Nowy iPhone 16e – recenzja przystępnego cenowo smartfona Apple

W końcu nowoczesny design

Poprzednie generacje przystępnego cenowo smartfona Apple, a więc iPhone’y SE, otrzymywały konstrukcję po modelach, które kalifornijska firma wycofała ze sprzedaży kilka lat wcześniej. Dwie ostatnie generacje miały obudowę iPhone’a 8 – a więc z ekranem o przekątnej zaledwie 4,7 cala czy z Touch ID, czyli fizycznym przyciskiem umieszczonym pod ekranem. To przestarzała konstrukcja, nikogo nie powinno więc dziwić, że iPhone 16e designem nawiązuje już do najnowszych iPhone’ów.

Ekran zajmuje już cały przód urządzenia, oczywiście poza ramkami wokół niego (nie są może tak wąskie jak w iPhone’ach 16, ale nie są też grube, według mnie są takie, jakie ma iPhone 13), a także notchem. Tym ostatnim elementem model 16e różni się od pozostałych iPhone’ów z linii 16, które wszystkie mają Dynamic Island (czyli czarną pastylkę, która dla niektórych aplikacji przekształca się w niewielki interaktywny wyświetlacz).

Jak przystało na produkt Apple, iPhone 16e ma wygląd premium i znakomitą jakość wykonania, niczym nieodbiegającą od droższych braci. Tylna obudowa wykonana jest z wytrzymałego matowego lotniczego aluminium, na którym w ogóle nie widać odcisków palców. W jej górnym rogu znajdują się obiektyw i flesz, na środku zaś – tradycyjnie już – umieszczono błyszczące logo kalifornijskiego giganta. I tyle. Elegancki minimalizm, do którego Apple już nasz przyzwyczaił i który bardzo mi się podoba.

iPhone 16e świetnie leży w dłoni i bardzo łatwo jest obsługiwać go jedną ręką – ma kompaktowe wymiary (146,7 × 71,5 × 7,80 mm) i jest lekki (waży 167 g). Muszę przyznać, że Apple zaskoczyło w kwestii wersji kolorystycznych – do wyboru są tylko dwie, biała oraz czarna. Każda dostępna jest w jednym z trzech wariantów pamięci masowej: 128 GB, 256 GB i 512 GB. iPhone 16e ma stopień ochrony IP68, co oznacza odporność na pył, zachlapania oraz zanurzenie w wodzie – jak podaje producent, na głębokość do 6 m przez maksymalnie 30 minut.

Przycisk czynności i złącze USB-C

Podobnie jak w innych nowych smartfonach Apple, tak i w iPhonie 16e suwak wyciszania został zastąpiony przyciskiem czynności. Można przypisać mu dowolną funkcję – np. wyciszania smartfona, uruchamiania latarki czy włączania ulubionej aplikacji. Wystarczy do tego jedno dłuższe naciśnięcie, bez konieczności odblokowywania ekranu. iPhone 16e nie dostał jednak przycisku Sterowania aparatem, który umożliwia łatwiejszy dostęp do funkcji aparatu i szybsze robienie zdjęć – więcej o nim dowiesz się z mojej recenzji iPhone’a 16 Pro Max.

Oczywiście nie zabrakło złącza USB-C, które w smartfonach Apple już na stałe zastąpiło port Lightning. Ma standard USB 2, który pozwala przesyłać dane z prędkością do 480 Mb/s. Złącze USB-C umożliwia korzystanie z ładowarek innych firm, nie tylko Apple, a także łatwiejsze podłączanie urządzeń i akcesoriów z portfolio kalifornijskiego producenta.

Znakomity ekran OLED

Wraz z nowoczesnym designem iPhone 16e zyskał także zdecydowanie lepszy i większy od swoich poprzedników ekran. Jest wykonany w technologii OLED (a nie LCD jak w iPhone’ach SE) i ma rozdzielczość 2532 × 1170 px. Jego przekątna to 6,1 cala. Częstotliwość odświeżania to stałe 60 Hz, a więc tyle, ile mają standardowe iPhone’y 16, ale mniej niż wersje Pro, które wyposażono w adaptacyjną częstotliwość odświeżania do 120 Hz. Ekran smartfona zabezpiecza wyjątkowo trwała warstwa Ceramic Shield.

