Szukasz ekspresu, który dostarcza moc wrażeń? Może zainteresuje cię Melitta Barista T F83/0-002. Parzy kawę o głębokim smaku i wyrazistym aromacie. Przyciąga uwagę nowoczesnym designem, błyszczy mimo czerni. A jego małe okienko z ustawieniami Menu prowadzi do wielu zaskakujących i rozbudowanych funkcji. Testowałam ten model przez miesiąc. Przeczytaj, jak się sprawdzał. Czy dobrze spienia mleko? Do czego służą mu slidery? I po co mu aż trzy komory na kawę? Odpowiedzi znajdziesz w tym artykule.
Pierwsze spotkanie z Melitta Barista T
Energiczna, towarzyska i przyjazna – taka według antroponimii, czyli nauki o pochodzeniu imion, jest wywodząca się z języka greckiego Melitta. Trudno mi teraz ustalić, jakie usposobienie miała Niemka Melitta Bentz, która dała początek dzisiejszej marce Melitta (założyła manufakturę z filtrami do kawy). Ale jedno jest pewne – pojawienie się w moim domu ekspresu tej firmy wprowadziło do codziennego życia dużo pozytywnej energii, zwiększyło też liczbę spotkań przy kawce.
Melitta Barista T F83/0-002 – bo o tym modelu mowa – to ekspres w pełni zautomatyzowany. Zanim trafił w moje ręce, przejrzałam jego kartę produktu na stronie Euro.com.pl. Znalazłam w niej sporo istotnych informacji, m.in. o ciśnieniu 15 barów, pod którym parzy kawę, cichym młynku, 18 dostępnych napojach, czterech ustawieniach Moja Kawa, funkcjach OneTouch oraz Touch & Slide i w końcu o łatwym czyszczeniu urządzenia. Suche fakty nie wygrają jednak w tym przypadku z praktyką. Czas rozpakować karton i przetestować maszynę.
W opakowaniu znajdują się:
- ekspres ciśnieniowy Melitta Barista T F83/0-002;
- karafka na mleko z rurką ssącą;
- miarka do kawy mielonej;
- rurka do spieniania mleka;
- filtr do wody Claris Pro Aqua;
- klucz do montażu filtra Claris;
- pasek testowy do badania twardości wody;
- instrukcja obsługi, broszury informacyjne, karta gwarancyjna.
Miłe, że producent zapakował wszystkie drobne elementy w mocne i efektowne pudełeczko Melitta Welcome Pack. Dzięki temu łatwiej będzie utrzymać akcesoria w porządku i w jednym miejscu. Bez ryzyka, że coś się zgubi lub zniszczy.
Sam ekspres prezentuje się równie efektownie. Formą nawiązuje do sześcianu z czterema zaokrąglonymi narożnikami. Dominuje w nim czerń, są akcenty srebra i jeden mocny czerwony detal (logo Melitta). Każda z powierzchni – czy to metal, czy dobrej jakości tworzywo sztuczne – charakteryzują się wykończeniem na wysoki połysk. Odbijają światło i znajdujące się w pobliżu obiekty. Obawiasz się, że tego typu czarne AGD może przytłoczyć kuchnię? To raczej niemożliwe ze względu na lustrzaną powłokę oraz niewielkie wymiary urządzenia. Od frontu ekspres ma jedynie 25,9 cm. Natomiast jego wysokość wynosi 37,2 cm, a głębokość 46,7 cm.
Przygotowanie do pracy – z jakich elementów składa się ekspres i co warto o nich wiedzieć
Testowanie zaczynamy klasycznie od przetarcia sprzętu wilgotną, a potem suchą szmatką. O tym drugim szczególnie warto pamiętać na połyskliwych powierzchniach, które uwidaczniają wszelkie smugi lub plamki. Pojemniki na mleko i wodę oraz drobne akcesoria (rurki do mleka czy łyżkę do kawy mielonej) myjemy pod bieżącą wodą.
Zbiornik na wodę został sprytnie wkomponowany w bryłę (z lewego boku ekspresu). Jest długi i dość wąski. Sprawia wrażenie małego, ale to tylko pozory. W rzeczywistości mieści 1,8 litra płynu. W środku ma małą nasadkę przygotowaną do osadzenia (wkręcenia) filtra do wody. By ułatwić sobie to zadanie, można użyć dołączonego do zestawu klucza do montażu filtra. Mnie akurat nie był on potrzebny.
