Test Motorola edge 50 neo

Co znajdziesz w pudełku

Smartfon dostarczany jest w eleganckim pudełku wykonanym z recyklingowanego papieru. Do wykonania nadruków posłużył atrament sojowy. Wszystko w zgodzie z naturą. To dobrze, że firma stara się promować dbałość o środowisko. Co ciekawe wnętrze pudełka wspaniale pachnie. Zastosowano tutaj słodkie perfumy, których zapach bardzo długo się utrzymuje. Byłem naprawdę zdziwiony, gdy jeszcze kilka dni po rozpakowaniu urządzenia z pudełka czuć było bardzo przyjemną nutę zapachową. Dbałość o tak niewielkie elementy naprawdę robi wrażenie!

Wewnątrz pudełka znajduje się kabel USB-C. Znaleźć można także etui ochronne. Warto się w tym miejscu zatrzymać i podkreślić, że jest ono niezwykle wysokiej jakości – twarde i wytrzymałe. Do tego sam jego wygląd w ogóle nie kontrastuje z designem edge 50 neo. Wspólnie tworzą naprawdę ładny komplet.

W pudełku znajdziesz więc:

• Motorolę edge 50 neo;
• kabel USB-C;
• etui;
• igłę do wyciągania tacki z kartą SIM.

Design nowej Motoroli

W kwietniu tego roku Motorola wydała 3 smartfony z serii edge: fusion, pro i ultra. Więcej o tym ostatnim możesz przeczytać w naszej recenzji. Wydany kilka dni temu Motorola edge 50 neo jest mniejszy od swoich starszych braci. Nie ma co się jednak dziwić, bo ostatnie urządzenia z tej serii (Motorola 40 neo i 30 neo) były właśnie niewielkimi smartfonami, które doskonale radziły sobie w codziennym użytkowaniu. Jest to mały i elegancki telefon, który szczególnie docenią miłośnicy minimalistycznego designu i prostoty obsługi.

Motorola edge 50 neo występuje w 4 kolorach z palety Pantone: stalowym, beżowym, granatowym i ceglanym. To właśnie ten ostatni trafił w moje ręce. Muszę przyznać, że prezentuje się on naprawdę dobrze. Plecki telefonu zostały pokryte ekoskórą, która jest bardzo przyjemna w dotyku i nadaje całości ciekawy styl. Z tyłu znajduje się jeszcze wyspa aparatu z 3 obiektywami, próbnik z palety Pantone, a całość dopełnia ładne logo producenta.

Telefon waży tylko 171 gramów. Naprawdę to czuć, bo nawet długotrwałe przeglądanie internetu i social mediów nie męczy dłoni. Jeżeli połączy się to z niewielkimi rozmiarami (71,2 cm × 154,1 cm × 8,1 cm), to otrzymujemy niesamowicie wygodny sprzęt do codziennego użytku.

Należy jeszcze wspomnieć, że stopień ochrony Motorola edge 50 neo to IP68, co oznacza, że telefon jest odporny na zanurzenie w wodzie. To naprawdę duża zaleta!

Ekran w Motorola edge 50 neo

W telefonie umieszczono ekran pOLED z rozdzielczością 1220 × 2670 px. Jego przekątna wynosi 6,36 cala. Wyświetlacz pokryto chemicznie hartowanym szkłem Corning Gorilla Glass 3. Odwzorowanie kolorów stoi na całkiem wysokim poziomie. Do jakości wyświetlacza nie mam żadnych zastrzeżeń. Podobnie jest z płynnością – ekran w 120 Hz działa naprawdę bardzo płynnie. Producent twierdzi, że maksymalna luminancja wyświetlacza wynosi 3000 nitów. Telefonu dało się używać nawet w pełnym słońcu, a więc jasność ekranu była wystarczająca. Wyświetlacz obsługuje też technologię HDR-10+. Jakość ekranu oceniam bardzo wysoko, tak jak już wspominałem – w żadnym elemencie wyświetlacz nie zawodzi i ciężko mieć do niego jakiekolwiek zastrzeżenia.

System – prosty, wygodny i płynny

Motorola edge 50 neo działa na systemie Android 14. Należy zaznaczyć, że jest to prawie całkowicie czysty system bez większych nakładek i modyfikacji. Brak zbędnych aplikacji sprawia, że system działa bardzo płynnie i jest to bardzo duża zaleta. Motorola gwarantuje 5 dużych aktualizacji systemu operacyjnego i 5 lat aktualizacji bezpieczeństwa, które będą wysyłane co 2 miesiące. To naprawdę rzadkość, żeby telefon ze średniej półki był tak długo aktualizowany. Tutaj Motorola zasługuje na dużą pochwałę.

W dolnej części ekranu smartfona umieszczono czytnik linii papilarnych. Może nie należy on do najdokładniejszych, ale też nie sprawił mi jakichś większych problemów. Zdarzyło mi się tylko kilka sytuacji, gdy musiałem ponownie przyłożyć palec do czytnika, bo za pierwszym razem nie załapał.

