Test Roborocka Qrevo MaxV – domowego niezbędnika

Pierwsze wrażenia i instalacja

Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu robota i bazy ładującej są bardzo pozytywne. Instalacja przebiega błyskawicznie – wystarczy pobrać aplikację Roborock, a następnie dodać urządzenie, np. skanując ukryty pod pokrywką kod QR. Ustawienie bazy również nie sprawia żadnych trudności – bez problemu mieści się w dowolnym miejscu, ponieważ wymaga zaledwie 40 cm wolnej przestrzeni z przodu, aby robot mógł swobodnie wjeżdżać i wyjeżdżać. To ogromny atut, pozwalający ustawić całość blisko ścian czy mebli.

Sam design bazy jest przy tym minimalistyczny i elegancki. Od góry jest wygodny dostęp do dwóch pojemników – na wodę czystą i na wodę brudną. Po zdjęciu frontowej pokrywki mocowanej na magnesy odsłania się worek na kurz. Dość zabawne, ale w pełni zrozumiałe jest to, że robot parkuje w stacji tyłem. Tym sposobem może umyć i wysuszyć dyski mopujące.

Przed pierwszym uruchomieniem konieczne jest jedynie uzupełnienie zbiornika na czystą wodę. Warto też przeprowadzić mapowanie mieszkania, aby robot mógł optymalnie zaplanować późniejsze trasy sprzątania. Czynność ta zajmuje zaledwie kilka minut i masz do dyspozycji bardzo dokładną mapę pomieszczeń. W takim trybie robot nie sprząta, tylko skanuje pomieszczenie. Możemy oczywiście włączyć sprzątanie i zaznaczyć opcję aktualizowania mapy, dzięki czemu robot po każdym przejeździe będzie aktualizować mapę mieszkania.

Włączamy pierwsze sprzątanie!

Pracą robota sterujemy na dwa sposoby – przyciskami na robocie lub za pomocą aplikacji. Ta druga opcja jest zdecydowanie wygodniejsza i pozwala na dużo więcej. Qrevo MaxV oferuje wiele zróżnicowanych trybów pracy, które można dowolnie konfigurować. Najbardziej wygodny jest tryb Smart plan – robot samodzielnie dostosowuje moc ssania, intensywność mopowania i dozowanie wody do rodzaju i stopnia zabrudzenia powierzchni. Nie trzeba się zastanawiać, jak powinien pracować – sam wybiera optymalne parametry.

Inne tryby pracy (odkurz i mopuj, odkurz, mopuj oraz własny) pozwalają na ręczne ustawienie siły ssania (poziomy od cichego aż po maksymalny), stanu wody (od niskiego do wysokiego), licznika czyszczenia (jeden lub dwa razy) oraz trasy mopowania (szybką lub ogólną). Można także wybrać konkretne pomieszczenia do posprzątania lub zaznaczyć na mapie wybrane obszary.

Możemy także ustawić wcześniej wspomniany harmonogram pracy. I to dzięki niemu, po wprowadzeniu wszystkich ustawień, możemy poczuć, że jest to w pełni automatyczny robot sprzątający, a my oprócz sporadycznego reagowania na komunikaty o braku wody czystej, pełnym zbiorniku brudnej wody czy worku na kurz nie musimy nic robić.

Funkcjonalna aplikacja

Aplikacja ma naprawdę dużo funkcji. Oprócz wcześniej wspomnianych możemy także ustawić:

W aplikacji sprawdzimy także stan konserwacji, który wskazuje, kiedy wymienić filtr, worek na kurz, szczotkę główną, szczotkę boczną, albo czy czujniki wymagają czyszczenia. Możemy także zmienić język robota na polski. Wtedy robot komunikuje się z nami po polsku, ale komendy głosowe trzeba nadal mówić w języku angielskim, ponieważ asystent głosowy obsługuje tylko ten język.

Jest także możliwość ustawienia mapy – stref zakazanych, wirtualnych ścian, edytowania wykrytych mebli, rodzaju powierzchni, a także dzielenie i scalanie zmapowanych pomierzeń. Możemy także wyznaczyć strefę intensywnego sprzątania w konkretnym pomieszczeniu, np. pod stołem.

Ustawiać możemy także odkurzacz – wyłączyć podświetlenie w przyciskach, jeśli komuś ono przeszkadza, włączyć zabezpieczenie przed dziećmi, włączyć ładowanie poza godzinami szczytu, a także włączyć tryb offline w mapach.

Aplikacja oferuje również dostęp do historii sprzątania, a także statystyk pracy. Ustawimy w niej także rodzaje przepływów pracy.

Co to są przepływy pracy?

