Z roku na rok coraz popularniejsze stają się bezprzewodowe odkurzacze pionowe. Są łatwiejsze w użytkowaniu od tradycyjnych i zazwyczaj mają więcej funkcji. Jako że jestem miłośnikiem sprzętów elektronicznych domowego użytku, a w nowym mieszkaniu doskwiera mi brak odkurzacza, postanowiłem sprawdzić, co potrafi odkurzacz pionowy Electrolux Power Hygienic 800. Zobacz, jak urządzenie spisało się w codziennej pracy!
Pierwsze wrażenia – co znajdziemy w pudełku?
Po otworzeniu opakowania okazało się, że odkurzacz dotarł do mnie w częściach. Wyglądało to odrobinę chaotycznie i na początku się zmieszałem. Bardzo szybko jednak załapałem, jak złożyć urządzenie. Wszystkie części są tak dobrze dopasowane, że nie ma problemu z montażem odkurzacza nawet bez instrukcji. Choć szczerze zachęcam do jej czytania, żeby lepiej zapoznać się z urządzeniem i – ewentualnie – go nie uszkodzić.
Electrolux Power Hygienic 800 EP81HB25WU składa się z trzech głównych części: samego odkurzacza, ssawki i wydłużającej się rury teleskopowej, która bardzo pomaga w regulacji wysokości. Do maszyny muszą być jeszcze przypięte niewielki akumulator oraz pojemnik na brudy z preinstalowanym filtrem. W zestawie producent dodaje trzy wieszaki na akcesoria, filtr mikrocząsteczek, dodatkowe nakładki mopujące i zbiornik na wodę oraz siedem końcówek:
- elektroszczotka PowerPro do różnych powierzchni;
- elektroszczotka do mopowania;
- elektroszczotka z technologią UV BedProPower+;
- szczotka do kurzu;
- elastyczna końcówka;
- ssawka do delikatnych powierzchni;
- szczotka szczelinowa.
Oprócz tego w pudełku znajduje się również stacja dokująca, która ładuje i przytrzymuje odkurzacz oraz akcesoria magnetycznymi zaczepami. Trzeba się jednak przyzwyczaić do odpowiedniego przyłożenia Electroluxa do zaczepów, ale jest to niesamowicie wygodne rozwiązanie. Brak fizycznego uchwytu powoduje, że odkurzacz prezentuje się zdecydowanie ładniej, łatwiej go wyjmować i trudniej o zarysowania.
Plastik, z którego zrobiono odkurzacz, daje wrażenie kruchego i podatnego na uszkodzenia. Jednak nic bardziej mylnego! Jak się szybko okazało, mimo takiego pierwszego wrażenia naprawdę trudno go uszkodzić, a tym bardziej zniszczyć. A nie traktowałem go zbyt delikatnie, co wynikało zarówno z chęci przetestowania jego wytrzymałości, jak i z mojej nieuwagi przy odkurzaniu. Dodam do tego, że przy tym jest dość lekki jak na odkurzacz pionowy z silnikiem przy rączce, co jest oczywiście dużą zaletą.
Jeśli jestem już przy kwestii wyglądu, to oczywiście jest on subiektywny, ale sądzę, że dobór kolorów i kształt odkurzacza są na najwyższym poziomie. Bardzo dobrze prezentuje się w mieszkaniu i w połączeniu z ciekawie skonstruowanym stojakiem nie zajmuje zbyt wiele miejsca, a na tym zależało mi w moim małym mieszkaniu.
Interfejs, funkcje i działanie odkurzacza
Na samym początku interfejs i sterowanie odkurzaczem. Mamy tutaj do czynienia z monochromatycznym, bardzo minimalistycznym ekranem. Poniżej znajdują się dwa przyciski. Jeden jest włącznikiem, a drugi przełącza tryby pracy. Ciężko się do tego przyczepić. Bardzo prosta, niezawodna i elegancka konstrukcja. Znajduje się w przemyślanym miejscu i w żaden sposób nie przeszkadza w użytkowaniu. Zadaniem wyświetlacza jest informowanie o stanie urządzenia, czyli sygnalizuje m.in. potrzebę wymiany filtra, brak wody w zbiorniku, pokazuje też stan baterii.
Jeśli chodzi o baterię, urządzenie naładowane do pełna działa w trybie turbo około 30-40 minut, przy czym czas działania jest również zależny od rodzaju kurzu i może trwać nawet 20 minut. Odkurzacz ma aż cztery tryby: MIN, MID, TURBO i AUTO, z których każdy pracuje względnie krótko oprócz najniższego, który pozwala na pracę do ok. 60 minut, ale ma raczej zbyt delikatne ssanie do trudniejszych zabrudzeń. Niemniej Electrolux Power Hygienic 800 ładuje się względnie krótko. Producent zapewnia, że ładowanie od zera do pełna zajmie dwie i pół godziny, i tak było też u mnie.
Kolejnym wyróżnikiem odkurzacza są końcówki. Jak wspominałem, Electrolux Power Hygienic 800 ma ich aż siedem. Chciałbym wyróżnić tutaj końcówkę elastyczną i ssawkę do delikatnych powierzchni. Ta pierwsza zgina się w połowie i daje większą możliwość niestandardowych manewrów odkurzaczem. Pozwala też sprzątać mniej oczywiste przestrzenie, co pomogło mi się pozbyć kurzu z pewnego uciążliwego miejsca za szafą. Akcesorium Electroluxa jest chyba jedynym, które naprawdę dało sobie radę z tym zadaniem i oszczędziło mi odsuwania mebli.
