Przygotowywanie posiłków na grillu elektrycznym nie jest mi obce, dlatego chętnie przystąpiłam do testu OptiGrill+ GC716D12 z formą do gofrów firmy Tefal. Korzystam dość często zarówno z powierzchni do grillowania, jak i z wymiennych form, które pozwalają na przygotowywanie gofrów. Nie zmieniłam więc dotychczas stosowanych przepisów, a jedynie urządzenie. Jak sprawił się OptiGrill+ w moim domu? Zdradzam poniżej.
Grill i przydatne dodatki
Muszę zacząć od tego, że OptiGrill+ GC716D12 prezentuje się bardzo elegancko. Na pierwszy rzut oka wygląda masywnie, ale już po chwili wiadomo, że jest wyjątkowo ergonomiczny. Cały obrazkowy panel sterowania jest umieszczony w uchwycie. Daje możliwość wyboru jednego z sześciu programów automatycznych, a także wybrania ustawień indywidualnych.
Tefal do OptiGrilla+ dodaje także ładnie wydane książeczki z przepisami. To świetne ułatwienie, aby zanim oswoimy się z funkcjami urządzenia, przejść przez to, co sprawdzone i przestawione krok po kroku. W jednej z książeczek są przepisy na grillowanego łososia, bakłażana, steka oraz gofry. Producent zadbał także o to, aby użytkownik nie miał żadnych wątpliwości podczas przygotowywania urządzenia do upieczenia gofrów. Dołączył rozkładaną, równie ładnie wydaną ulotkę, w której krok po kroku zilustrowane są kolejne etapy przygotowania grilla do pieczenia słodkich specjałów.
Oprócz form do pieczenia gofrów w zestawie znajduje się także chochla, którą można precyzyjnie odmierzyć ilość ciasta.
Przygotowania do grillowania
Grill ma dwie opcje ustawienia dzięki składanej stopce. To ważne, aby przed jego uruchomieniem pamiętać o ustawieniu jej odpowiedniego kąta. Aby przygotować gofry, przesuwamy stopkę do przodu i uzyskujemy stabilną pozycję i poziome ustawienie grilla. Natomiast gdy chcemy grillować, stopkę należy przesunąć do tyłu, aby grill był nieco pochylony. Wtedy tłuszcz i nadmiar soków znajdujących się w mięsie czy warzywach będą na bieżąco ściekać bezpośrednio do tacki.
Jak więc przygotować grill do pracy? Ustawić nóżki w odpowiednim kierunku, włączyć urządzenie i wybrać jeden z 6 obrazków. A mamy takie, jak: burger, kurczak, tosty, kiełbaski, steki i ryby. Jest także przycisk przedstawiający termometr. Tego przycisku używamy, gdy wolimy sami ustawić temperaturę. I tu możemy wybrać jedną z czterech opcji – zieloną (180-230°C), żółtą (302-329°C), pomarańczową (347-401°C) lub czerwoną (464-491°C). Podczas smażenia ryb grill wyświetla jeszcze kolory fioletowy – oznaczający, że odpowiednio się nagrzał i można do niego włożyć rybę, oraz niebieski, który mówi o tym, że ryba jest już w fazie przygotowywania.
Grill ma także przycisk ze śnieżynką. Pozwala on na przygotowanie zamrożonych produktów, które chcemy od razu poddać grillowaniu.
I co bardzo ważne, ten grill ma Automatic Sensor Cooking, czyli czujnik, który dostosowuje temperaturę i czas pieczenia do grubości mięsa i poziomu wysmażenia. Nie ma więc możliwości przeoczenia momentu idealnego wysmażenia potrawy – grill o tym powiadomi sygnałem dźwiękowym. Dobrze także dobiera temperaturę do rodzaju warzyw. I tak Tefal poleca grillowanie na przykład szparagów na poziomie zielonym, ziemniaków na poziomie żółtym, bakłażanów na pomarańczowym, a pomidorów – na czerwonym.
Gofry, kalafior, łosoś i burgery
W takiej kolejności przyszło mi testować możliwości grilla. Gofry poszły na pierwszy ogień, ponieważ ich duża forma wygląda jak obietnica naprawdę porządnej uczty. To forma na dwa bardzo duże gofry. Mam wrażenie, że są większe i grubsze niż w urządzeniach przeznaczonych wyłącznie do pieczenia gofrów. Wypróbowałam przepis polecany w załączonej do zestawu książeczce z przepisami. Ciasto wyszło bardzo gęste, więc łatwo było je utrzymać w formie bez wycieku. Po trzech minutach wyciągnęłam pachnące gofry. Aż trudno było odczekać tę chwilę, którą powinny spędzić na kratce do studzenia. Były bardzo smaczne. Dzięki temu, że wychodzą duże i grube, w środku są naprawdę puszyste. Brakowało mi w nich jednak trochę więcej chrupkości. Chciałam uzyskać minimum taką samą, jak w swoim domowym urządzeniu – zazwyczaj wychodzą mi chrupkie, ale nie tak puszyste, jak te z testowanego grilla. Następnego dnia zrobiłam więc gofry jeszcze raz, ale ze swojego standardowego przepisu. Znów brakowało mi tego, aby odrobinę dłużej i odrobinę mocniej chrupały. Postanowiłam więc znaleźć jeszcze inny przepis.
