Test odkurzacza mopującego Philips 8000 Aqua Plus XC8349/01 – genialna prostota?

Test Philips 8000 Aqua Plus – pierwsze wrażenie

Test odkurzacza Philips 8000 Aqua Plus XC8349/01 należy rozpocząć oczywiście od unboxingu. Jako że nie mam samochodu, zwróciłem uwagę na bardzo korzystny dla mnie fakt – pudełko jest niewielkie i – tym samym – niezbyt ciężkie. Brakowało mi w nim rączki, ale wciąż dość łatwo było mi je donieść do domu.

W środku znajdziemy oczywiście odkurzacz ręczny, czyli główne urządzenie, ładowarkę oraz dodatkowe elementy, tj.:

- pojemnik na kurz;

- główną rurę;

- szczotkę 360 z podświetleniem LED;

- długą szczelinówkę;

- zestaw końcówek samochodowych;

- minielektroszczotkę (np. do łóżek);

- elementy do mopowania (pojemnik na wodę, dwie nakładki z mikrofibry oraz końcówkę ssącą);

- dodatkowy filtr;

- nakładkę naścienną do powieszenia odkurzacza.

Jest naprawdę bogato. Otrzymujemy aż nadto elementów i wygląda to naprawdę bardzo dobrze. Odkurzacz jest zrobiony głównie z plastiku i sprawia wrażenie bardzo prostego, ale także solidnego. Wszystkie elementy są porządnie dopasowane.

Jeśli chodzi o przechowywanie, to niestety nie mamy tutaj stacji dokującej, a jedynie nakładkę, którą można przywiercić np. do ściany lub wewnętrznej ścianki szafki i powiesić odkurzacz na niej. Nakładka została zaprojektowana w prosty i sprytny sposób, aby magnetyczna końcówka ładowarki mogła zostać doczepiona do niej. Dzięki temu odkurzacz wiszący na nakładce od razu się ładuje. Może być to dość dobrym rozwiązaniem np. dla osób, które mają dzieci, bo minimalizuje to możliwość ewentualnego uszkodzenia portu bądź samej końcówki.

Jak działa Philips 8000 Aqua Plus? Bateria i ekran

Na szczycie odkurzacza znajduje się niewielki, monochromatyczny niedotykowy ekran LCD, który wyświetla jedynie aktualny stan naładowania baterii. Jest całkiem jasny i nie ma problemu z odczytaniem wartości. Włącza się on wraz z uruchomieniem któregoś z trybów czyszczenia, a są ich trzy: pierwszy, drugi oraz turbo. Steruje się nimi bardzo wygodnie i intuicyjnie, bo jednym przyciskiem znajdującym się pod kciukiem. Przycisk ten jest trzyskokowy, tzn. każdy jeden skok zmienia tryb o jeden większy.

Jeśli chodzi o baterię Philipsa 8000 Aqua Plus, mamy do czynienia z gigantem, bo naładowana do pełna wytrzymuje – zgodnie z deklaracją producenta – do około 80 minut sprzątania. Trudno było mi to sprawdzić w małym, niespełna 30-metrowym mieszkaniu, ale bateria starczyła mi na ok. 3–5 sesji odkurzania na średnim trybie. Jest to dość duża różnica, aczkolwiek ewentualny błąd pomiarowy wynika z używania odkurzacza w różnych trybach i przez różny czas.

W najwydajniejszym trybie turbo bateria działa do ok. 28 minut, ale za to jest to naprawdę mega mocne ssanie, które raczej nie przyda się do codziennych porządków. Podsumowując, Philips 8000 Aqua Plus bez problemu da radę posprzątać nawet większe mieszkania, a po sprzątaniu powinno zostać nawet troszkę baterii.

Test odkurzania – Philips 8000 Aqua Plus

Na początku chciałbym omówić same odkurzanie i korzystanie z konkretnych końcówek, bo – zgodnie z tym, co napisałem wyżej – jest ich całkiem sporo i mogą się przydać w wielu sytuacjach.

Do odkurzacza dołączono pojemnik na kurz z systemem potrójnej filtracji, który wystarczy odczepić, a następnie zdjąć pokrywę i opróżnić. To bardzo łatwe i nie powinno nikomu sprawić kłopotu. Nałożony na niego jest również filtr antyalergiczny – mega fajna sprawa. W zestawie znajdują się dwa takie. Co ważne, producent zaleca wymianę filtra co 6 miesięcy przy codziennym używaniu odkurzacza,

Jeśli chodzi o końcówki mini, to w ich skład wchodzi oczywiście mikroszczelinówka, która może pomóc sprzątać jakieś zakamarki albo np. odkurzać bardzo wypukłe listwy. Za pomocą zestawu samochodowego, czyli elastycznej rurki oraz końcówki z włosiem, można dokładnie wysprzątać samochód. Co ciekawe, końcówka elastyczna przydaje się również w domu, kiedy chcemy np. posprzątać bardzo trudno dostępne miejsca.

