O szlag, znowu to samo! Kultowa seria gier doczekała się czegoś nowego! Nie, nie jest to długo wyczekiwana część VI. Nie jest to również kolejna aktualizacja do ciągle popularnej GTA Online. Tym razem otrzymujemy remaster trzech klasycznych tytułów z serii. Jak bardzo fanowi potrzebne są te same gry, ale w nowych szatach? Jeśli tylko chce przeżyć jeszcze raz te wyjątkowe przygody, ale nie rozczarować się, powiedzmy słabą jakością grafiki – to bardzo!
Jakie jest Grand Theft Auto – każdy widzi
Grand Theft Auto, jak sama nazwa wskazuje, opiera się na… cóż, kradzieży aut. Z czasem, gra została rozbudowywana w inne gangsterskie misje, aż w końcu zatrzymała się głównie na półświatku przestępczym. Coraz mniej związanym z autami, coraz więcej z… „zajmowaniem się” niewygodnymi ludźmi. Pomimo tego, że auta przeszły na dalszy plan nadal pełnią ogromną rolę w świecie gry. Im bardziej rozbudowała się technologia tworzenia gier, tym bardziej producenci odchodzili od zadaniowej rozrywki i kierowali się do rozbudowanej fabularnie gry ze skomplikowanymi misjami. Wprowadzono też możliwość kupowania nie tylko broni i aut, ale również nieruchomości, biznesów, ubrań, tatuaży czy nawet jedzenia! Nie wspominając o tym, że uwzględniono również rozwój postaci i statystyki naszych bohaterów możemy rozwijać wraz z postępem w grze. Z widoku z lotu ptaka, do widoku zza pleców. Z gry polegającej na kradzieży aut, do rozbudowanego fabularnie świata.
Kultowa marka, która z powodzeniem przeszła transformację do trójwymiarowego świata i stała się wzorem do naśladowania dla wielu innych gier (jednym z najlepszych „klonów” GTA jest Scarface: The World is Yours, co ciekawe Tommy Vercetti wzorowany był na Tonym Montanie – bohaterze Człowieka z Blizną). Tytuł wyznaczył zupełnie nowe ścieżki w sposobie prowadzenia fabuły w otwartym świecie i zachwycił zupełnie nowymi pomysłami. Studio Rockstar, odpowiedzialne za serię gier, dwadzieścia lat po premierze GTA III postanowiło przygotować odświeżoną trylogię zawierającą wspomnianą część III, Grand Theft Auto Vice City oraz Grand Theft Auto San Andreas. Każda przełomowa na swój sposób, do każdej fani wracają wspomnieniami.
Jakie zmiany czekają nas w Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition?
W Gran Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition wprowadzono głównie zmiany w sferze audiowizualnej. Czy jest to zaskoczenie? Niekoniecznie, przecież każdy, kto przemierzał pochmurne Liberty City czarnym Sentinelem, albo słoneczne Vice City na skuterku Faggio czy leciał jetpackiem przez kilka różnych stref klimatycznych w stanie San Andreas – doskonale wie jak bardzo wciągające i grywalne są to tytuły. Seria zawsze charakteryzowała się świetną mechaniką jazdy i sterowaniem. Fakt, niektóre elementy wymagały poprawy i właśnie dlatego, producenci zdecydowali się na wprowadzenie zmian nieco większych niż tylko graficznych.
Wizualnie poprawiona została jakość i rozdzielczość tekstur budynków, broni, dróg, samochodów, wnętrz i nie tylko. Podobnie postaci dostały nowego, bardziej „obłego” sznytu – modele już nie będą przypominać bohaterów serii PacMan. Oczywiście wiąże się z tym również dużo lepsza rozdzielczość gry – na PS5 i XboX gracze będą mogli cieszyć się obrazem w 4K z płynnością 60 klatek na sekundę. Można już zacierać ręce na myśl o nieszczęsnej misji z podążaniem za pociągiem na motorze – frustracja i rozczarowanie w dużej rozdzielczości. Pod względem graficznym otrzymamy nie tylko nowe tekstury, ale również nowe otoczenie, nowe listowie (razem z krótkimi animacjami np. palm uginających się przy wietrze), gładsze powierzchnie i wydłużony dystans wyświetlania obrazów. To się sprowadza również do ulepszonych efektów wizualnych – cały system oświetlenia uległ poprawie. Nowe cienie, większy wpływ pogody i więcej odbić świateł oraz refleksów od aut, budynków i asfaltu. Więc wiemy, że wszystkie części będą wyglądały naprawdę świetnie, jak na standardy konsol nowych generacji, ale jak będzie wyglądała mechanika gry?
W modelu fizycznym nie otrzymamy wielu zmian. Mechanika jazdy zawsze była na wysokim poziomie i nie wymaga większej poprawy, podobnie jak poruszanie się postaciami. Jest jednak kilka sfer, które przydałoby się ulepszyć. Producent bazując na części V, postanowił odświeżyć system sterowania, w tym celowanie i namierzanie – to rzeczywiście odbiega od dzisiejszych standardów. Odświeżeniu ulegnie także koło wyboru broni i stacji radiowych. Poprawiono także działanie minimapy i nawigacji – jednej z podstawowych funkcji w świecie GTA. Dość dużym udogodnieniem będzie możliwość natychmiastowego zrestartowania misji, po jej nieudanym wykonaniu. To ogromna zmiana, która zaoszczędzi nam wielu trudów związanych z ponownym rozpoczęciem zadania (wspomniana misja z podążaniem za pociągiem). W sferze audio możemy liczyć na poprawę jakości dźwięku i muzyki. Lepsza kompresja, nagłośnienie przestrzenne, może nawet niektóre nowe dźwięki – producenci obiecują zupełnie nowe doznania z gry.
Czy będziemy mogli pływać w ciepłych wodach Vice City?
Jakie to było frustrujące, gdy już prawie udało nam się uciec i dokończyć misję, ale na ostatnim zakręcie wypadaliśmy z trasy i lądowaliśmy prosto w wodzie. A stamtąd droga prowadzi prosto do szpitala, bo przecież miejscy oficjele ostrzegali, że w wodach dookoła miasta pływa pełno rekinów. Podobnie sytuacja wygląda w Liberty City – tam miasto ostrzegało przed toksyczną wodą. To sprytny zabieg na wytłumaczenie, dlaczego nie ma możliwości pływania. Nawet jeśli sama animacja pływania i nowy model fizyczny, nie byłyby wielkim wyzwaniem dla tak dużego studia, tak stworzenie od nowa całego dna morza – to już zupełnie inny poziom, bo to tak naprawdę całkiem nowe mapy od zera. Producenci nie poruszają tego tematu i nie wygląda na to, żeby Claude Speed czy Tommy Vercetti nauczyli się pływać.
Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition
Zatem tak naprawdę otrzymujemy to samo. To samo, ale nowe, ale nadal to samo – bazując na popularnym memie, chyba najlepiej opisać to czym jest Grand Theft Auto: The Trilogy – The Definitive Edition. Studio Grove Street Games, odpowiedzialne za odświeżenie trylogii przyznało, że prace nad remasterem trwały ponad 2 lata, więc efekt końcowy może naprawdę zachwycać.