Wydajność na średnim poziomie

Za wydajność w Motorola edge 50 neo odpowiada 8-rdzeniowy układ MediaTek Dimensity 7300. Do tego 12 GB pamięci RAM LPDDR4X. Smartfon jest znacznie wydajniejszy od poprzednika, czyli edge 40 neo, jednak to wciąż średnia półka. Na pewno dużą zaletą jest to, że urządzenie nie grzeje się znacząco. Sprawdzone przeze mnie gry (głównie Genshin Impact i XCOM 2) działały bardzo sprawnie. Chociaż Motorola edge 50 neo nie zbliża się w tej kwestii do flagowców, to wciąż jest dość wydajnym sprzętem, który przez długi czas będzie radził sobie z wymagającymi aplikacjami i grami.

Jeżeli chodzi o działanie samego interfejsu, to jest płynne, a nawet bardzo płynne. Nie zdarzyła mi się sytuacja, aby cokolwiek się przycięło, nawet przy bardzo dużej liczbie jednocześnie działających aplikacji.

Kulturę pracy Motorola edge 50 neo oceniam wysoko. Smartfon ani razu nie sprawił, że musiałem czekać na reakcję urządzenia. Nawet przy intensywnym użytkowaniu, takim jak przełączanie się między aplikacjami, przeglądanie internetu, oglądanie filmów w wysokiej rozdzielczości czy korzystanie z nawigacji GPS, Motorola edge 50 neo zachowywał pełną responsywność.

Bateria i ładowanie

Początkowo wydawało mi się, że ogniwo 4310 mAh zainstalowane w Motorola edge 50 neo może sprawić, że telefon będzie się szybko rozładowywał. Po przeprowadzeniu testów wychodzi jednak na to, że urządzenie w tym aspekcie nie odbiega w żaden sposób od innych smartfonów z tej półki cenowej. Przy aktywnym użytkowaniu telefon bez problemu wytrzymuje cały dzień. Można założyć, że mniejsza przekątna ekranu nie wymaga baterii o wielkości przekraczającej 5000 mAh.

Motorola edge 50 neo obsługuje ładowanie o mocy 68 W i ładowanie bezprzewodowe 15 W. Za pomocą tego pierwszego można bardzo szybko postawić telefon na nogi. Wystarczy około 50 minut ładowania, żeby wskaźnik baterii urósł z 0% do 100%. Nie jest to co prawda nic nowego w smartfonach z tej półki cenowej, ale warto zaznaczyć, że i tutaj nowy smartfon Motoroli nie odbiega w żadnym stopniu od konkurentów.

Aparat daje radę

Motorola edge 50 neo wyposażony został w zestaw 3 aparatów. Pierwszym, a zarazem głównym, jest Sony LYTIA 700C z PDAF i OIS. Drugim jest aparat makro 10 Mpix f/2.0, trzeci zaś służy do wykonywania zdjęć ultraszerokokątnych. Za obsługę aparatu odpowiada bardzo wygodna aplikacja. Nie jest ona jednak w żaden sposób innowacyjna. Wśród opcji znajdziemy między innymi tryb portretowy, nocny i panoramiczny. Do wyboru mamy dwa tryby przetwarzania zdjęcia – naturalny i autokorektę. Ten drugi poprawia zdjęcie, ale wydłuża czas jego zapisywania.

Testowana Motorola nie zawodzi w kwestii jakości zdjęć. Wychodzą one pełne kolorów i po prostu ładne, niezależnie od wybranego trybu. Jedynie wspomagany cyfrowo zoom zostawia lekki szum przy dużym zbliżeniu.

Jeżeli chodzi o przedni aparat (30 Mpix), to do niego również ciężko się przyczepić. Selfie wychodzą naprawdę dokładne, a duża liczba trybów sprawia, że łatwo dostosujesz zdjęcia do własnych preferencji. W rezultacie zdjęcia zawsze prezentują się atrakcyjnie, zarówno w świetle dziennym, jak i w trudniejszych warunkach, takich jak słabe oświetlenie czy sceny z kontrastowym tłem.

Smartfon pozwala oczywiście na nagrywanie filmów. Można rejestrować wideo w rozdzielczości 4K i z 30 klatkami na sekundę lub w Full HD z 60 klatkami. Podczas nagrywania można używać sześciokrotnego zooma cyfrowego. Filmy wychodzą pełne szczegółów i ostre, co telefon zawdzięcza sprawnie działającemu autofocusowi. Filmy nagrywane nocą są trochę słabszej jakości, ale wciąż nie jest źle.

Motorola edge 50 neo – świetny smartfon ze średniej półki

Bardzo przyjemnie korzystało mi się z nowego smartfona od Motoroli. Urządzenie doskonale sprawdza się w codziennym użytkowaniu, oferuje płynność działania, niezawodność i solidną wydajność, której można oczekiwać od urządzenia ze średniej półki. Dzięki dobrze zoptymalizowanemu systemowi, dobrym aparatom i długiemu czasowi pracy na baterii Motorola edge 50 neo jest godnym rywalem dla innych smartfonów w tej kategorii cenowej. Jeśli szukasz urządzenia, które łączy wszystkie wyżej wymienione cechy, to edge 50 neo na pewno cię nie zawiedzie!