Test Huawei MatePad (2022) przekonał mnie, że 10,4-calowy tablet z systemem HarmonyOS 2 może być czymś więcej niż mobilnym centrum rozrywki. Klucz do sukcesu: opanowanie dzielenia ekranu i pisania na klawiaturze zintegrowanej z etui – to zdolności manualne. Oczywiście do oglądania filmów nadaje się jeszcze lepiej – świetny dźwięk dobiega z czterech głośników Harman Kardon, a obraz na wyświetlaczu 2K o jasności 460 nitów widać nawet w pełnym słońcu, gdy stabilnie opiera się na magnetycznej podstawce.
Tablety wracają (w pełnym słońcu)
Łatwo można sprawdzić popularność hasła „tablet” w wyszukiwarce na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Wyraz idealny do globalnego audytu, bo międzynarodowy, gładki. Występuje w wielu śmiesznych, ale najczęściej zbliżonych wariacjach (tableta, tabletta, tablette, tabletti, tabletu). Obie Ameryki, Europa, spora część Azji czy Australia piszą mniej więcej lub dokładnie tak samo. Wyjątkowo nie ma tu nawet nic do spolszczenia!
Aktualnie popyt na tablety znów wzrasta, rynek nie zmiótł ich na śmietnik zbędności tak jak netbooków, czyli 10-calowych laptopów, które pojawiły się mniej więcej równolegle z tabletami, a po paru latach zaryły w dno. Były tanie, ale kiepskie podzespoły nie dźwigały systemu. Jedna z teorii przetrwania i rozwoju tabletów jest właśnie taka, że zastępują netbooki. Do tego potrzebna jest klawiatura.
Wszystkie tablety Huawei: niedaleko pada Mate od Pada
Na początek uporządkujmy firmowe nazewnictwo. Huawei produkuje smartfony, m.in. serii Mate, obecnie wyczekujemy premiery Mate 50. Produkuje monitory MateView. Produkuje MateBooki – to ultrabooki windowsowe, dotykowe lub klasyczne. Jest też urządzenie hybrydowe, windowsowy tabletolaptop, zachęcamy do lektury naszej recenzji Huawei MateBook E.
W portfolio aktualnie znajdziemy również tablety bazujące na Androidzie oraz autorskim systemie HarmonyOS. Seria Huawei MatePad ma zróżnicowane oblicza i rozmiary – ewoluuje od 2020 r. Wtedy właśnie dołączyła do portfolio firmy – znalazła się obok przebogatej linii MediaPad, zapoczątkowanej już dekadę wcześniej. W naszym sklepie ciągle kupisz MediaPady. Ale to właśnie tablety Huawei MatePad wyznaczają dziś trend.
W MatePadach rok po roku i generacja po generacji coraz wyraźniej widoczny jest system HarmonyOS, który wyewoluował z androidowej nakładki EMUI. Dziś w najlepszych modelach to już nawet HarmonyOS 2. Są więc tanie MatePady T i droższe MatePady Pro. A pośrodku są „bazowe” Huawei MatePady. Na końcu ich nazwy pojawia się liczba wskazująca na długość przekątnej. W ubiegłym roku pojawił się MatePad 11, ze 120-hercowym adaptacyjnym odświeżaniem ekranu. A teraz na naszych zdjęciach widzisz świeżutki model...
Maszyna robocza Huawei MatePad 10.4 (2022) – pierwsze wrażenia
Recenzowany Huawei MatePad 10.4 (2022) jest sprzedawany w zestawie z klawiaturą. Tablet i klawiatura pakowane są osobno – dwa pudełka, dwa produkty. Klawiatura to oczywiście etui i podstawka, klasyczne 3 w 1. Przyjemna tekstura, pewny chwyt urządzenia, optymalny kąt ustawienia. W trybie rozłożonym obudowa tabletu mocuje się magnetycznie. Automatyczne jest także parowanie Bluetooth, plug and play, zero dodatkowej konfiguracji. Tablet ma wymiary 245 x 154 mm – to oznacza, że klawisze umieszczono na powierzchni o jedną trzecią mniejszej od standardowej klawiatury biurkowej. Nie ma takiej fizyki, aby dorównała jej ergonomią, jest wąsko. Zabrakło więc bloku numerycznego – mała strata. Nie ma rzędu klawiszy funkcyjnych, to też nie problem. Strzałki lądują pod Shiftem – operowanie utrudnione, zwłaszcza „przepołowionymi” góra-dół. Niestety nie ma miejsca na gładzik.