Tuż obok, bliżej prawej strony urządzenia, znajduje się żarnowy młynek do kawy z 5-stopniową regulacją mielenia, połączony z pojemnikiem na ziarna. Co ciekawe zbiornik ma dwie komory – na różne gatunki kawy. Każdy mieści 135 g ziaren.
Do lewej komory można wsypywać na przykład gatunki idealne do parzenia espresso i napojów z dodatkiem espresso (cappuccino czy flat white). A do drugiego ziarna cafe crème czy bezkofeinowe. Skąd ekspres ma wiedzieć, z której kieszeni czerpać kawę? Trzeba mu niestety w tym trochę pomóc – przesunąć w lewo lub prawo umieszczony przed pojemnikiem suwak Bean Select. Jeśli szukamy w pełni automatycznego rozwiązania, znajdziemy je w bardziej zaawansowanym technologicznie modelu Melitta Barista TS Smart.
Mamy w domu tylko kawę mieloną? Świetnie! Czeka na nią specjalny pojemniczek z klapką ulokowany tuż przed zbiornikami na ziarna.
Na górze ekspresu zaprojektowano również tackę na filiżanki (jak się później okaże – podgrzewaną). Natomiast za osłoną po prawej stronie ukryto serce urządzenia, czyli moduł parzenia – łatwy w wyjmowaniu i czyszczeniu, o czym się przekonam po dwóch tygodniach testu.
Najwyższy czas przyjrzeć się frontowi urządzenia. Jego znaczną część zajmuje dotykowy panel sterowania z ikonami napojów:
- espresso;
- café crème;
- cappuccino;
- latte macchiato;
- pianka mleczna/ciepłe mleko;
- gorąca woda;
- 2 × kawa czarna lub mleczna.
Kolejnym dwóm grafikom – filiżance i ziarnu kawy – towarzyszą minusy, plusy oraz suwak. Jak przeczytałam w instrukcji użytkowania, to właśnie dzięki nim, już po wyborze napoju, otrzymujemy możliwość szybkiej zmiany ustawień – dopasowania wielkości oraz mocy kawy do aktualnych potrzeb.
Ikona filiżanki z oznaczeniem My prowadzi do funkcji My Coffee – zapisania napojów dla czterech profili użytkownika.
Kolorowy wyświetlacz TFT oraz umieszczone poniżej przyciski menu/ok i strzałki dół/góra pozwalają na wprowadzanie zmian w menu, np. ustawianie docelowego języka, godziny, automatycznego wyłączania (więcej informacji na ten temat w dalszej części artykułu).
Lustrzany moduł z pięcioma wylotami napojów – dyszami do kawy, mleka i wody – łatwo przesuwa się w pionie, umożliwiając dopasowanie wysokości do kubka (maksimum 14 cm). Mały otwór z boku spieniacza służy do umieszczenia w nim rurki do mleka, którą łączymy z karafką na mleko.
Wysuwany zbiornik na skropliny i fusy jest dość długi, ale dobrze wyprofilowany. Stalowa tacka zapewnia stabilne podparcie szklankom, kubkom czy filiżankom.
Uruchomienie inauguracyjne – czyli jak co działa
Wciskamy przycisk włącz/wyłącz i na wyświetlaczu ukazuje się powiadomienie powitalne po angielsku. Melitta Barista T F83/0-002 prosi nas o konfigurację – wybór w menu języka i dokładnej godziny (lepiej tego nie pomijać, bo dzięki temu maszyna będzie nas za każdym razem uprzejmie witać polskim: dzień dobry albo dobry wieczór, a także wskazywać czas lokalny). Wartości ustawiamy przyciskami strzałkowymi i potwierdzamy menu/ok.
Polecam również – zgodnie z zaleceniami producenta – ustawić twardość wody. Zmierzyć ją papierkiem wskaźnikowym, zamontować filtr i zapisać wynik testu w pamięci urządzenia. Warto, bo nie dość, że poprawiamy w ten prosty sposób smak i aromat napojów, to jeszcze dbamy o wnętrze ekspresu, chronimy go przed złogami osadów wapiennych.
Maszyna prowadzi nas – jak za rękę – przez proces instalacyjny. Informuje, w którym momencie należy wsypać ziarna kawy, a w którym podstawić puste naczynie pod dysze, by mogła przeprowadzić płukanie.
