.webp)
W tym roku powód, dla którego warto kupić telefon Samsung Galaxy S25+, ma nazwę, a jest nim procesor Snapdragon 8 Elite for Galaxy. To ten sam procesor co w modelu Ultra, gwarantujący niesamowitą wydajność, przydatne funkcje Galaxy AI i długą pracę baterii. W połączeniu z ekranem 6,7 cala i rozdzielczością QHD+ sprawia, że Galaxy S25+ jest doskonałym wyborem dla tych, którzy szukają flagowca bez kompromisów.
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ: |
Design i wyświetlacz – elegancja i funkcjonalność
Galaxy S25+ zachowuje najwyższą jakość wykonania, która kojarzy się ze smartfonami Samsung – elegancka ramka z Armor Aluminium i szkło Gorilla Glass Victus 2 po obu stronach nadają mu prestiżowy charakter.
Testowana przeze mnie granatowa wersja kolorystyczna bardzo przypadła mi do gustu i gdybym sam wybierał kolor, zdecydowałbym się właśnie na ten. Za dnia ma on dynamiczny, niebieski odcień, który wyróżnia się spośród czarnych i srebrnych smartfonów większości moich znajomych. Jednak po zmroku lub w ciemności kolor nabiera eleganckiej głębi – staje się niemal czarny, na niebiesko odbija jedynie pojedyncze refleksy światła.
Jedną z najbardziej oczywistych różnic między podstawowym Galaxy S25 a wersją Plus jest ekran. W modelu podstawowym mamy do dyspozycji rozdzielczość FHD+, natomiast w S25+ można włączyć QHD+, co oznacza o niemal 78% więcej pikseli. To zauważalna różnica – obraz jest ostrzejszy, detale – bardziej wyraziste, a tekst wygląda niemal jak wydrukowany. Samsung dodał także technologię ProScaler, znaną z telewizorów tej marki, która dodatkowo poprawia ostrość i kontrast, co w połączeniu z wysoką rozdzielczością sprawia, że treści wyglądają po prostu lepiej.
Ekran – 6,7-calowy Dynamic AMOLED 2X – jest też większy o pół cala niż w podstawowym S25, ale nieco bardziej kompaktowy niż w modelu Ultra. Rogi też są wyraźnie bardziej zaokrąglone, dzięki czemu telefon o wiele wygodniej leży w mojej dłoni. Odświeżanie adaptacyjne do 120 Hz gwarantuje płynność, a maksymalna jasność 2600 nitów eliminuje problem czytelności w słońcu.
Dla tych, którzy uważają Galaxy S25 Ultra za zbyt masywny telefon, a standardowy model za zbyt mały, S25+ oferuje całkiem dobry kompromis. Osobiście uważam ten rozmiar za „w sam raz” – wystarczająco duży, by cieszyć się multimediami, ale na tyle poręczny, że bez problemu można go obsługiwać jedną ręką w codziennych sytuacjach.
Aparat – małe, ale znaczące zmiany
W Galaxy S25+ otrzymujemy ponownie zestaw aparatów: 50 Mpix główny, 12 Mpix ultraszerokokątny i 10 Mpix teleobiektyw z 3-krotnym zoomem optycznym, które już od kilku generacji są nieodłącznym elementem flagowych modeli Galaxy.
Chociaż sprzęt pozostał bez zmian, Samsung gruntownie przebudował oprogramowanie aparatów, wprowadzając nowy silnik ProVisual, ściśle zintegrowany z chipsetem Snapdragon 8 Elite, który umożliwia jeszcze bardziej zaawansowane algorytmy przetwarzania obrazu niż dotychczas. W efekcie zdjęcia, które robi ten smartfon, są ostrzejsze, a kolory bliższe rzeczywistości – nie tak nasycone jak wcześniej.
Zdjęcia wykonane głównym aparatem i teleobiektywem są naprawdę dobre. Mają świetny balans kolorów, szczególnie w lepiej doświetlonych miejscach, ale nawet w cieniu aparaty wydobywają dużo szczegółów. I choć w przeciwieństwie do Galaxy S25 Ultra S25+ nie ma trybu Makro, po kilku próbach złapania ostrości, udało mi się zrobić całkiem satysfakcjonujące zbliżenie na malutkie rajskie jabłuszka.
W trybie Noc zdjęcia są zaskakująco jasne, mimo że czas naświetlania wynosi zaledwie sekundę. Zdarza się jednak, że niektóre ujęcia są lekko poruszone, dlatego warto wykonać kilka zdjęć, by uzyskać jedno idealne. Moje ogólne wrażenia z fotografii nocnej są jednak pozytywne. Algorytm dobrze przetwarza obraz, choć wymaga jeszcze dopracowania, aby działał bardziej konsekwentnie.

Samsung zadbał też o osoby o bardziej profesjonalnym podejściu do fotografii. W aplikacji aparatu znajdziemy tryby Pro oraz Expert RAW, które pozwalają na precyzyjną kontrolę balansu bieli, czasu naświetlania i innych ustawień symulujących zachowanie profesjonalnego aparatu fotograficznego. Można także zapisywać zdjęcia jednocześnie w formacie JPEG oraz RAW, co daje znacznie większą elastyczność w postprodukcji.
