Samsung Galaxy A35 5G: markowy i w dobrej cenie

Agnieszka Al-Jawahiri
Artykuł powstał we współpracy z Samsung

Nowy telefon Samsunga z tańszej serii Galaxy A35 niedawno zadebiutował na rynku. Zwrócił uwagę dobrą specyfikacją, zbliżoną do zeszłorocznego wyższego modelu A54, przyjazną ceną, eleganckim wyglądem i starannym wykonaniem. Czy okaże się dobrym towarzyszem na co dzień?

Zobacz także: Samsung Galaxy Z Flip 6

Smartfony z serii Samsung Galaxy A są lubiane, co roku ich nowe wersje okazują się bestsellerami i cieszą się pozytywnymi opiniami. Nic dziwnego: zakresem cen wpasowują się w średnią, a nawet niższą półkę, a jednocześnie zapewniają wysoką jakość wykonania i bardzo dobre doświadczenie użytkownika. Dlatego z ciekawością sięgnęłam po kolejny, po zeszłorocznym A54, telefon Galaxy A, jaki dostałam do przetestowania, tym razem A35 (warto też przeczytać recenzję nowego A55). Jak się sprawdził?

 

Pierwsze spojrzenie na Samsung Galaxy A35 5G

Smartfon Samsung Galaxy A35 5G jest dostępny w czterech kolorach: błękitnym, żółtym, różowym i granatowym. Do przetestowania dostałam błękitny i żółty. Ten pierwszy właściwie można by określić jako srebrno-biały z niebieskawym połyskiem, bo jest bardzo jasny. A ten drugi właściwie wygląda jak złoty.



Tył telefonu został pokryty szkłem, co wygląda bardzo efektownie. Jest błyszczący i niestety trochę się palcuje. Trzy oczka aparatów są ułożone w charakterystyczny sposób w jednej linii. Ramka boczna również ma dopracowany wygląd. Jest wykonana z dobrej jakości plastiku, który można wziąć za metal, a przy tym płaska i bez żadnych zbędnych elementów – za jej obręb wystają tylko dwa przyciski boczne na niewielkim podwyższeniu. Całość wygląda bardzo dobrze i sprawia, że ten model jest rozpoznawalny. Telefon jest solidny, ma zauważalny ciężar, ale nie jest to minus, bo dzięki temu pewnie, wygodnie leży w dłoni.

Tu warto podkreślić, że ten model ma dość wysoką klasę odporności na pył i wodę, bo IP67. Przeszedł test producenta polegający na zanurzeniu w wodzie słodkiej na głębokość metra przez 30 minut. Wyświetlacz jest zabezpieczony najnowszą wersją odpornego na uszkodzenia szkła Corning Gorilla Glass Victus+.

 

 

Co Samsung Galaxy A35 5G ma w środku: specyfikacja

Tym, co czyni z Samsunga Galaxy A35 5G ciekawą propozycję, jest korzystna cena i specyfikacja przypominająca zeszłoroczny wyższy model A54. Co zatem ten smartfon ma w środku? Oto jego najważniejsze cechy:

  • ośmiordzeniowy procesor Samsung Exynos 1380, czyli taki jak w modelu Samsung Galaxy A54 – zapewnia dobrą wydajność w typowym użytkowaniu;
  • 6 GB RAM-u w podstawowej wersji – dla swobodnej pracy lepiej by było, gdyby RAM-u było więcej, ale i taka ilość w codziennych zastosowaniach powinna być wystarczająca (testowałam właśnie wersję z 6 GB RAM-u – telefon pracował płynnie, nie zauważyłam spowolnień czy „przerw na myślenie” podczas otwierania aplikacji czy przewijania treści online);
  • 128 GB miejsca na dane, czyli dość dużo;
  • aparaty: 50 Mpix i f/1,8 – tylny główny z optyczną stabilizacją obrazu OIS i cyfrową stabilizacją wideo VDIS (jak w A54 i A55), 8 Mpix i f/2,2 – tylny ultraszerokokątny, 5 Mpix i f/2,4 – tylny makro (najsłabszy), 13 Mpix i f/2,2 – przód;
  • Dual SIM, przy czym można także korzystać z eSIM, a slot na karty jest hybrydowy – można stosować karty microSD o pojemności do 1 TB;
  • wyświetlacz Super AMOLED Infinity-O – opracowany na nowo i ulepszony; wyświetla obraz o jakości Full HD+; ma przekątną 66 cali, częstotliwość odświeżania 120 Hz i dużą jasność szczytową 1000 nitów, która zapewnia dobrą widoczność także w słońcu;
  • najnowszy Android 14 i aktualizacje zapewnione na długi czas (do czterech generacji aktualizacji systemu oraz do pięciu lat aktualizacji zabezpieczeń; warto zauważyć, że to więcej niż w wypadku konkurencyjnych modeli);
  • obsługa łączności w najnowszych, czyli najsprawniejszych wersjach: mamy do dyspozycji 5G, Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.3 oraz NFC, czyli możliwość dokonywania płatności bezprzewodowych;
  • bateria o standardowej pojemności 5000 mAh – wprawdzie nie ładuje się najszybciej, bo naładowanie baterii od zera do 100 procent zajmuje około godziny, ale smartfon jest tak zoptymalizowany, że na jednym ładowaniu wytrzymuje długo, bo do dwóch dni; dużo oczywiście zależy od sposobu użytkowania, ale podczas testu trwałość baterii zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie;
  • wodo- i pyłoodporność IP67, co oznacza, że można go np. zanurzyć na głębokość do 1 m na 30 minut, ale przede wszystkim – że nie trzeba się stresować deszczem czy przypadkowym zachlapaniem;
  • system zabezpieczeń Samsung Knox Vault do ochrony poufnych informacji, takich jak PIN, hasło, symbol blokady; do tej pory był znany z flagowych urządzeń Samsunga; pozwala przenosić zaszyfrowane dane do pamięci Samsung Knox, która jest odizolowana od systemu.