Oprócz tych plastikowych, prostych końcówek do odkurzacza ręcznego przeznaczona jest również minielektroszczotka, która przydaje się do odkurzania łóżek, kanap, foteli, i tak dalej. Świetnie sobie radzi ze zbieraniem sierści i okruchów, co osobiście przetestowałem. Oczywiście jest możliwość korzystania z niej zarówno w przypadku odkurzacza ręcznego, jak i pełnego, ale nie wiem, czy jest sens, aby to robić, skoro wykorzystuje się ją jedynie ”na blisko”.

Główną końcówką jest elektroszczotka 360 z podświetleniem LED. Oczywiście 360 stopni obrotu to za dużo powiedziane, aczkolwiek faktycznie jest to końcówka bardzo podatna na manipulację. Bez problemu zgina się do poziomej pozycji, dzięki czemu można posprzątać pod łóżkiem bądź komodą. Zamontowane światła LED mocno oświetlają powierzchnię, co pomaga w dokładnym zobaczeniu, gdzie są kurz i brud.

Philips 8000 Aqua Plus jest dość lekki, więc nie powinien sprawić problemu odrobinę słabszym osobom. Dłuższe utrzymanie go w pozycji pionowej w górę może jednak stanowić problem, choć wciąż niewielki.

Odkurzacz zasysa brud, jak należy, i nie ma problemu nawet z większymi zanieczyszczeniami. Sprzątałem nim głównie mniejsze drobinki, takie jak kurz, rozsypana kawa, bułka tarta, i tak dalej. Głównie kuchenne, aczkolwiek nie raz Aqua Plus bez problemu wciągnął jakiś zaplątany papierek po cukierku czy żwir, który wypadł mi z glana – nie miał z tym żadnych kłopotów. Mówię tutaj zarówno o trybach 1 i 2, jak i o trybie turbo. Nie mam żadnych zastrzeżeń.

Jak Philips 8000 Aqua Plus sprawdza się w mopowaniu?

Do mopowania Philips przygotował specjalną końcówkę z pojemnikiem na wodę. W przeciwieństwie do odkurzaczy innych producentów zbiornik w tym modelu montowany jest na samej końcówce, a nie do odkurzacza, co pomaga trochę zbalansować ciężar urządzenia. Jak to działa? Bardzo prosto.

Może brzmieć skomplikowanie, ale to jest po prostu geniusz w swojej prostocie. Pojemnik ze specjalną zatyczką należy napełnić minimalną ilością płynu do podłóg oraz wodą, co samo w sobie jest świetne, bo bardzo dużo mopujących odkurzaczy pionowych nie pozwala na używanie detergentu. Następnie należy zatkać zawór i za pomocą rzepów nakleić na spód namoczoną nakładkę z mikrofibry (ważne, aby regularnie ją wymieniać). Teraz wystarczy połączyć pojemnik z elektroszczotką i można zmywać!

Tutaj tak naprawdę nie ma żadnej filozofii. Woda z płynem wycieka przez drobne dziurki, namaczając nakładkę z mikrofibry, a włączenie odkurzacza powoduje, że jednocześnie pracuje elektroszczotka, odsysając kurz lub okruchy. Co bardzo ważne – szczotka odgina się w stronę, w którą jedziemy, tzn. gdy jedziemy np. w przód, to pochyla się ona lekko do przodu i odkurza wszystko przed nakładką, aby po prostu zmywać jedynie niezakurzone powierzchnie. Naprawdę genialne!

Jedyny problem jak dla mnie to wyczyszczenie pojemnika na wodę. Nie ma on żadnego szerokiego otwarcia, więc po prostu przy nalewaniu nowej wody i odlewaniu jej powstaje piana. Trzeba po prostu chwilkę na to poświęcić. 

Test Philips 8000 Aqua Plus – podsumowanie 

Test Philips 8000 Aqua Plus to była dla mnie sama przyjemność. Trafił do mnie odkurzacz, który jest tak naprawdę niezwykle prosty zarówno w swojej estetyce, jak i sposobie działania. Jednakże ta prostota jest na swój sposób genialna, bo urządzenie robi wszystko o wiele lepiej, niż można by zakładać.

To naprawdę świetny produkt, który optymalizuje chociażby wagę, nie pozbywając się ważnych funkcji, takich jak mopowanie. Tak naprawdę, kupując Aqua Plus, dostajesz dwa urządzenia w jednym i nie musisz ganiać z mopem po domu, bo możesz jednocześnie pozmywać i poodkurzać. Trochę jak arbuz – najesz się i napijesz.

Do tego długi czas pracy na baterii z pewnością wystarczy większości z nas. Philips 8000 Aqua Plus to odkurzacz, który zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji czasem pracy na baterii, lekkością oraz bardzo sprytnie zaprojektowaną funkcją mopowania. Z pewnością będę go mieć w pamięci, gdybym kiedyś poszukiwał nowego odkurzacza.