Ale powierzchnia robocza podstawowego pięciorzędowego bloku QWERTY z cyframi jest zbliżona do klawiatury biurkowej. Na miniklawiaturze jestem w stanie pisać równie szybko, choć częściej popełniam błędy, zdarza mi się nie trafić w pomniejszone „Backspace”, a nawet „Enter”. Lecz mogę wrócić do wybranego fragmentu wskazaniem palca na ekranie, tego mi nie daje klasyczny monitor pecetowy.
Test Huawei MatePad 2022 jako narzędzia roboczego stawał się przyjemniejszy z każdym dniem. Po oswojeniu klawiatury przyszedł czas na opanowanie zaimplementowanych w HarmonyOS 2 rozwiązań multitaskingowych. Czyli np. dzielenia ekranu. To może być jedna zduplikowana aplikacja (App Multiplier) – system umożliwia to na razie trzem apkom własnym Huawei, w tym wyszukiwarce Petal. Ja doskonaliłem się w czarowaniu palcem wskazującym w ramach funkcji Multi-Window. Kluczowe jest najpierw wysunięcie paska popularnych aplikacji z prawej strony (oczywiście możesz zmienić jego zawartość i położenie), następnie przytrzymanie wybranej ikonki (a nie jej kliknięcie – wtedy wskoczy na cały ekran), wreszcie jej przesunięcie. W takim trybie otwierają się dwie apki. Dwie kolejne możesz nałożyć w postaci mniejszych okienek. Dwa plus dwa daje cztery – cztery aplikacje jednocześnie na 10,4 cala. Można? Można. Na obrazku poniżej pokazujemy, jak to wygląda w praktyce.
Jeśli chcesz, aby recenzowany Huawei MatePad 2022 stał się substytutem laptopa – reinkarnacją netbooka – musisz poznać te precyzyjne ruchy. Chyba że twoja praca polega po prostu na pisaniu – sztukę stenotypii na 24 cm łatwo przyswoić.
Tablet świetnie się sprawdza również jako narzędzie do amatorskiego montażu filmów (na pewno też do obróbki foto). Przeniesienie edycji ze smartfona na MatePada wymaga przeniesienia materiałów. To można zrealizować na trzy sposoby:
· kablem USB-C do USB-C, jeśli taki masz (i jeśli masz smartfon z USB-C);
· przez urządzenie pośredniczące typu laptop. I ja podążyłem tą drogą.
Montowanie na ekranie 10,4-calowego tabletu jest o niebo łatwiejsze niż na ekranie 6,4-calowego smartfona. To trzykrotnie większa powierzchnia robocza niż na komórce! Jeśli wiesz, na czym polega amatorska edycja wakacyjnego wideo: precyzyjne cięcie do ułamka sekundy, łączenie „weselnymi” przejściówkami, nakładanie obrazu na obraz, przyspieszanie bądź spowalnianie ujęć, napisy, naklejki, regulacja dźwięku, wszystko trafione w konkretne miejsce osi X, Y i Z… To wiesz, o czym mówię. Kilkurzędowa rolka kilkudziesięciu ujęć ciągnie się w nieskończoność. Kiedy z 14 cm przesiadasz się na 24 cm horyzontalnej powierzchni roboczej… palce dostają wiatru w opuszki!
Tablet naturalnie ma aparat – tylny 13 Mpix, dość jasny (f/1.8) i z autofocusem. Nie mam żadnych zastrzeżeń do jakości zdjęć (na ekranie poniżej pokazujemy miniaturki) – ale oczywiście lepsze zrobisz porządnym smartfonem z kilkoma obiektywami. Nie trzeba nawet zestawiać samej ergonomii obu narzędzi jako aparatów, wiedzą to też producenci tabletów, nie rozwijają tej funkcjonalności. Tu bardziej liczy się aparat przedni do wideokonferencji: 8 Mpix, f/2.0. Równie istotne są mikrofony. Pod tym względem Huawei MatePad 2022 pierwsze wrażenie robi świetne – bo są aż trzy, rozmieszczone symetrycznie na dłuższym boku, tym nad frontowym obiektywem.
Uwaga, w tym miejscu warto zaznaczyć, że test Huawei MatePad 10.4 niestety nie objął parowania tabletu z laptopem Huawei, czyli MateBookiem. Obraz może być rozszerzony (lub duplikowany) bezprzewodowo. Łatwo sobie wyobrazić rozmaite konfiguracje i zastosowania, np. szkicowanie czy wideokonferencja na tablecie, główna robota na laptopie.
