Recenzja Samsung Galaxy S25 Ultra – smartfona, który obudził we mnie artystę

Samsung Galaxy S25 Ultra – miłość od pierwszego uruchomienia?

Cieszę się, że nie spieszyłem się z recenzją telefonu Samsung Galaxy S25 Ultra, ponieważ dzięki temu mogłem przetestować go w naprawdę wielu różnych sytuacjach. Początkowo wydawało mi się, że to jedna z najmniej ekscytujących aktualizacji marki od lat. Ta sama ilość RAM, pamięć masowa, pojemność baterii i prędkość ładowania jak u poprzedników. Samsung skupił się głównie na poprawie optymalizacji systemu i na funkcjach AI, do których podchodziłem sceptycznie.

Jednak po dłuższym korzystaniu z S25 Ultra zacząłem doceniać jego subtelne udoskonalenia. Nauczyłem się wykorzystywać cechy, które wyróżniają go spośród wszystkich smartfonów dostępnych na rynku. Nawet niektóre funkcje AI okazywały się naprawdę przydatne w codziennej pracy. Samsung Galaxy S25 Ultra to telefon, który w sposób wyjątkowy przyciąga uwagę użytkowników, a jednocześnie jest uzależniająco przyjemny w użyciu.

Zestaw aparatów z zaawansowanym silnikiem ProVisual Engine

Osoby, które potrzebują możliwie najlepszego zestawu aparatów, powinny zdecydowanie rozważyć Galaxy S25 Ultra. Choć teoretycznie korzysta z niemal takich samych obiektywów jak zeszłoroczny model, zdjęcia wychodzą jeszcze lepiej, zbliżenia są ostrzejsze, a kolory zachowują naturalne nasycenie. Jest to zasługa jeszcze bardziej zaawansowanych rdzeni neuronalnych w nowym procesorze i silnika ProVisual Engine, który poprawia ostrość i jasność zdjęć.

Cieszy mnie też, że Samsung idzie za ciosem i wprowadza kolejne ulepszenia w zakresie obiektywów teleskopowych. Nowy 50-megapikselowy teleobiektyw, ze zbliżeniem jakości optycznej nawet do 10x, niejednokrotnie mnie zaskoczył. Podczas robienia relacji z naszego stoiska RTV EURO AGD GAME ZONE na IEM Expo 2025 w Katowicach z odległości nawet ponad 50 metrów robiłem zbliżenia na prowadzących, które dotychczas były tylko w sferze moich marzeń. Dzięki temu mogłem uchwycić nie tylko scenę, ale też subtelne detale i emocje na twarzach, które bez tego smartfona mogłyby mi umknąć.

Wydajność i obróbka zdjęć wspomagana przez AI

Nie powinno nikogo dziwić, że nowe smartfony Samsung zajmują topowe miejsca w rankingach benchmarkowych. W moim teście 3D Mark Wild Life Stress Test, S25 Ultra zdobył 24 447 punktów i pokonał wszystkie dostępne na polskim rynku telefony. Samsung używa podkręconej wersji procesora Snapdragon 8 Elite for Galaxy, która pomaga mu dłużej wytrzymać na jednym ładowaniu i bez problemów korzystać z naprawdę obszernej listy funkcji AI.

Sztuczna inteligencja w Galaxy S25 Ultra nie jest tylko marketingowym chwytem – to narzędzia, które naprawdę może docenić każdy fotograf amator czy profesjonalista. Funkcja usuwania niechcianych obiektów z fotografii działa z dużą precyzją, a efekty są naturalne, czego brakowało w poprzednich wersjach. Podczas moich podróży ta opcja okazała się nieoceniona, pozwalając błyskawicznie usunąć przypadkowych przechodniów czy niepożądane elementy krajobrazu. Jednak to tylko początek możliwości.

Korekta perspektywy oparta na generatywnych zdolnościach AI naprawia niedokładne kadrowanie czy minimalne przesunięcia aparatu. Algorytmy inteligentnie dopełniają brakujące części obrazu. Ta funkcja uratowała niejedno moje zdjęcie, które inaczej wymagałoby mozolnej edycji w oprogramowaniu graficznym.

Automatyczna optymalizacja zdjęć jest subtelna, ale efektywna – telefon rozpoznaje scenę i dostosowuje parametry, aby zdjęcie wyglądało jak najlepiej, bez przesadnej manipulacji kolorami czy ostrością.

Czy chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak używać i jakie korzyści daje sztuczna inteligencja w urządzeniach Samsung? Przeczytaj nasz artykuł o najciekawszych funkcjach Galaxy AI, aby odkryć pełnię możliwości, jakie oferuje ta innowacyjna technologia.