Wszystko, co uruchamiałem na iPhonie 16e – od aplikacji i stron internetowych, przez zdjęcia i filmy, po gry AAA (jak Resident Evil Village) – wyglądało na wyświetlaczu iPhone’a świetnie. Kontrast jest znakomity, kolory wyraziste, a czerń głęboka. Ekran jest czytelny i choć smartfon ma mniejszą jasność od iPhone’ów z linii 16, to w pełnym słońcu praktycznie nie miałem problemów z odczytaniem tego, co się na nim pojawiało.

iPhone 16e jest kompatybilny z najbardziej zaawansowanymi formatami HDR, czyli Dolby Vision i HDR10+, a więc filmy ze streamingów, które je obsługują, mogą na ekranie najnowszego smartfona Apple pokazać pełnię swoich możliwości. W ich oglądaniu nie przeszkadza notch, który zostaje ukryty w pokazujących się po bokach ekranu czarnych paskach.

Szybki jak błyskawica

Sercem smartfona jest potężny procesor A18. To ten sam układ, który ma iPhone 16 (no dobrze, za wyjątkiem jednego rdzenia GPU mniej, ale nie robi to dużej różnicy). Wyniki wydajności, które osiągnął w Geekbench 6, pokazują jego moc. Choć jest trochę słabszy od A18 Pro (który to procesor mają najnowsze iPhone’y Pro), to jest lepszy od A17 Pro (w który to chipset wyposażono iPhone’a 15 Pro i 15 Pro Max). Co warto podkreślić, strata do A18 Pro jest zdecydowanie mniejsza niż przewaga nad A17 Pro, co widać na poniższych screenach.

A18 ma taką moc, że codzienne zadania, takie jak przeglądanie stron internetowych czy otwieranie kilku aplikacji naraz, to dla niego pestka. Wsparty 8 GB RAM znakomicie radzi sobie także z grami AAA. Grałem w Resident Evil Village oraz Asphalt Legends Unite – obie gry działały niezwykle płynnie i wyglądały znakomicie pod względem jakości grafiki. W tej pierwszej ogromne wrażenie zrobiły na mnie odbicia światła na ścianach i podłogach. iPhone 16e ma sprzętową akcelerację ray tracingu i jeśli dany tytuł go obsługuje, to zapewnia realistyczne efekty wizualne.

Byłem także pod wrażeniem płynącego z głośników stereo dźwięku. iPhone 16e obsługuje przestrzenny dźwięk i technologię Dolby Atmos. Podczas grania w Resident Evil Village towarzyszyło mi znakomite przestrzenne brzmienie, które doskonale uzupełniało to, co działo się na ekranie. Warto też wspomnieć o tym, że na iPhonie 16e można zagrać również w takie gry AAA jak Assassin's Creed Mirage, Resident Evil 4, Call of Duty: Mobile czy Genshin Impact. 

Zaawansowana sztuczna inteligencja

iPhone 16e ma fabrycznie zainstalowany, działający niezwykle płynnie, system operacyjny iOS 18. To najwszechstronniejsza i umożliwiająca największą personalizację wersja systemu operacyjnego Apple w historii. Pozwala jeszcze lepiej dopasować interfejs do własnych preferencji. Możesz np. w łatwy sposób zmienić tło ikon aplikacji i ich barwę, a widżety rozciągać niemal na cały ekran. Spore zmiany dotknęły Centrum sterowania – zawiera ono teraz nowe grupy narzędzi i większą liczbę funkcji. Najpotrzebniejsze narzędzia i skróty mogłem ustawić w takim miejscu, w którym miałem do nich najlepszy dostęp.