Nagrywanie wideo również przeszło istotne zmiany. W trybie Pro Video Galaxy S25+ obsługuje teraz nagrywanie w 10-bitowym HDR zamiast 8-bitowego, a także tryb Galaxy Log, umożliwiający precyzyjne dopasowanie kolorów w postprodukcji i uzyskanie znacznie bardziej filmowych efektów. Jako twórca treści doceniam profesjonalne formaty plików, które pozwalają mi jeszcze lepiej przekazać moją wizję w tworzonych materiałach.
Sztuczna inteligencja wspiera fotografię również na etapie obróbki zdjęć, oferując ulepszoną generatywną edycję oraz gumkę do obiektów. Nowe algorytmy sprawiają, że funkcje te działają szybciej, bardziej precyzyjnie i rzadziej tworzą niepożądane artefakty.
Galaxy AI pomaga także przy edycji filmów, dzięki nowej funkcji Audio Eraser. Pozwala ona na inteligentną regulację głośności sześciu różnych kategorii dźwięku, co ułatwia izolację pożądanych dźwięków i minimalizowanie niechcianego hałasu z nagrań.
Więcej i lepiej z Galaxy AI
Samsung Galaxy S25+ działa na najnowszej nakładce One UI 7, opartej na Androidzie 15, i prezentuje się naprawdę świetnie. Jest kolorowy, ale zachowuje spójność stylistyczną, oferując jednocześnie szerokie możliwości personalizacji. Pojawiły się w nim nowe funkcje Now brief i Now bar. Z tego drugiego rozwiązania korzystam naprawdę często. Przydaje się do sterowania muzyką, minutnikiem podczas gotowania i przypomina mi o tym, kiedy muszę wyjść, by zdążyć na umówione spotkanie.
Co ważne, telefon stara się też ułatwić życie użytkownikowi dzięki nowoczesnym funkcjom sztucznej inteligencji. Zastanawiałem się, gdzie było Galaxy AI, gdy jeszcze kilka lat temu sam tworzyłem transkrypcje wykładów i ich podsumowania na studiach. Asystent notatek pomógłby mi wtedy uniknąć kilku nieprzespanych nocy.
Tłumaczenie rozmów głosowych w Galaxy S25+ również zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Choć w głośnych miejscach zdarza mu się nie zrozumieć dokładnie moich wypowiedzi, może być ogromnym ułatwieniem podczas podróży do innych krajów, kiedy na przykład próbujemy zarezerwować stolik w restauracji.
Dzięki AI telefon radzi sobie świetnie w takich zadaniach jak szybkie podsumowania stron internetowych, czytanie na głos kluczowych informacji czy sugerowanie treści odpowiedzi na wiadomości tekstowe.
Galaxy AI pomaga też w obsłudze telefonu. Na przykład gdy otwierałem menu widgetów, by dodać nowy element na ekranie głównym, Galaxy S25+ proponował mi trafne i przydatne sugestie. Dzięki temu odkryłem kilka naprawdę wartościowych widgetów do kontroli statusu baterii różnych urządzeń połączonych z telefonem czy analizy jakości snu.
Firmie Samsung udało się znaleźć doskonały balans między użytecznością a subtelnością w działaniu AI. Galaxy AI pojawia się w formie sugestii, a nie wymagań. Można je praktycznie całkowicie zignorować, a nawet zdecydować, by dane były przetwarzane lokalnie na telefonie, zamiast w chmurze. To przemyślane podejście do mobilnej sztucznej inteligencji, z którym Samsung radzi sobie naprawdę dobrze. Chcesz lepiej zrozumieć funkcje AI w Twoim smartfonie? Sprawdź nasz poradnik jak działa Galaxy AI w urządzeniach Samsung.
Choć to dopiero początek ery mobilnego AI, Galaxy S25+ już teraz oferuje imponującą funkcjonalność. Samsung zapowiada aż siedem pełnych aktualizacji Androida, co oznacza, że sztuczna inteligencja w tym telefonie z pewnością będzie tylko lepsza. Na razie cieszę się z użytecznych sugestii i liczę, że w przyszłości telefon stanie się jeszcze bardziej inteligentny.
Kosmiczna wydajność Galaxy S25+
Galaxy S25+ napędzany jest przez Snapdragon 8 Elite for Galaxy, pierwszy czip w technologii 3 nm od Qualcomm dostępny dla producentów telefonów z systemem Android, co zapewnia wyjątkową wydajność. Co ciekawe, nie jest to standardowy procesor Snapdragon 8 Elite, ale wersja lekko podkręcona i dostosowana specjalnie do telefonów Galaxy, co jest kontynuacją współpracy firm Samsung i Qualcomm, którą obserwujemy od kilku lat.
W odróżnieniu od zeszłorocznej serii wszystkie modele Galaxy S25 w każdym regionie świata otrzymały ten sam potężny procesor, co zapewnia topową wydajność i dostęp do wszystkich funkcji AI na całym świecie.