Zaawansowane funkcje nagrywania wideo

Samsung Galaxy S25 Ultra to prawdziwa gratka dla twórców treści wideo. Nagrywanie w rozdzielczości 8K oferuje niespotykaną elastyczność w postprodukcji. Możliwość kadrowania i powiększania obrazu bez znaczącej utraty jakości jest kluczowa przy tworzeniu dynamicznych filmów.

Funkcja Motion Estimation, Motion Compensation (MEMC) zasługuje na szczególne wyróżnienie. Dzięki niej można generować dodatkowe klatki filmu, tworząc płynne, naturalnie wyglądające efekty slow motion, nawet z materiału nagranego z mniejszą liczbą klatek na sekundę.

Istotna jest też inteligentna redukcja szumów otoczenia w nagranym dźwięku. Mikrofony S25 Ultra są bardzo czułe, ale dzięki AI mogą skutecznie filtrować dźwięki tła, takie jak szum wiatru, hałas uliczny czy rozmowy, co prowadzi do znacznie czystszego dźwięku w nagraniach. To ogromne udogodnienie dla twórców wideo, zwłaszcza w trudnych warunkach akustycznych, jak koncerty czy wydarzenia masowe. Z Galaxy S25 Ultra mogę nagrywać profesjonalne wideo bez potrzeby noszenia dodatkowego sprzętu audio.

Rysik S Pen – sprytne narzędzie artysty

Kiedy nawet funkcje AI nie wystarczają, rysik S Pen wkracza do akcji. Obróbka detali na zdjęciach staje się intuicyjna i dokładna. O potędze S Pena przypomniałem sobie podczas długiej podróży pociągiem. Odcięty od internetu, uzbrojony jedynie w rysik i panoramiczny widok za oknem, poczułem się jak renesansowy artysta, szkicując przemijające krajobrazy. S Pen obudził we mnie zapomniane pasje, zamieniając nudną podróż w kreatywną sesję.

Żałuję, że w nowej wersji S Pen stracił obsługę Bluetooth. Widocznie jestem jedną z niewielu osób, które faktycznie używały jego bezprzewodowych funkcji, jak sterowanie muzyką czy spustem migawki aparatu. Jednak jego precyzja jest znacznie lepsza niż ta, którą zapamiętałem z poprzednich modeli. Pozwala na tworzenie drobnych, subtelnych linii, dodawanie cieni i tekstur, co byłoby niemożliwe do osiągnięcia bez niego. Galaxy S25 przekonał mnie, że S Pen to nie tylko narzędzie do edycji, ale katalizator kreatywności, który pozwala uwolnić artystycznego ducha w każdym użytkowniku. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy czuje potrzebę posiadania rysika w swoim smartfonie. Dla tych osób, rozsądniejszą propozycją może okazać się telefon, który ma tak samo wydajne podzespoły i tylko nieznacznie mniejszy ekran. Test Samsunga Galaxy S25 Plus, również znajdziesz na naszej stronie.

Ekran, który zastępuje tablet

Galaxy S25 Ultra to w gruncie rzeczy mały tablet zamknięty w obudowie telefonu. Imponujący 6,9-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X jest o 0,1 cala większy niż u poprzednika. Z jasnością szczytową na poziomie 2600 nitów oraz drugą generacją powłoki antyrefleksyjnej od Corninga wyświetlacz ten sprawia, że korzystanie z telefonu w pełnym słońcu czy w pomieszczeniu z ostrym oświetleniem nie stanowi problemu.

Muszę nawet przyznać, że początkowo rozmiar ekranu mnie przytłaczał. Przyzwyczajony do mniejszych gabarytów w zatłoczonym tramwaju czy metrze czułem się, jakby każdy mógł podglądać moje wiadomości i aktywności. Z drugiej strony, wrażenia wizualne, jakie oferuje ten wyświetlacz, są po prostu uzależniająco przyjemne i z czasem zacząłem je doceniać.

Rozdzielczość QHD+ (3120 × 1440) zapewnia niesamowitą wyrazistość, co czyni oglądanie filmów czy granie w gry wyjątkowo przyjemnym. Szczególnie że technologia ProScaler znana z telewizorów Samsung dodatkowo poprawia ostrość oglądanych treści. Pamiętam noc spędzoną w hotelu bez telewizora, kiedy z przyjemnością zanurzyłem się w świecie mojego ulubionego serialu na ekranie S25 Ultra. Kolory są żywe, naturalne, a czerń – głęboka. Jedynym aspektem, którego poprawa mogłaby jeszcze polepszyć moje doświadczenia, są głośniki. Przydałoby się im nieco więcej basu dla pełniejszych wrażeń multimedialnych.