Gdy jest gotowa do przyjęcia zamówienia, wyświetla na ekranie prośbę o wybranie napoju. Natomiast na panelu sterowania podświetla te przyciski, których można użyć w danym momencie. Za pomocą funkcji On Touch (jednym dotknięciem) wydaje espresso, café crème, cappuccino, latte macchiato, spienione mleko, gorącą wodę i dwie kawy jednocześnie (w wersji czarnej albo mlecznej).
Decyduję się na latte macchiato! Na ekranie pojawiają się pasek postępu prac i proporcje napoju (podział w mililitrach na część mleczną i kawową). Brawa dla producenta za tę informację, dzięki temu wiem, że mój napój będzie się na przykład składał ze 130 ml mleka i 70 ml kawy. Moja szklanka jest większa, więc jeszcze zdążę to zmodyfikować – przesuwam slider z ikoną filiżanki nieco w prawo i obserwuję, jak zwiększa się planowana wielkość latte macchiato. Moc kawy zostawiam bez zmian.
Melitta Barista T szybko się nagrzewa i już po kilku sekundach zaczyna spieniać mleko pobierane z karafki. Pod dużym ciśnieniem wyrzuca z dysz napowietrzone mleko. Po chwili robi sobie miniprzerwę – jakby zbierał siły – po czym wydaje espresso. Początkowo przenikające się warstwy jasne i ciemne w miarę szybko się stabilizują. Efekt? Latte macchiato niczym we włoskiej kawiarni. A jak smakuje? Tego nie wiem, ponieważ zarówno ten, jak i kolejny napój wylewam (zgodnie z sugestią producenta). Próbuję dopiero trzeci w kolejności – z czystym aromatem i smakiem. Z obawy przed zbyt dużą mocą espresso, obniżam ją na panelu sterowania (tym razem nie sliderem przy grafice ziarna, ale przyciskiem minus). Czarny napój z delikatną jasną pianką pięknie pachnie i wygląda, okazuje się tylko dla mnie zbyt intensywny.
Wielbiciele mocnych kaw powinni być jednak zadowoleni. Otrzymują moc aromatu i esencji kawy. Tymczasem ja zaczynam przeglądać menu i instrukcję obsługi w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie: jak zmniejszyć intensywność kawy.
Bogate menu w ekspresie Melitta Barista T – spełnienie marzeń indywidualistów
Aby wejść do ustawień urządzenia, należy dłużej (około trzech sekund) przytrzymać przycisk menu/ok. Na ekranie rozwija się lista:
- klawisze odniesienia;
- moja kawa;
- statystyka;
- konserwacja;
- ustawienia;
- system.
W klawiszach odniesienia trafiamy na listę podstawowych napojów: espresso, café crème, cappuccino, latte macchiato, pianę mleczną, mleko i gorącą wodę. Przewijając strzałkami góra-dół możemy się dostać do ustawień każdego z nich. W zakładce przepisy rozwijamy długą listę napojów podzielonych na grupy:
- espresso – zawiera także ristretto, lungo, espresso doppio, ristretto doppio;
- café crème – oprócz café crème ma w zapasie americano, americano extra shot, long black;
- cappuccino – dodatkowo skrywa espresso macchiato, caffe latte, café au lait i flat white;
- latte macchiato – pozwala jeszcze na wybór latte macchiato extra shot i latte macchiato triple shot.
Co to dla mnie oznacza? Na przykład to, że cappuccino mogę właśnie zastąpić w ustawieniach flat white, by od tej pory to ono było zaprogramowane na panelu głównym. Albo americano w miejscu café crème lub ristretto doppio zamiast espresso.
W zakładce klawisze odniesienia bez problemów dopasujesz do każdego napoju moc kawy (od bardzo łagodnej, łagodnej, przez normalną, mocną, do bardzo mocnej), aromat kawy (standardowy albo intensywny), temperaturę napoju (niską, normalną, wysoką), ilość kawy (od 25 ml do 220 ml) oraz ilość piany mlecznej (od 25 ml do 220 ml).
A do czego przyda ci się kategoria moja kawa? To w niej zapiszesz w pamięci ekspresu cztery profile użytkowników. Każdemu przyporządkujesz konkretny napój. Jeśli masz ochotę, możesz go nawet nazwać swoim imieniem.
Okno statystyka pozwoli ci natomiast uzyskać informacje o liczbie pobranych kaw oraz czynnościach związanych z konserwacją sprzętu (czyszczeniu obwodu mleka, czyszczeniu modułu parzenia kawy, usuwaniu kamienia i wymianie filtra).
