„Najlepszy na świecie system redukcji hałasu” to wyjątkowo śmiała deklaracja. Nie bez powodu Bose QuietComfort Earbuds II stanowią obecnie jedną z najgorętszych premier w kategorii audio. Co potrafią słuchawki douszne za ponad tysiąc złotych? Przeczytaj recenzję Bose QuietComfort Earbuds II, by się dowiedzieć!
Pierwsze wrażenia – etui, wygląd
Recenzję Bose QuietComfort Earbuds II zacznę od początku, czyli od etui. Nie będzie tu zaskoczeń: rozmiar pudełka jest standardowy, z tyłu znajduje się przycisk parowania. Do wyposażenia Bose dorzuca trzy pary końcówek, trzy pary opasek stabilizujących, kabel USB-C do ładowania oraz instrukcję. Etui jest podłużne, więc nie stoi w pozycji pionowej – możemy je jedynie położyć na płasko.
Wewnątrz etui stabilnie leżą słuchawki Bose QC Earbuds II. Testowany model na pierwszy rzut oka zaskakuje rozmiarem. Są to naprawdę spore słuchawki douszne, które znacząco wystają z przewodu słuchowego. Wystarczy jednak założyć je raz, by się przekonać, że zostało to przemyślane. Masę „pchełek” rozłożono w taki sposób, że leżą one w uszach nadzwyczaj wygodnie i stabilnie.
Aplikacja i funkcje Bose QuietComfort Earbuds II
Niemały rozmiar „pchełek” pełni jednak ważną funkcję. Test Bose QuietComfort Earbuds 2 wykazał, że dzięki temu komfort sterowania dotykowego mocno się zwiększył. Utwory zmieniamy poprzez tapnięcie w słuchawkę, tryb ANC – poprzez dłuższe dotknięcie. Najbardziej przydatna i intuicyjna jest zmiana głośności. Wystarczy przesunąć palcem w górę lub dół wzdłuż słuchawki – są one wystarczająco duże, żeby było to wygodne. Recenzja Bose QuietComfort Earbuds II potwierdza, nie jest to już tylko funkcjonalność słuchawek nausznych.
Dodatkowe funkcje dotykowe można ustawić w aplikacji. Bose Music przeprowadza użytkownika przez początkową konfigurację słuchawek i tłumaczy wszystkie najważniejsze funkcjonalności. Znajdziemy tu również korektor dźwięku, aby ustawić basy, tony średnie i wysokie zgodnie z własnymi preferencjami. Przydatne!
Poza tym aplikacja informuje o poziomie naładowania baterii. Bose QC Earbuds II grają do sześciu godzin na jednym ładowaniu. Etui ładujące pozwala na trzy dodatkowe ładowania, czyli razem 24 godziny. Co więcej, wystarczy dwadzieścia minut szybkiego ładowania, by zyskać do dwóch godzin słuchania muzyki.
Jak grają Bose QuietComfort Earbuds II?
Bose się chwali, że słuchawki wykorzystują technologię CustomTune, która dostosowuje dźwięk do kształtu przewodu słuchowego. Tak to przynajmniej wygląda na papierze. A jak jest w rzeczywistości? Test Bose QuietComfort Earbuds 2 pokazał, że tę różnicę faktycznie słychać i czuć.
Brzmienie jest ciepłe, przyjemne i czuć jego masę. W skrócie – jest naprawdę dobrze, a przede wszystkim poprawnie. Jak na słuchawki douszne dźwięk jest zaskakująco pełny i przestrzenny. Brzmienie jest zrównoważone, a wielbiciele większego basu mogą go podkręcić własnoręcznie w aplikacji. Podczas testu Bose QuietComfort Earbuds 2 dorywczo się sprawdziły nawet podczas grania! Jedyna funkcja, której mi zabrakło w modelu z tej półki, to Multipoint – jednoczesne połączenie z kilkoma urządzeniami.
Kamień milowy dla technologii ANC
Przejdźmy jednak do punktu, który interesował mnie najbardziej, czyli aktywnego wyciszenia. Wziąć do testów Bose QuietComfort Earbuds 2 postanowiłam po przeczytaniu właśnie tego odważnego stwierdzenia – „najlepszy na świecie system redukcji hałasu”. Jako oddana fanka i obserwatorka technologii ANC nie mogłam opuścić okazji!
Na co dzień używam słuchawek nausznych z aktywną redukcją szumów. W pracy przetestowałam wiele modeli o bardzo zbliżonym poziomie wyciszenia. Dużych zaskoczeń zazwyczaj nie było – aż do obecnej recenzji. Bose QuietComfort Earbuds 2 faktycznie stanowią małą rewolucję w technologii ANC. „Pchełki” dały radę z najgorszym warszawskim hałasem, jak podróż starym tramwajem, teren okołolotniskowy i korek w centrum o 17. Test Bose QuietComfort Earbuds 2 wykazał, że słuchawki są absolutnie bezkompromisowe wobec hałasu.
Natomiast trochę gorzej „pchełki” radzą sobie z pojedynczymi wysokimi tonami. W cichej kuchni dźwięk rozmowy dwóch osób był mocno przyciszony, ale wyraźnie słyszałam mlaskanie. Zatem Bose QC Earbuds 2 faktycznie mają najlepszy na świecie system redukcji HAŁASU, ale nie wszystkich dźwięków ogółem.
Poza trybem ANC dostępny jest również tryb Aware. Można go włączyć sterowaniem dotykowym lub wyjmując z ucha jedną słuchawkę. Muszę przyznać, że jakość brzmienia trybu Aware mnie mocno zaskoczyła. Zazwyczaj dźwięk w tej wersji jest płaski i nienaturalny, więc zawsze było mi łatwiej po prostu zdjąć słuchawki. Podczas testu Bose QuietComfort Earbuds II nie było takiej potrzeby. Mikrofony zbierają dźwięk otoczenia najlepiej z wszystkich słuchawek z ANC, które miałam okazję do tej pory testować.
Ocena końcowa testu Bose QuietComfort Earbuds II
Z ręką na sercu – podczas testu Bose QuietComfort Earbuds II zachwyciłam się jakością ANC i trybu Aware. Nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiego poziomu wyciszenia. Słuchawki są idealne, by całkowicie się odciąć od hałaśliwego otoczenia na kilka godzin. I to jest ten haczyk – kilka, nie kilkanaście.
Słuchawki Bose QuietComfort Earbuds II mają idealnie rozłożoną wagę i wygodne końcówki, ale po ponad pięciu godzinach użytkowania i tak zaczynałam czuć dyskomfort. Osobiście uważam, że jest to po prostu przypadłość słuchawek dousznych – nie są do końca stworzone do siedzenia w biurze przez osiem godzin.
Warto mieć na uwadze docelowe sytuacje, w których potrzebujemy słuchawek z ANC. Do ciągłego wielogodzinnego użytkowania uważam, że lepiej jest wybrać nauszne – chociażby z tej samej serii Bose QuietComfort. Tymczasem recenzowane Bose QuietComfort Earbuds II sprawdzały się na 10+ podczas jazdy komunikacją miejską, zakupów, treningu na siłowni (są stabilne!) i w innych codziennych sytuacjach. Jest to również idealny wybór dla osób, którym zależy na mobilności – małe etui zmieści się w każdej kieszeni. Będę za nimi tęsknić!