To tryby pracy robota, przystosowane do najbardziej popularnych schematów, takich jak:

Przepływy pracy można ustawić dla każdego obszaru i mogą zostać rozpoczęte w dogodnym momencie. Każdy przepływ pracy możemy indywidualnie dopasować, np.: zaznaczyć odkurzanie i mopowanie, ale tylko w kuchni, a przepływ pracy Po posiłkach – tylko w jadalni.

Jak odkurza Roborock Qrevo MaxV?

Robot bardzo sprawnie porusza się po mieszkaniu, szybko reaguje na przeszkody, bardzo żwawo obraca się i omija wszystko, co mogłoby mu zagrozić. Za sprawne rozpoznawanie i omijanie przeszkód odpowiada technologia Reactive AI, która jest bardzo czuła. Rozpoznaje przewody, kapcie, drobne przedmioty, a także zabawki i nieczystości zwierząt. Co więcej, rozpoznaje także zwierzęta i wchodzi z nimi w interakcję głosową! Ma to redukować poziom stresu zwierzaka, który często pojawia się u czworonogów podczas odkurzania. Rozpoznaje także meble, takie jak stół, fotel, kanapa, a nawet legowisko pupili domowych, i umieszcza je na mapie pomieszczenia.

Odkurzanie jest bardzo skuteczne. Robot ma siłę ssania na poziomie 7000 Pa, dzięki której dokładnie zbiera wszystkie zabrudzenia i kurz na każdym rodzaju powierzchni. Oczywiście najlepsze rezultaty daje tryb maksymalnego odkurzania, ale wiąże się to z głośniejszą pracą. Na szczęście hałas nie jest nieznośny – trzeba zapomnieć o oglądaniu telewizji, ale można rozmawiać.

Robot omija zasłony wiszące nisko nad podłogą, uznając je za potencjalne zagrożenie, oraz nie wjeżdża pod niskie szafki kuchenne z cokołem, choć teoretycznie oprócz kolumny mógłby się tam zmieścić. To w pełni zrozumiałe – zasłony blokują mu widok i nie wie, czy nie ma za nimi przepaści, natomiast do szafek kuchennych ma szacunek i nie chce ich zarysować. To zachowanie dotyczy trybu mniej kolizji ustawionego jako standardowy i czuły. Jeśli go wyłączymy, robot bez problemu wjedzie pod szafki z cokołem i przez zasłony, choć z pewną dozą ostrożności. Na całe szczęście we wszystkich trybach jest w stanie dotrzeć pod szafki, ponieważ ma obrotową szczotkę boczną, a także wysuwane ramię mopa Flexi Arm, które skutecznie mopuje podłogę przy krawędziach.

Mopowanie aktywne – czy jest lepsze?

Po włączeniu tej funkcji robot przed wyjazdem najpierw umyje i namoczy dyski mopujące, a także uzupełni wodę w zbiorniku. Po wykonaniu tych czynności wyjedzie ze stacji i zacznie działać.

W innym modelu Roborocka, który miałem okazję testować (Roborock S8 MaxV Ultra), zastosowano system mopowania wibracjami sonicznymi, który był niezwykle udany. A jak sprawdziło się aktywne mopowanie z użyciem dysków mopujących? Zadziwiająco gorzej niż soniczne wibracje!

Oczywiście bez problemu radzi sobie ze świeżymi plamami lub 3–4-dniowymi, ale bardziej zaschnięte – to już kłopot. I zastanawiam się, czy przyczyną jest mopowanie bez detergentu. Oczywiście, do Roborocka Qrevo MaxV można wlać detergent do mycia podłóg, do zbiornika z czystą wodą, ale nie każdy! Producent zaleca korzystanie z jego detergentu, który gwarantuje, że nie zatka rurek. Plusem jest natomiast czyszczenie krawędzi przy ścianach. Służy do tego wysuwane ramię mopa FlexiArm™. Gdy robot jeździ po domu, wysuwa nóżkę, żeby dokładnie umyć podłogi przy krawędziach.

Jeśli robot podczas sprzątania uzna, że dyski mopujące są już brudne, wróci do stacji i je umyje. Nie ma potrzeby zostawiania światła w pomieszczeniach na czas sprzątania – Roborock sam doświetli sobie przestrzeń, jeśli uzna, że jest za ciemno. Po skończeniu sprzątania najpierw myje mop i wyciąga brudną wodę, potem opróżnia zbiornik na kurz, a jednocześnie ładuje robota.

Połączenie z bazą!

W stacji bazowej robot opróżnia zbiornik na kurz do większego worka na kurz, myje dyski mopujące czystą wodą w specjalnym pojemniku (który można wyciągnąć i umyć), a następnie suszy dyski mopujące gorącym powietrzem. Zbiornik na wodę czystą i brudną można bardzo łatwo wyciągnąć – wystarczy złapać uchwyt na pokrywie pojemnika i pociągnąć go do góry. Takie pojemniki niesiemy do zlewu i wylewamy brudną wodę, a do drugiego – wlewamy czystą.