Wszystko to razem wygląda zachęcająco. Oczywiście nie jest to specyfikacja na poziomie flagowca, ale w telefonie ze średniej półki podczas normalnego, codziennego użytkowania powinna zapewniać komfort. Przyjrzyjmy się więc bliżej smartfonowi Samsung Galaxy A35.

 

  • 1 089 zł
  • 1 089 zł
  • 1 089 zł
  • 1 089 zł

Pierwsze uruchomienie i warte uwagi ustawienia

Przez pierwszą konfigurację bezstresowo przeprowadza użytkownika kreator podpowiadający kolejne kroki. Ustawienia i dane można wygodnie skopiować zarówno z telefonu z Androidem, jak i z iPhone’a. Wystarczy odblokować drugie urządzenie, położyć je w pobliżu i postępować według instrukcji.

Po uruchomieniu Samsung Galaxy A35 bardzo dobre wrażenie robią… prawie puste ekrany. Nie ma bałaganu, jaki często tworzą niepotrzebne, zainstalowane fabrycznie apki. U dołu mamy trzy duże ikony: połączeń, wiadomości i aparatu, a powyżej folder z aplikacjami Google i dwa sklepy – Galaxy i Play. Na drugim ekranie mamy tylko OneDrive. Nie przytłacza też panel aplikacji wysuwany z dołu ekranu. To dla mnie duży plus – nie trzeba poświęcać czasu na porządki.




Obsługa systemu jest intuicyjna, do wszystkich potrzebnych opcji łatwo trafić. Ekran blokady można zabezpieczyć PIN-em, wzorem, hasłem lub odciskiem palca (optyczny czujnik linii papilarnych jest u dołu ekranu) albo twarzą.

Wyświetlacz domyślnie ma ustawioną jasność adaptacyjną, dzięki czemu automatycznie dostosowuje się do warunków oświetleniowych otoczenia. Działa to bardzo dobrze, ekran nigdy nie razi w oczy, a w jasnym świetle jest wyraźny. Jest możliwość dobrania trybu wyświetlania kolorów – fabrycznie włączony jest Żywy. Większości użytkowników powinien przypaść do gustu, bo obraz wygląda bardzo atrakcyjnie. W razie czego do wyboru mamy tryb Naturalny. Można też samemu, ręcznie dostroić ustawienia.

Dodatkowo w wygodny sposób można dostosowywać powiększenie widoku ekranu oraz rozmiar i styl czcionki.



W ustawieniach jest też możliwość włączenia dźwięku Dolby Atmos i skorzystania z korektora graficznego.

Warto pamiętać, że wśród opcji Pielęgnacja urządzenia na samym dole znajduje się Tryb konserwacji. Ma on chronić prywatność użytkownika, kiedy z telefonu korzysta osoba postronna, która np. ma coś naprawić. W tym trybie dostępne są tylko domyślnie zainstalowane aplikacje, a te pobrane są ukryte. Zablokowany jest też dostęp do prywatnych danych i zdjęć.

A w kategorii Bezpieczeństwo i prywatność, po przejściu do Więcej ustawień bezpieczeństwa, umieszczono Mój sejf, gdzie można bezpiecznie przechowywać wrażliwe dane.


 

Aparaty i edycja zdjęć

Aparat główny sprawdza się dobrze. Bez wysiłku można swobodnie robić dobre, wyraźne zdjęcia o żywych kolorach. Zoom 2x i 3x działają w porządku, dzięki czemu nie trzeba siadać na ziemi, by dobrze sfotografować kwiaty. Tryb makro mógłby działać sprawniej, ale spokojnie można go zastąpić aparatem głównym (jak na przykładowym zdjęciu z różowymi kwiatami poniżej). 