Ssawka do delikatnych powierzchni za to jest przydatna do odkurzania wszelkiego rodzaju paneli i powierzchni podatnych na zarysowania. Dla testu próbowałem odkurzyć między innymi dość delikatną obudowę mojego laptopa i końcówka naprawdę daje radę – nie zostawiła żadnych rys. Tak samo delikatnie zostały potraktowane blaty i panele, co jest bardzo wielkim plusem. Oczywiście – zarówno z powodu obowiązku, jak i ciekawości – przetestowałem każdą z końcówek. Przyczepić się mogę jedynie do szczotki szczelinowej, która mimo wszystko ma dość znaczną grubość i niekiedy problem z odpowiednim pozbieraniem zanieczyszczeń.
Idąc dalej, odkurzacz ma trzy elektroszczotki, które mają bardzo, ale to bardzo pożądaną cechę – świecą na odkurzaną powierzchnię. To naprawdę pomocna funkcja, zwłaszcza przy mopowaniu, kiedy pewne zabrudzenia przestają być dobrze widoczne przy oświetleniu domowym. Jedna ze szczotek ma również technologię UV BedProPower+, która służy do zwalczania z łóżek mniejszych zanieczyszczeń typu roztocza czy naskórek. Oczywiście można jej również używać do wszelkiego rodzaju siedzisk materiałowych czy dywanów.
Jak się sprawdza Electrolux Power Hygienic 800?
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Electrolux Power Hygienic 800 jest niezwykle wygodny. Pierwszym zauważalnym plusem jest możliwość regulacji wysokości odkurzacza za pomocą teleskopowej rury, a także łatwość manewrowania odkurzaczem w połączeniu z elektroszczotkami. Da się nim bez problemu wjechać bardzo głęboko pod wszelkiego rodzaju szafy czy półki. Do tego szczotki są naprawdę zwrotne i łatwo posprzątać nawet w trudniej dostępnych miejscach. Nigdy nie miałem do czynienia z tak przemyślaną konstrukcją.
Jeśli chodzi o samo odkurzanie, to Electrolux spełnia swoje zadania. Tryby oczywiście działają według opisu. Najniższy ma najmniejszą moc, ale jest zdecydowanie najcichszy. Sprawdzi się raczej do wszelkiego rodzaju kurzów. Tryby MID i TURBO są oczywiście odpowiednio mocniejsze oraz zużywają więcej baterii. Jak wspominałem, sprzęt ma także tryb AUTO, który inteligentnie dostosowuje ssanie do potrzeb użytkownika. Nie zauważyłem, żeby występowały jakieś problemy z niedokładnością przy odkurzaniu. Jedynie standardowa elektroszczotka ma pewien problem z większymi śmieciami. Jest skonstruowana tak, że jej obudowa jest zwyczajnie bardzo nisko zamontowana, przez co zdarza jej się przesunąć śmiecia dalej. Nie jest to wielki kłopot, wystarczy szczotkę podnieść i nakierować na obiekt, aby bez trudu go wciągnąć.
Mopowanie jest dość delikatne i sprawia wrażenie powolnego. Mimo to odkurzacz radzi sobie z zabrudzeniami doskonale. Nie miałem problemu z żadnymi niedomytymi plamami. Bardzo dobrze poradził sobie zarówno na laminowanych panelach, kafelkach, jak i na podłodze dębowej. Nie jest przy tym głośny i nie rysuje powierzchni. Po skończonym teście byłem zmuszony mopować podłogę tradycyjnie i bardzo brakowało mi wygody, jaką dawał Electrolux. Producent zaleca nasączenie padów mopujących wodą i odpowiednim płynem tak, by były wilgotne, to zdecydowanie ułatwia pracę. Po skończonej pracy wystarczy wrzucić nakładki do pralki. Pozostając przy temacie, warto dodać, że odkurzacz posiada również funkcję polerowania podłóg.
Do zestawu producent dodał zbiornik na płyn, który się montuje naprzeciwko pojemnika na śmieci. Przy zaczepianiu odkurzacza do stojaka koniecznie trzeba wypiąć zbiornik, gdyż zasłania on zaczepy w rurze. Zasobnik korzysta z bardzo prostego mechanizmu. Żeby psiknąć płynem na podłogę, trzeba wcisnąć osobny, znajdujący się na nim, przycisk.
Test Electrolux Power Hygienic 800 – podsumowanie
Pionowy odkurzacz Electroluxa jest naprawdę świetnym urządzeniem wartym swojej ceny. Oczywiście niepozbawionym wad, bo wizualnie wydaje się bardzo delikatny (choć, jak wspominałem – jest niezwykle wytrzymały). Jednakże bardzo wygodna obsługa i dokładność odkurzania zdecydowanie to rekompensują. Produkt posiada mnóstwo nakładek, więc pomoże w wykonaniu wielu zadań. Od zadbania o łóżko po dostanie się w drobne szczeliny między meblami.
Kupując Electrolux Power Hygienic 800, otrzymujesz produkt premium z prawdziwego zdarzenia, który ułatwia pracę zwłaszcza ludziom takim jak ja, którzy nie za bardzo lubią sprzątać. Dodatkowe funkcje, sterowanie i interfejs sprawiły, że