Mimo to – mając taki zaawansowany ekran w kieszeni – można zapomnieć o noszeniu tabletu, szczególnie w podróży, gdzie jedno uniwersalne urządzenie jest znacznie praktyczniejsze niż dwa. Galaxy S25 Ultra ma potencjał, by stać się moim jedynym oknem do świata mobilnej rozrywki i informacji, choć pozostaje pytanie, czy przyzwyczaję się do jego wielkości na dłuższą metę.

Wydajność baterii i ładowanie

Podczas podróży nieoceniona okazuje się wytrzymała bateria w smartfonie. Mimo że pojemność akumulatora nie uległa zmianie od czasów modelu S20 Ultra, nowy procesor znacząco poprawił optymalizację systemu oraz kontrolę temperatury komponentów. Dzięki temu po całodziennym intensywnym użytkowaniu – robieniu zdjęć na targach elektroniki, sporządzaniu notatek oraz sporadycznym korzystaniu z map, wiadomości i Instagrama – poziom naładowania baterii wynosił jeszcze 35%.

Szybkie ładowanie z mocą 45 W może nie imponować entuzjastom błyskawicznego uzupełniania energii, ale dla mnie proces ładowania od 10% do 80% w zaledwie 45 minut jest w pełni satysfakcjonujący. Co istotniejsze, umiarkowana moc ładowania pomaga w utrzymaniu zdrowej kondycji baterii na dłużej.

Design i wytrzymałość

Galaxy S25 Ultra charakteryzuje się solidną, płaską ramą wykonaną z tytanu, co dodaje mu solidności. Zarówno przedni, jak i tylny panel są chronione przez najlepszą w branży technologię Corning Gorilla Armor 2, zwiększając odporność na uderzenia i zarysowania. Telefon ma certyfikat IP68, co oznacza dużą odporność na pył i wodę. Jest również lżejszy i nieco cieńszy niż jego poprzednik, co poprawia komfort trzymania w jednej ręce, choć ze względu na duży rozmiar najczęściej korzystałem z niego, używając obu dłoni.

Zmiany w designie są subtelne, ale mogą poróżnić fanów marki – Samsung Galaxy S25 Ultra porzucił obłe boki na rzecz bardziej zaokrąglonych rogów ekranu, odchodząc od ostrego, kanciastego wyglądu poprzedników. Może to sprawić, że telefon wydaje się mniej charakterystyczny niż wcześniej. Dla mnie jednak najistotniejszym elementem jest płaski ekran bez krzywizn po bokach. Nigdy nie byłem fanem ekranów typu Infinity Display i wygląda na to, że Samsung, który kiedyś wprowadził tę technologię, również uznał, że czas na powrót do bardziej klasycznego wyglądu.

Software i One UI 7

Zawsze jednak byłem zwolennikiem nakładek Samsung na system Android. Nowa wersja One UI 7 tylko pogłębiła moje pozytywne doświadczenia. Uważam, że świetnie wykorzystuje ogromne możliwości personalizacji systemu, jednocześnie dbając o intuicyjność i spójność wizualną.

Wraz z premierą serii S25 Samsung wprowadził dwie funkcje: Now brief i Now bar. Pierwsza jest po prostu dodatkowym sposobem na wyświetlenie spersonalizowanego planu dnia, czyli m.in. informacji o pogodzie, czy zaplanowanych w kalendarzu wydarzeniach. Druga zrobiła na mnie o wiele lepsze wrażenie. Now bar to nowy sposób interakcji z najważniejszymi funkcjami z różnych aplikacji. Pozwala kontrolować multimedia, treningi czy uzyskać wskazówki dojazdu i wiele więcej, a – co najważniejsze – jest umieszczony w zasięgu kciuka, dlatego jest naprawdę praktyczny.

Test Samsung Galaxy S25 Ultra – podsumowanie

Po dwóch tygodniach intensywnego testowania mogę stwierdzić, że ten telefon nie tylko spełnia, ale też przewyższa moje oczekiwania. Jego aparat, wspomagany przez zaawansowane funkcje AI, dostarcza zdjęcia i filmy naprawdę świetnej jakości. Rysik S Pen pozostaje potężnym narzędziem kreatywności. A software, wyświetlacz i wytrzymałość urządzenia sprawiają, że S25 Ultra sam w sobie jest małym dziełem sztuki technologicznej. Jeśli szukasz urządzenia, które będzie inspiracją do twórczości oraz niezawodnym narzędziem pracy, Samsung Galaxy S25 Ultra to wybór, który nie zawiedzie. Jeśli jednak chcesz zobaczyć więcej opcji, zapoznaj się z naszym rankingiem smartfonów Samsung.