz do najważniejszego, a mianowicie do tego, co kryje się we wnętrzu obu urządzeń. Choć pierwsze wrażenia z oglądania treści na jednym i drugim urządzeniu były bardzo dobre, to różnią się one kilkoma cechami. Co prawda nie ma ich dużo, jednak są dość znaczące.
Model PUS8517 ma częstotliwość odświeżania ekranu 60 Hz, a w przypadku PUS8807 jest to 120 Hz. To znaczna różnica przede wszystkim dla kogoś, kto lubi oglądać dynamiczne treści, jak np. wydarzenia sportowe, czy grać w gry. Podczas oglądania zwykłej telewizji czy seriali z internetu tej różnicy praktycznie nie widać – w końcu i tak większość filmów dostarczana jest w 24 klatkach na sekundę, okazjonalnie możemy znaleźć materiały nagrane w 60 klatkach na sekundę.
Należy jednak pamiętać, że swoje dokładają również systemy upłynniające obraz, które potrafią zwiększyć częstotliwość odświeżania do maksymalnej wartości, jaką jest w stanie przetworzyć matryca. Ma to wpływ na płynność w scenach, w których elementy na ekranie szybko się przemieszczają. Nie chodzi tylko o sport czy gaming, ale również o filmy i seriale z wieloma scenami z szybkim ruchem.
W jednym i drugim telewizorze są aż cztery złącza HDMI, jednak różnią się standardem. PUS8517 ma złącza w standardzie HDMI 2.0B, natomiast PUS8807 wyposażono w dwa złącza HDMI 2.1. Co to oznacza dla użytkownika?
Przede wszystkim HDMI 2.1 jest w stanie zapewnić wyższą przepustowość łącza, aż do 48 Gb/s, oraz przesyłać materiał 4K w 120 klatkach na sekundę. To znaczy, że możesz wyświetlić filmy o gęstszym zapisie, czyli takie, które mają np. więcej kolorów.
HDMI 2.1 to także dodatkowe korzyści dla graczy. Dzięki temu standardowi zyskują oni możliwość wyświetlania obrazu w technologii Free Sync Premium (czyli w trybie zmiennej częstotliwości opracowanym przez AMD), a także korzystania z Dolby Vision Game, która zapewnia niesamowite doznania wizualne podczas rozgrywek gamingowych.
Podsumowanie porównania telewizorów Philips PUS8807 i PUS8517
Na koniec warto jednak przypomnieć, że pomimo tych różnic oba telewizory to modele, które dają mnóstwo przyjemności z oglądania różnych treści. Bardzo wygodnie się nimi steruje (również dzięki funkcjom Smart), mają dużo ciekawych funkcji, a technologia Ambilight to dopełnienie świetnego całokształtu.
Gdybym miał pomóc w wyborze, to dla osób oglądających telewizję, filmy i seriale z powodzeniem wystarczy Philips PUS8517. Pod kątem kontrastu i mocnej czerni może się nawet lepiej sprawdzić jako telewizor do wieczornych seansów. Jeżeli jednak szukasz czegoś także do sportu lub zaawansowanych rozgrywek gamingowych, a także zależy ci na oglądaniu telewizji o każdej porze dnia, to powinieneś wybrać Philips PUS8807. Ten model doradziłbym również osobom ceniącym najwyższą jakość i stylistykę.
Maciej Turalski, Videotesty.pl
Od ponad 15 lat zajmuje się doradztwem i sprzedażą systemów audiowizualnych. Zgłębia tajemnice zarówno zaawansowanych systemów multiroom, audio jak i telewizorów czy projektorów. Dodatkowo zajmuje się pracą redaktorską testując nowe urządzenia z dobrze znanych sobie kategorii. Pracuje zarówno dla portalu Videotesty.pl jak i prowadzi własny kanał Omawiamy.pl . Prywatnie niespełniony perkusista oraz fan motoryzacji i dobrej muzyki.