Procesory o tak gęstym procesie technologicznym, jakim są 3 nm, generują dużo ciepła, co mogłoby prowadzić do throttlingu termicznego, czyli sporadycznego zacinania się urządzenia pod większym obciążeniem. Aby temu zapobiec, Samsung zwiększył rozmiar komór parowych, które pomagają w rozpraszaniu ciepła. W konsekwencji telefon pracuje bardziej stabilnie nawet przy wymagających zadaniach, a podczas testów nie zauważyłem problemów z przegrzewaniem się nawet w długich sesjach gamingowych.
Testy benchmarkowe też potwierdzają te dane. Najnowsze telefony pokazują ogromny wzrost wydajności w teście 3DMark Wild Life Extreme oraz w testach jedno- i wielordzeniowych Geekbench 6, co stanowi wielki sukces dla marki Samsung i całego ekosystemu Androida.
Oprócz ultraszybkiego procesora Snapdragon Galaxy S25+ oferuje również 12 GB RAM, co pozwala na płynne przeskakiwanie między wieloma aplikacjami bez zawieszania się czy resetowania.
Galaxy S25+ dostępny jest w wersjach z 256 GB lub 512 GB pamięci, niestety bez opcji rozbudowy pamięci. Jeśli potrzebujesz większej przestrzeni, musisz sięgnąć po Galaxy S25 Ultra, który oferuje nawet 1 TB pamięci. Sprawdź, jak Samsung Galaxy S25 Ultra poradził sobie w naszym teście.
Bateria na cały dzień
Galaxy S25+ ładuje się szybciej niż Galaxy S25, oferując moc 45 W w porównaniu z 25 W. Z mojego doświadczenia wynika, że to wystarczy, aby w zaledwie pół godziny naładować telefon z poziomu 10% do 80%.
Nowy procesor doskonale zarządza energią, zarówno w trybie spoczynku, jak i podczas intensywnego użytkowania. Dzięki temu bateria o pojemności 4900 mAh pozwala zapomnieć o powerbanku, nawet w trakcie długich i wymagających dni.
Dlaczego warto wybrać telefon Samsung
Wybór smartfonu Samsung to nie tylko decyzja o zakupie telefonu, ale także o wejściu do jednego z najbardziej zintegrowanych ekosystemów technologicznych na rynku. Jednym z najbardziej innowacyjnych, a często niedocenianych rozwiązań tej marki jest Samsung DeX.
Ta funkcja zamienia twój smartfon w komputer, co okazuje się niezwykle praktyczne w różnych sytuacjach. Kilka dni temu byłem w hotelu i nie musiałem zabierać ze sobą laptopa, ponieważ DeX pozwolił mi bezprzewodowo połączyć się z telewizorem w pokoju. Dzięki temu mogłem się zalogować do wielu aplikacji, z których wolę korzystać w wersjach desktopowych, jak Notion, Microsoft Office czy YouTube Studio. Ekran telefonu zmienia się w touchpad, co pozwala na intuicyjną nawigację, a całość działa płynnie, umożliwiając pracę czy rozrywkę bez konieczności zabierania ze sobą dodatkowego sprzętu.
Kolejną zaletą jest Samsung Find, narzędzie, które znacznie ułatwia życie, zwłaszcza w podróży. Dzięki niemu mogłem szybko odnaleźć swoje słuchawki Galaxy Buds, które mają tendencję do gubienia się. Aplikacja pozwala na śledzenie wszystkich urządzeń z ekosystemu Samsung, co zwiększa nie tylko komfort, ale też bezpieczeństwo, zapewniając, że twoje cenne gadżety są zawsze pod kontrolą, nawet jeśli zaginą.
Integracja z ekosystemem sięga dalej dzięki aplikacji SmartThings. Podczas ostatniego wyjazdu mogłem zdalnie zarządzać moim inteligentnym domem. Na przykład przygotowałem pranie w inteligentnej pralce tuż przed wyjazdem, a następnego dnia uruchomiłem ją z pociągu tak, aby skończyła pracę przed ciszą nocną, zapewniając sobie świeże ubrania na następny dzień i nie niszcząc moich dobrych relacji z sąsiadami.
Werdykt – Galaxy S25+ to zaskakujący bohater serii Galaxy
Dla tych, którzy szukają flagowego smartfona, Galaxy S25+ jest moim zdaniem świetnym wyborem. Oferuje on duży ekran w rozdzielczości QHD+ oraz baterię, która na koniec dnia wciąż ma zapas energii na wszelki wypadek. Ponadto wszystkie funkcje Galaxy AI, które miałem okazję przetestować, okazały się niezwykle przydatne i intuicyjne. Po kilku tygodniach intensywnego użytkowania mogę z całą pewnością stwierdzić, że Galaxy S25+ to jeden z najbardziej kompletnych smartfonów na rynku. W tym przypadku środkowy model wcale nie oznacza kompromisu, tylko świetnie wyważony smartfon.