Układ A18 umożliwia nie tylko wielozadaniowość i granie w gry AAA, ale także obsługę Apple Intelligence, czyli zestawu funkcji opartych na sztucznej inteligencji, które pojawiły się wraz z iOS 18. Tak, tych samych, które mają flagowe modele z serii iPhone 16.

Apple Intelligence to m.in. edycja i podsumowanie tekstów, transkrypcje i podsumowania nagrań audio, podsumowania powiadomień, generowanie grafik na podstawie opisu (funkcja Image Playground) czy integracja Siri z ChatGPT. Więcej informacji o opartych na zaawansowanej sztucznej inteligencji funkcjach dla urządzeń Apple znajdziesz w naszym artykule Apple Intelligence – co to jest i za co odpowiada SI w urządzeniach Apple.

Jedną z najbardziej wyróżniających się funkcji Apple Intelligence jest Genmoji, czyli możliwość tworzenia własnych, unikalnych emoji na podstawie podanego opisu. To narzędzie pozwala np. wygenerować wiewiórkę DJ-a i użyć jej jako emoji w wiadomości. Apple Intelligence oferuje także niezwykle zaawansowaną ochronę prywatności, dając ci pewność, że twoje dane pozostają wyłącznie w twoich rękach i nawet Apple nie ma do nich dostępu.

Kolejne aktualizacje iOS 18 mają wprowadzać jeszcze więcej funkcji i narzędzi opartych na algorytmach sztucznej inteligencji. Niestety na razie Apple Intelligence nie jest dostępna w naszym kraju (tak jak i w całej Unii Europejskiej). Według potwierdzonych przez kalifornijskiego giganta informacji ma się to zmienić w kwietniu br.

Wciąż jeden obiektyw, ale nowy

iPhone’a 16e wyposażono w pojedynczy tylny aparat. Nie ma obiektywu ultraszerokokątnego, co zawsze było wyróżnikiem przystępnych cenowo smartfonów Apple. Czy to minus? Zależy od osoby, dla mnie nie, bardzo rzadko korzystam z tego obiektywu. Jego brak może jednak utrudniać robienie zdjęć o szerokim polu widzenia, gdy nie ma możliwości fizycznego oddalenia się od fotografowanego obiektu.

Aparat iPhone’a 16e ma rozdzielczość 48 Mpix, przysłonę ƒ/1,6, autofocus i optyczną stabilizację obrazu (OIS). Wykorzystuje technologię łączenia pikseli w celu poprawy jakości zdjęcia. Ma także wystarczającą rozdzielczość, aby możliwe było robienie fotografii z 2-krotnym zbliżeniem jakości optycznej.

Tak, iPhone 16e ma zoom i to całkiem przyzwoity, choć zdjęcia, które robi, mają niższą rozdzielczość niż te uzyskane podczas fotografowania pełnoklatkowego (ponieważ wykorzystuje tylko 12 centralnych megapikseli z pełnej klatki 48 Mpix). iPhone SE 2022 wyposażony był w aparat o rozdzielczości 12 Mpix, więc nowy, 48-megapikselowy sensor jest istotnym ulepszeniem.  

Tylny aparat iPhone’a 16e robi zdjęcia dobrej jakości, także te wykonane w warunkach słabego oświetlenia (w czym pomaga tryb nocny). Fotografie, które udało mi się wykonać, przygotowując tę recenzję iPhone’a 16e, są ostre, szczegółowe, mają bardzo dobry zakres dynamiczny i naturalnie wyglądające kolory (choć dla niektórych mogą być zbyt stonowane).