Mamy także możliwość ustawienia stacji dokującej w aplikacji. W szybkich ustawieniach możemy zlecić opróżnianie zbiornika robota, umycie albo wysuszenie mopa. Bardziej zaawansowane ustawienia obejmują częstotliwość mycia mopa i automatycznego opróżniania zbiornika na kurz, czas suszenia, tryb czyszczenia mopa (automatyczny, oszczędzanie wody, zrównoważony, dogłębny).

Ciekawą, choć zapewne rzadko wykorzystywaną funkcją, jest możliwość zdalnego sterowania robotem oraz przeprowadzania z jego udziałem rozmowy. Aplikacja pozwala na przejęcie pełnej kontroli nad Qrevo MaxV i poruszanie nim po mieszkaniu niczym zdalnie sterowanym pojazdem, z jednoczesną transmisją obrazu i dźwięku. To bajer stosowany już w innych Roborockach, ale mnie nadal bawi i fascynuje.

Jak się sprawdza podczas codziennego użytkowania?

Harmonogram sprzątania (który ustawiamy w sekcji Zegar) to kolejna niezwykle przydatna funkcja. Można w nim zaplanować dni i godziny, o których robot ma automatycznie wyruszyć do pracy, a także wskazać, które pomieszczenia mają być sprzątane. To doskonałe rozwiązanie dla osób ceniących wygodę – po ustawieniu harmonogramu można kompletnie zapomnieć o konieczności ręcznego uruchamiania robota.

Jeśli chodzi o pracę na baterii, to posprzątanie 50-metrowego mieszkania trwa około 40–50 minut pracy w trybie intensywnego sprzątania. Prawdę mówiąc, nawet jeśli robot rozładowałby się podczas sprzątania takiej przestrzeni, to wróci do stacji i naładuje baterię do takiego poziomu, by mógł dokończyć sprzątanie. Jednocześnie umyje dyski mopujące, uzupełni zbiornik na wodę i opróżni pojemnik na kurz. Przy odpowiednim ustawieniu harmonogramu nawet nie zauważymy, że zabrakło mu mocy do sprzątania.

Roborock Qrevo MaxV doskonale radzi sobie z wykrywaniem dywanów i wycieraczek. Gdy robot na nie wjeżdża, automatycznie zwiększa moc ssania, aby dokładnie je odkurzyć. W trybie mopowania natomiast unosi dyski, aby uniknąć zamoczenia dywanowych powierzchni. Podobnie reaguje na wyższe progi, podnosząc wówczas również szczotki. Szczotka główna została zaprojektowana tak, żeby nie wkręcały się w nią włosy. I to działa. Więcej włosów wkręciło się w szczotkę boczną, ale to jest zupełnie zrozumiałe. Raz zdarzyło się, że odpadły dyski mopujące. Są mocowane na magnesy, dość mocne, ale gdy wkręcił się w nie cienki przewód od ładowarki – poddały się i odpadły.

Szczotki boczne i szczotka główna to części wykorzystywane już w innych modelach Roborock, mają wysoką kompatybilność i są łatwo dostępne. Jednak worek na kurz w stacji to już część pasująca tylko do tego modelu.

Roborock Qrevo MaxV to twój domowy niezbędnik

Roborock Qrevo MaxV skutecznie czyści i mopuje podłogi, automatycznie dostosowując intensywność pracy do poziomu zanieczyszczeń. Rozpoznaje stopień zabrudzenia i odpowiednio reguluje moc ssania. Co ważne, omija zwierzęta domowe, nie denerwując ich. Bazę można ustawić blisko innych mebli, a po zaprogramowaniu harmonogramu pracy możemy o Roborocku zapomnieć, dopóki nie zasygnalizuje potrzeby uzupełnienia wody.

Robot sprawnie przemieszcza się po mieszkaniu i oferuje wiele trybów pracy, które można dowolnie personalizować. Potrafi omijać przeszkody, w tym zabrudzenia pozostawione przez zwierzęta. Obsługuje asystentów głosowych oraz zdalne sterowanie (w tym połączenie wideo). Brakuje mu jednak pojemnika na detergent, który znajduje się u starszego brata (S8 MaxV Ultra). Dzięki niemu mopowanie byłoby skuteczniejsze. Na szczęście, można wlać rekomendowany detergent w odpowiedniej ilości do zbiornika z czystą wodą. Jest to jednak solidny domowy niezbędnik za przystępną, jak na robota sprzątającego z bazą, cenę.