Smartfony kiedyś sprawiały radość. Zaskakiwały kolorowym ekranem, aparatem, nowymi funkcjami, których nie spodziewaliśmy się w urządzeniach do dzwonienia. Od dłuższego czasu jednak smartfony stały się po prostu urządzeniami do wykonywania różnych zadań. Ale jeden producent pokusił się o odrobinę szaleństwa w postaci świecącej w ciemności obudowy. Niby nic nowego, ale na pewno niespotykanego. Oto test Infinixa Hot 40 Pro.
Co znajdziemy w pudełku i pierwsze wrażenia
Już samo pudełko rzuca się w oczy, co zwiastuje, że w środku może być tylko lepiej. I jest! Jako pierwszy pojawia się smartfon z naklejonym już szkłem ochronnym na ekran. Najpierw zdejmuję folię i odkrywam szalony, zielony kolor. Plecki otrzymały przetarcie, które budzi skojarzenia z gwiezdnym niebem. A przynajmniej ze zdjęciami nieba z długim czasem ekspozycji. Poziom niżej, pod tacką, znajduje się przezroczyste etui na smartfona wraz z instrukcjami, a jeszcze niżej kostka ładowarki o mocy 33 W, przewód USB-C oraz przewodowe słuchawki douszne. Całkiem bogate wyposażenie!
Pierwsze włączenie to konfiguracja Androida 13 (tutaj z nakładką systemową XOS również w wersji 13), który chce kopiować dane z poprzedniego urządzenia – szybko i łatwo przenosimy więc zawartość ze starego telefonu na nowy. Po szybkiej konfiguracji zaczynamy pracę!
Ekran i aparat
Już podczas konfiguracji można dostrzec, że ekran działa bardzo płynnie i szybko reaguje na dotyk. I chociaż jest to ekran IPS, to ma odświeżanie 120 Hz. Dzięki temu cechuje się wysoką responsywnością. Nie odczułem spadku płynności ani podczas przeglądania zawartości smartfona, korzystania z aplikacji (w tym Google Maps, które potrafią czasami spowolnić ekran), ani podczas grania w gry mobilne. W tej cenie to duże zaskoczenie.
Podobnie jak aparaty. Ten główny ma 108 Mpix, a obiektyw makro 2 Mpix. To w zupełności wystarcza do łapania codziennych kadrów, a także wspomnień z wyjazdów. Zdjęcia są wyraźne, jasne i naprawdę nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Frajdę sprawiają natomiast tryby aparatu. Jest portret, który rozmywa tło, jest tradycyjne zdjęcie do szybkiego łapania chwil, ale są także tryby specjalne. Należy do nich VLOG, który ma kilka filtrów zmieniających natężenie kolorów czy kontrast. Są również tryb slow motion, panorama, zdjęcia nocne (które są całkiem w porządku!), ale najciekawszy jest tryb Niebo SI. Smartfon generuje obraz pięknego niebieskiego nieba z chmurami i nakłada je na zdjęcie, które chcemy wykonać. Co ciekawe, wygenerowane niebo trzymane jest nieruchomo, nawet jak obracamy smartfonem dookoła. Mnie to przypomina trochę stare gry, w których twórcy dopiero po raz pierwszy korzystali z efektu paralaksy. Ten wygenerowany obraz przykrywa brzydkie niebo, które widzimy przez aparat. Dzięki temu zawsze mamy idealne niebo na zdjęciu. Ciekawy gadżet!
Jest też aparat do selfie o bardzo dużej rozdzielczości 32 Mpix. Idealny do selfie, a także nagrywania vlogów. Co więcej, ma także lampę błyskową! Tak, przedni aparat ma lampę błyskową, to świetne rozwiązanie do selfie w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Obiektyw jest szerokokątny, ma pole widzenia 90°, dzięki czemu możemy zrobić grupowe zdjęcie z rąsi i zmieścimy wszystkich w kadrze.