Huawei MatePad 2022 jako centrum rozrywki
Tak, to wyświechtany frazes. Centrum rozrywki? Na biurku, a nie w lunaparku? Tych kilka dni w nasłonecznionym pokoju, gdzie trwał test Huawei MatePad 2022, udowodniło mi dobitnie, że ekran IPS ekranowi IPS nierówny. Tam, gdzie mój laptop nie daje rady – bo wszystko odbija się w jego plastikowym wyświetlaczu, „jasność nie przebija przez refleksy” – tu nie masz żadnych problemów. Choć to nie jest OLED, tylko LCD IPS, świetnie ogląda się w pełnym słońcu. Powtórzę: słońce mu nie przeszkadza, to musi mieć związek nie tylko z samym podświetleniem, ale też szklaną powierzchnią. Po prostu lepiej się sprawdza w takiej sytuacji. Rozdzielczość: 2000 x 1200, czyli 2K. Wąskie ramki – Huawei nazywa tę konstrukcję FullView.
Druga sprawa: głośniki. Rozmieszczone na krótszych bokach – w obudowie mają formę dziewięciu dziurek – reprodukują dźwięk czysto i zadziwiająco głośno. Podpisano: Harman Kardon, to zapewne wyjaśnia sprawę, ja jej lepiej wyjaśnić nie potrafię. Pozostając przy obudowie:
· czysty drugi dłuższy bok;
· 4 x 9 dziurek głośników na krótszych bokach;
· USB-C na prawym (lub dolnym) krótszym boku.
Symetria i minimalizm na miarę 2022 roku. USB-C to gniazdo słuchawkowe, transmisyjne, do ładowania. Ponieważ to jednak tablet, a nie laptop, wystarczy podpiąć urządzenie do jakiejkolwiek ładowarki, nie potrzebujesz specjalnego zasilacza. Bateria 7250 mAh – zgodnie z wysokim tabletowym standardem. Zastosowano tu czipset Kirin 710A, czyli jednostkę produkcji Huawei, efektem synergii są długie godziny działania. Producent zapewnia: „od zmierzchu do świtu”. To oczywiście zależy od wielu czynników – przede wszystkim od wspomnianej jasności… W każdym razie w tabletach bateria to mocna strona – może być duża, fizycznie – na pewno wystarczy na cały dzień pracy czy zabawy.
Kwestia rysika do Huawei MatePad 2022
Rysik Huawei M-Pencil 2. gen. to akcesorium dodatkowe, kosztuje mniej więcej 400 zł. Nie trafił do nas na testy, przedstawmy więc jego zalety w telegraficznym skrócie:
· umożliwia naturalne pisanie i rysowanie, wykrywa nacisk (4092 poziomy) i nachylenie;
· wymienne końcówki – przezroczysta i stalówka pokryta platyną;
· przycisk dotykowy (pędzel lub gumka);
· zaokrąglony, sześciokątny kształt – pewny chwyt;
· srebrne wykończenie
· kompatybilny z innymi tabletami Huawei z HarmonyOS 2 oraz laptopem MateBook E.
Emancypacja trwa
No dobrze, a z czego możesz na tym korzystać? Jak HarmonyOS 2 – świat Huawei Mobile Services – wygląda w praktyce? W tej wersji system ujawnia swój charakter już podczas konfiguracji i wyboru języka – przesuwasz bąbelki. A właściwie chyba płatki – czyli po angielsku Petal. Tak nazywa się część aplikacji własnych Huawei. Mamy więc m.in.:
· wyszukiwarkę Petal Search.
Petal Search służy do wszystkiego, a na pewno ma takie ambicje. Do newsów, do miejsc, popularnych filmów, do wyszukiwania obrazem. Co ważne: do wyszukiwania aplikacji. Także tych, których nie znajdziesz w systemowym Huawei AppGallery, a są dostępne w internecie jako bezpieczne pliki .APK. Najbardziej popularne aplikacje znajdziesz w AppGallery, pozostałe zaś przez Wyszukiwarkę Petal lub w APK Pure. Jeśli chodzi o apki Google’a – do YouTube’a masz dostęp przez przeglądarkę, a pocztę Gmail możesz zintegrować z zainstalowanym klientem E-mail. Mapy Petal zastępują Google Maps, a Przeglądarka Huawei też daje radę – możesz wybrać Google jako źródło wyszukiwania. Jeżeli nie potrafisz żyć bez Google’a, pobierz aplikację Gspace, która umożliwi ci zainstalowanie i korzystanie ze wszystkich aplikacji Google’a.
Huawei Mobile Services i HarmonyOS 2 – z tym combo wszystko jest możliwe. Jasne, są pewne utrudnienia czy wyzwania, lecz to jak z korzystaniem z tabletu jako laptopa. Chwila praktyki, przyzwyczajenia – i masz to. Bardzo polubiłem ten ekran, te głośniki, tę klawiaturę. I zainstalowałem, co chciałem.