Warto zajrzeć również do podmenu ustawienia, m.in. po to, by ustawić zegar, autowyłączanie, tryb oszczędzania energii, twardość wody, język, płukanie przy wyłączaniu albo przywrócić ustawienia fabryczne.
Melitta Barista T – czyścioszek wśród ekspresów
Każdemu włączeniu i wyłączeniu urządzenia towarzyszy automatyczne płukanie dysz i wewnętrznych części ekspresu. Urządzenie pobiera wodę z pojemnika na wodę, szybko ją podgrzewa i pod ciśnieniem kieruje do pojemnika na skropliny (albo – jak u mnie – do podstawionego pod dysze naczynia). Trwa to zaledwie kilka sekund.
Odrobinę dłużej, ale też z większą parą, odbywa się płukanie modułu mlecznego. Za każdym razem po wydaniu napojów mlecznych ekspres sygnalizuje na ekranie konieczność przeprowadzenia programu Easy Cleaning. Podpowiada, by umieścić elastyczną rurkę do mleka w specjalnym otworze w tacce, podstawić pod dysze naczynie i nacisnąć menu/ok. Zabiegowi higienicznemu towarzyszą efekty wizualne i akustyczne – kłęby pary, bulgotania, świsty. Dla mnie świetnie! Widać i słychać, że czystość to priorytet dla Melitty.
Poza codziennymi programami pielęgnacyjnymi model oferuje także programy intensywniej czyszczące, które wymagają użycia tabletek do ekspresów lub odkamieniaczy. Nie miałam okazji sprawdzić ich w akcji. Przetestowałam jedynie czyszczenie jednostki zaparzającej. Cały zabieg zamyka się w pięciu krokach: łatwe wyciągnięcie zaparzacza z ekspresu, opłukanie go pod bieżącą wodą i osuszenie, przetarcie wilgotną szmatką wnętrza ekspresu i ponowne umieszczenie w nim jednostki.
Czy ekspres Melitta Barista T F83/0-002 jest wart polecenia
Na podstawie moich doświadczeń i obserwacji mogę polecić ten ekspres przede wszystkim kawoszom, którzy szukają w napojach kawowych wyrazistości – intensywnej mocy i głębokiego aromatu. Urządzenie wyróżnia się funkcją IntenseAroma, potrafi wydobywać z ziaren jeszcze więcej smaku i zapachu niż standardowe modele tej klasy. Proponuje 18 gotowych receptur w stylu włoskim, ale nie zamyka się na indywidualne upodobania użytkowników. Pozwala na wprowadzanie zmian i zapisywanie nowych ustawień napojów – oferuje pięciostopniową regulację mocy, dwa poziomy aromatu i trzy zakresy temperatur. Atutem modelu jest wielopoziomowe menu, które umożliwia te (i wiele innych) ingerencji w parametry i ustawienia. Przyznam jednak, że w początkowej fazie znajomości z ekspresem to rozbudowane menu może nieco przytłaczać. Nawigacja za pomocą przycisków strzałkowych (góra-dół) i przewijanie czasem długich list może wystawiać cierpliwość na próbę. Z czasem jednak nabiera się wprawy i coraz bardziej docenia mnogość opcji. Warto poświęcić trochę czasu na eksperymenty, by znaleźć idealne dla nas ustawienia.
Ze wszystkich dostępnych w modelu funkcjonalności najbardziej do gustu przypadł mi slider na panelu sterowania, dzięki któremu mogłam szybko modyfikować wielkość i moc napojów. Przydatne w codziennym użytkowaniu okazały się też funkcje parzenia dwóch kaw jednocześnie oraz funkcja My Coffee – do zapisu osobistych ustawień i przyporządkowania ich do profili.
Dodatkowe punkty przyznaję też w miarę cichemu młynkowi oraz szczelnemu pojemnikowi na mleko z zaokrąglonym wewnątrz dnem (łatwo się go myje). Duże brawa daję modelowi za programy czyszczące, a mały minus za nieco za płytką (jak dla mnie) tackę ociekową. Nie do końca doceniłam też dwie komory na dwa gatunki kawy. Ale myślę, że gdy ekspres dzielą zwolennicy bezkofeinówki oraz mocnej kawy espresso, to rozwiązanie będzie idealne dla każdego z nich!