Wydajność i bateria
Za wydajność odpowiada procesor Helio G99, który charakteryzuje się całkiem niezłą wydajnością i optymalnym poborem energii. Chip otrzymał autorski silnik do gier XBOOST, który zmienia ustawienia smartfona w taki sposób, aby osiągnął maksymalną wydajność. I tak wszystkie gry, nawet te wymagające szybkiego czasu reakcji, działają płynnie i bez zacinania. W smartfonie poniżej 1000 zł to naprawdę dobry wynik.
Wysoką wydajność można także osiągnąć, rozszerzając dynamicznie RAM o dodatkowe 8 GB. Korzystając z wbudowanej pamięci wewnętrznej (256 GB), smartfon tworzy na dysku wirtualną przestrzeń, dzięki której może zwiększyć pojemność pamięci operacyjnej do 16 GB. Dzięki temu zabiegowi aplikacje działają szybko i bez zacinania, nawet jeśli mamy otworzonych kilkanaście (lub kilkadziesiąt) jednocześnie.
Podoba mi się też bateria. Choć jej pojemność jest standardowa (5000 mAh), to ładowanie jest już nietypowe. Ma moc 33 W i bardzo szybko ładuje akumulator. Konfiguracja tego procesora, ilości pamięci RAM, a także baterii i szybkiego ładowania sprawia, że Infinix Hot 40 Pro naprawdę pozytywnie zaskakuje możliwościami. Przypomnę tylko, że rozmawiamy o smartfonie za mniej niż 1000 zł.
Codzienne użytkowanie
Zaskakuje również design smartfona, szczególnie w wersji zielonej (Starfall Green). Wyrazisty kolor, ciekawe przetarcia przypominające gwiezdne niebo i ta jedna funkcja, która budzi uśmiech na twarzy. Świecenie w ciemności! Plecki pokryte zostały fluorescencyjną farbą, która po naświetleniu świeci w ciemności. Drobna, zapomniana rzecz, a cieszy. To nie jest przecież nic odkrywczego, ale nikt dotąd na to nie wpadł. Kiedyś takie zabawki i figurki, które świeciły w ciemności, były czymś bardzo pożądanym, ale ostatecznie odeszły w zapomnienie. To się może zmienić za sprawą Infinixa.
Smartfon jest wygodny w użyciu i dobrze leży w dłoni, chociaż jest dość spory. Ekran w rozmiarze 6,78” i ramka sprawiają, że to dość duże urządzenie. Na szczęście nie ma zaokrąglonych krawędzi, więc chwyt jest pewny.
Jest jeszcze funkcja, którą widziałem już w kilku smartfonach, ale pod inną nazwą. Magic Ring. To obszar owinięty wokół wyspy aparatu przedniego, który wyświetla najważniejsze powiadomienia i dynamicznie zmienia rozmiar. Ciekawy gadżet, funkcjonalny, ale nie niezbędny.
Głośniki, choć standardowe, działają bardzo dobrze. Dźwięk jest czysty i wyraźny zarówno podczas rozmów telefonicznych, jak i oglądania filmów czy grania w gry.
Infinix Hot 40i
Producent wypuścił także nieco mniej gorącą wersję tego modelu. To Infinix Hot 40i, który jest jeszcze tańszy! Mniej niż 700 zł za smartfon z taką samą świecącą obudową, baterią 5000 mAh, aparatem do selfie 32 Mpix z lampą błyskową, Androidem 13 i NFC to naprawdę dobry deal. Mniejszy model ma aparat główny 50 Mpix, obsługuje ładowanie 18 W i również ma możliwość rozszerzenia dynamicznie pamięci RAM (w zależności od wersji albo o dodatkowe 4G B, albo o 8 GB).
Podsumowanie
Infinix Hot 40 Pro to całkiem wydajny smartfon na każdą kieszeń. Ma dobry aparat główny i bardzo dobry aparat do selfie. Obsługuje szybkie ładownie i płatności NFC, a jego obudowa świeci w ciemności. W pudełku znajdują się etui, ładowarka, przewód oraz przewodowe słuchawki, a na ekranie smartfona naklejone jest szkło ochronne – to zestaw kompletny.