Do kolejnego testu zmieniłam formę do gofrów na formę do grillowania – to bardzo proste, wystarczy nacisnąć przycisk z boku obudowy i płyta jest zwalniana. Na początek przygotowałam grillowane warzywa – plastry kalafiora i bakłażana posmarowane oliwą z przyprawami. Takiego smaku kalafiora się nie spodziewałam! Bakłażan nie zrobił na mnie takiego wrażenia, ale kalafior! Cały smak tego warzywa został w trzy minuty zamknięty w jego plasterkach. W ogóle nie ma porównania z tym, gdy jest gotowany w wodzie, ale też próżno mu się mierzyć nawet z tym gotowanym na parze. Mam wrażenie, że nie ma takiej opcji, abym jeszcze kiedyś przygotowywała kalafior w inny sposób, niż grillując go.
Kolejnym zaskoczeniem był łosoś. Tu grill został ustawiony na automatyczny program z obrazkiem ryby. Grill sam nas pokierował, co dalej, i powiadomił dźwiękiem, że łosoś jest gotowy. Grillowany kawałek był jedynie posmarowany oliwą z cytryną i ziołami. Jego smak przeszedł najśmielsze oczekiwania domowników, którzy akurat bardzo gustują w tym gatunku ryby. Zazwyczaj pieczemy łososia w piekarniku pod przykryciem z dodatkiem łyżki masła.
Testowane było także grillowanie steka wołowego. OptiGrill+ oczywiście przygotował go tak, jak poprosiliśmy – czyli w wersji dobrze wysmażonej, ale nikt wśród domowników nie gustuje w tego typu mięsie. Za to burgery – zarówno na mięsie wołowym, wieprzowym, drobiowym, jak i przygotowane specjalnie dla mnie roślinne – wyszły wprost wyśmienicie. Niesamowite jest także to, jak szybko grill jest gotowy do smażenia oraz jak usprawnia i przyspiesza to przygotowywanie posiłku.
Nie testowałam przygotowywania tostów, ponieważ zdecydowanie bardziej lubimy tortille napakowane warzywami i tofu lub mięsem, według naszych upodobań. Oczywiście wyszły znakomicie. Naraz na ruszcie grilla spokojnie mieszczą się trzy duże lub 5 małych. Pochylona konstrukcja sprawdza się tu rewelacyjnie. Soki z kukurydzy, pomidora czy ogórka spływają swobodnie, a tortilla przypieka się równomiernie.
Wrócę jeszcze do gofrów. Znalazłam przepis, który obiecywał, że gofry będą chrupiące. Przygotowałam wszystko zgodnie z zaleceniami. I co? I były odrobinę bardziej chrupiące, ale po jakimś czasie, gdy złapały trochę wilgoci, robiły się miękkie. Ale! Były tak dobre, że musiałam dorobić kolejną partię, podczas ich przygotowywania skończyła się bita śmietana, więc w oczekiwaniu na nową gofry stygły. Nie chcieliśmy jeść zimnych więc wkładałam je kolejno do OptiGrilla i podgrzewałam. I co?! I teraz były idealne. Podgrzanie już gotowych nadało im tę chrupkość, której szukałam! Chrupiące i puszyste jednocześnie. Idealne.
Test OptiGrilla+ GC716D12 – podsumowanie
Po codziennym używaniu OptiGrilla+ GC716D12 do przygotowywania mięs, ryb i gofrów jestem pod wrażeniem, z jaką łatwością daje się utrzymać w czystości. Zarówno tacki do grillowania, jak i do gofrów są naprawdę nieprzywierające. To, co na nich przygotowujemy, zdejmujemy w całości! Nie ma mowy, aby do powierzchni grilla przywarło mięso, warzywa czy ciasto. Natomiast pochyła konstrukcja i ściekanie tłuszczu do tacki nie pozwalają na to, aby na nim skwierczały i się przypalały. Dodatkowo tacki można myć w zmywarce.
Podsumowując, odpowiem na pytanie, dlaczego OptiGrill+ przygotowuje dużo smaczniejsze potrawy. A wspomniany wcześniej Automatic Sensor Cooking, który dostosowuje temperaturę i czas pieczenia do grubości mięsa i poziomu wysmażenia działa rewelacyjnie. Informował mnie sygnałem dźwiękowym, że potrawa jest już gotowa. A, że mam skłonności do przypiekania, to dla mnie idealne rozwiązanie.
Czy zamieniłabym swój stary grill na OptiGrilla+ z formami do gofrów. Zdecydowanie tak!