Zdjęcia wykonane aparatem głównym są dość szczegółowe i dobrze wyglądają (partrz przykład poniżej), ale nie należy liczyć np. na to, że zrobimy zdjęcie oddalonego budynku, by je powiększyć i odczytać nazwę ulicy. Pamiętajmy jednak, że nie jest to fotograficzny flagowiec. Samsung Galaxy A35 robi zdjęcia dobre do udostępniania w serwisach społecznościowych i wysyłania w komunikatorach, do pokazywania na telefonie czy laptopie. A to w końcu są najczęstsze, codzienne zastosowania smartfonowych zdjęć. Do tego oferuje w trakcie fotografowania takie ciekawe i przydatne możliwości, jak efektowne zdjęcie w ruchu (początek i koniec ujęcia to microwideo), upiększanie twarzy, filtry, a nawet rysunkowe nakładki Snapchata.



Podczas fotografowania dokumentów, a także w widoku zrobionego już zdjęcia można wybrać opcję rozpoznawania tekstu i skopiować sam tekst do schowka, by go następnie wkleić do notatek czy mejla.

Zdjęcia nocne wydają się lepsze, jaśniejsze i wyraźniejsze niż w zeszłorocznych modelach – Nightografia otrzymała większe wsparcie AI wraz z ulepszoną jednostką NPU (Neural Processing Unit). Aparat sam ustawia tryb nocny. Przy czym zdecydowanie lepiej wychodzą obiekty nieco oddalone, lepiej unikać nocnych zdjęć drobiazgów z bliska.

Wideo można nagrywać w Ultra HD 4K. Cyfrowa stabilizacja ułatwia uzyskanie płynnych, nieporuszonych ujęć. W ustawieniach aparatu znajdziemy m.in. Zwolnione tempo, Bardzo zwolnione tempo i Hyperlapse (czyli film poklatkowy).



Jeśli chodzi o edycję zdjęć, to bardzo ujęło mnie narzędzie Gumka do usuwania. Wystarczy z grubsza zaznaczyć niepożądany obiekt na zdjęciu i potwierdzić wybór, a zostanie on podmieniony tłem. Działa to świetnie. Narzędzie W kolorze z kolei zmienia fotkę na czarno-białą poza jednym zaznaczonym przez użytkownika detalem – efekt jest taki, że nie wymaga poprawek. Warto też korzystać z możliwości rozmywania tła na portretach.

 

Podsumowanie: Samsung Galaxy A35 to telefon w sam raz

Samsung Galaxy A35 zaspokoi wszelkie codzienne smartfonowe potrzeby większości użytkowników. Ujmuje eleganckim wyglądem i starannym wykonaniem. Nie straszy reklamami i zbędnym oprogramowaniem zaśmiecającym pulpit i dysk.

Działa sprawnie, bez zadyszki i zawieszeń. Ma jasny, wyraźny, atrakcyjny wyświetlacz, na którym przyjemnie jest oglądać filmy i zdjęcia, w dodatku z ochroną wzroku. I robi całkiem przyjemne zdjęcia dobrze nadające się do publikacji w mediach społecznościowych.

Producent zapewnia też długie, bo pięcioletnie wsparcie dla aktualizacji dotyczących bezpieczeństwa, co oznacza długi czas spokoju.

  
  • 4 999 zł
  • 2 499 zł
  • 999 zł
  • 1 499 zł
  • 4 999 zł
  • 1 499 zł
  • 3 999 zł
  • 1 089 zł
  • 4 999 zł
  • 1 089 zł
Czy ten artykuł był dla Ciebie przydatny?

Napisz nam, co myślisz

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Zostaw nam swoją opinię

Przykro nam, że ten artykuł nie spełnił Twoich oczekiwań. Chcemy się dowiedzieć, co możemy poprawić.

Wybierz jedną z opcji: *

Jeśli chcesz, podaj nam więcej szczegółów:

0/2000
Administratorem danych osobowych jest Euro-net Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, właściciel marki RTV EURO AGD, adres: 02-273 Warszawa ul. Muszkieterów 15, @: daneosobowe@euro.com.pl, telefon: 855 855 855, (Administrator). W Polityce Prywatności Administrator informuje o celu, okresie i podstawach prawnych przetwarzania danych osobowych, a także o prawach jakie przysługują osobom, których przetwarzane dane osobowe dotyczą, podmiotom którym Administrator może powierzyć do przetwarzania dane osobowe, oraz o zasadach zautomatyzowanego przetwarzania danych osobowych, w tym ich profilowaniu.

Dziękujemy za dodatkowy komentarz!

Zapisaliśmy Twoją wiadomość. Pomoże nam poprawić i ulepszyć treści w serwisie.

Dziękujemy! Zapisaliśmy Twoją opinię

Już zapisaliśmy Twój głos!

Dziękujemy!