Z przodu znajduje się aparat TrueDepth 12 Mpix z przysłoną ƒ/1,9 i autofokusem. Jakość zdjęć nim wykonanych jest całkiem niezła, porównywalna z innymi modelami z tej kategorii cenowej. Bardzo dobrze sprawdzi się także do wideorozmów. Oba aparaty iPhone’a 16e umożliwiają nagrywanie wideo w jakości 4K przy 24, 30 lub 60 kl./s, a także rejestrowanie filmów w zwolnionym tempie w jakości 1080p przy 120 kl./s. ​

Łączność, bateria i bezpieczeństwo

iPhone 16e to pierwszy smartfon kalifornijskiej firmy wyposażony w autorski modem Apple C1 (a nie firmy Qualcomm jak pozostałe smartfony Apple), zapewniający wsparcie dla sieci 5G. I choć w niektórych sytuacjach może zapewniać niższe prędkości 5G, to jest wydajniejszy energetycznie, co powinno się przełożyć na dłuższą żywotność baterii.

I jak już jesteśmy przy baterii – najnowszy smartfon Apple został wyposażony w ogniwo o pojemności 4005 mAh. To o 12% więcej niż w przypadku standardowego iPhone’a 16 (3561 mAh) i aż 25% więcej, niż ma iPhone 13 (3240 mAh). I muszę przyznać, że iPhone 16e zapewnia bardzo dobry czas pracy na jednym ładowaniu – przy normalnym użytkowaniu dochodzi on nawet do dwóch dni. Niezwykle ciężko jest rozładować akumulator iPhone’a 16e ze 100% do 0% w ciągu doby. To bardzo duży skok jakościowy w porównaniu z poprzednikami.

A co z ładowaniem? Tutaj już nie jest tak kolorowo. Aby uzupełnić energię w iPhonie 16e, użyłem ładowarki o mocy 33 W. Doładowanie 70% (od stanu baterii 19% do 89%) zajęło godzinę i 25 minut. Pełne naładowanie baterii to zaś kwestia niecałych dwóch godzin. W dobie ultraszybkich technologii ładowania smartfonów (przede wszystkim chińskich producentów) wypada to dość blado.

Choć iPhone 16e nie wspiera MagSafe (technologii ładowania bezprzewodowego z magnetycznym mocowaniem), to obsługuje ładowanie bezprzewodowe w standardzie Qi z mocą do 7,5 W. Sprawdzi się w przypadku nocnego uzupełniania energii w baterii, ale do szybkiego doładowania smartfona jest raczej niewystarczające.

Warto też dodać, że iPhone 16e ma funkcję wykrywania wypadków (automatyczne rozpoznanie poważnej kolizji drogowej i zawiadomienie kontaktów alarmowych) oraz obsługę technologii eSIM (umożliwiającą użycie cyfrowej wersji karty SIM).

Recenzja iPhone’a 16e – podsumowanie

iPhone 16e porzuca przestarzały design serii SE na rzecz nowoczesnego, nawiązującego do flagowych modeli z pełnoekranowym, znakomitym wyświetlaczem OLED (a nie przestarzałym już LED-owym). Napędzany procesorem A18 dorównuje wydajnością flagowym iPhone’om i zapewnia obsługę Apple Intelligence, choć niestety na razie jego funkcje nie są dostępne w UE.

Choć nie ma obiektywu ultraszerokokątnego, to aparatem 48 Mpix z 2-krotnym zoomem optycznym można robić naprawdę dobre fotografie. Dużym zaskoczeniem in plus jest długi czas pracy na jednym ładowaniu, czyli coś, co było piętą achillesową jego poprzedników. Jednak ładowanie jest dość wolne jak na obecne standardy. iPhone 16e ma złącze USB-C i przycisk czynności, ale nie wspiera MagSafe, czyli funkcji, która od iPhone’a 12 stała się standardem w innych modelach smartfonów Apple.

To jednak wciąż bardzo dobry telefon, choć z pewnymi kompromisami. Atrakcyjna propozycja dla osób, które chcą rozpocząć przygodę ze smartfonami Apple, nie nadwyrężając przy tym nadmiernie swojego budżetu (choć – umówmy się – budżetowy smartfon to to nie jest). To także dobry wybór dla wszystkich, którzy chcą mieć nowego iPhone’a z Apple Intelligence, ale nie potrzebują dodatkowych obiektywów czy możliwości, które oferują pozostałe iPhone’y z linii 16.