
Suszarka Dyson Supersonic ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Od niedawna w sprzedaży dostępny jest Dyson Supersonic Nural – najnowsza odsłona kultowego urządzenia, która obiecuje jeszcze bardziej inteligentne i spersonalizowane suszenie. Czy to kolejna rewolucja, która odmieni nasze podejście do stylizacji włosów? Sprawdziłam, czy obietnice producenta przekładają się na realne efekty.
Perfekcja w każdym detalu
Produkty marki Dyson od dłuższego czasu budzą mój podziw w kwestii jakości wykonania i innowacyjnych rozwiązań. Projektowanie urządzeń brytyjskiej marki to wieloetapowe procesy, co widać na pierwszy rzut oka. Nad każdym z nich czuwa zespół osób, które wymieniają się pomysłami i tworzą ogromną liczbę prototypów. Dla przykładu – pierwszy odkurzacz z technologią cyklonową potrzebował aż 5127 prototypów, aby uzyskać swoją ostateczną formę.
Suszarki z linii Supersonic są szczególnie interesujące ze względu na unikalną formę. Charakterystyczny otwór w środku jest niezbędny dla funkcjonowania urządzenia, ale był wyzwaniem dla inżynierów. Musieli oni bowiem opracować element grzewczy, który działałby w ramach nietypowego kształtu suszarki.
Pierwsze wrażenia z unboxingu
Wewnątrz tekturowego pudełka znajduje się eleganckie etui, w którym umieszczono suszarkę oraz wszystkie pozostałe elementy. Supersonic Nural zachwyca jeszcze przed wyjęciem z opakowania. Elegancki kuferek wykonano z materiałów odpornych na temperaturę, które chronią suszarkę przed uszkodzeniami termicznymi. Najbardziej spodobało mi się magnetyczne zamknięcie etui – jest nie tylko funkcjonalne, ale też bardzo estetyczne.
Supersonic Nural ma ten sam okrągły kształt co jego poprzednik. Jego smukła, opływowa forma przypomina bardziej statek kosmiczny gotowy do startu niż tradycyjną suszarkę do włosów. Gładkie, matowe wykończenie obudowy – w połączeniu z subtelnymi akcentami kolorystycznymi – to strzał w dziesiątkę. Zamiast na krzykliwe elementy projektanci postawili na minimalistyczną elegancję, która przyciąga wzrok i budzi ciekawość. Różnica w stosunku do klasycznego Supersonic jest niewielka, ale zauważalna – Nural wydaje się bardziej dopracowany, bardziej premium, a jednocześnie – bardziej intuicyjny w obsłudze. Mnie totalnie kupił!
Co znajdziesz w zestawie
Dyson Supersonic Nural to nie tylko suszarka, ale cały system do pielęgnacji włosów. W zestawie znajdziesz aż pięć inteligentnych nasadek zaprojektowanych z myślą o różnych typach włosów i stylizacji. Przyjrzyjmy się bliżej każdej z nich.
Dyfuzor Wave + Curl: nowość w linii Dyson, która zachwyci posiadaczy fal i loków. Nowy format dyfuzora pozwala na rozproszenie strumienia powietrza na dwa różne sposoby, co znacząco redukuje puszenie się włosów. Tryb Dome delikatnie podkreśla naturalne fale, pomaga zdefiniować skręt włosa i nadać mu sprężystość. Z kolei tryb Diffuse pozwala na zwiększenie objętości u nasady i na całej długości włosów.
Końcówka do delikatnego suszenia: zaprojektowana z myślą o osobach z wrażliwą skórą głowy i cienkimi włosami. Generuje delikatny, chłodniejszy strumień powietrza, który równomiernie suszy włosy, minimalizując ryzyko podrażnień i przegrzania.
Koncentrator do stylizacji: nasadka do tworzenia gładkich, prostych fryzur, podkręcania końcówek lub układania grzywki. Koncentrator pozwala na precyzyjne kontrolowanie kierunku strumienia powietrza, co jest kluczowe dla perfekcyjnej stylizacji.
Grzebień z szerokimi zębami: idealny dla osób z kręconymi lub gęstymi włosami. Delikatnie rozczesuje włosy podczas suszenia, zapobiegając ich łamaniu się i puszeniu.
Końcówka do puszących się i niesfornych włosów: zaprojektowana specjalnie dla osób, które borykają się z problemem puszenia się włosów. Wykorzystuje efekt Coandy, aby wygładzić włosy i ukryć puszące się kosmyki.
Rozwiązania, które zasługują na uwagę
Suszarka Dyson Supersonic została zaprojektowana z myślą o komforcie użytkowania. Jej niewielka waga, wynosząca zaledwie 0,68 kg, pozwala na swobodne manewrowanie bez obciążania dłoni, co niestety było dużym problemem w przypadku mojej starej suszarki.
Kompaktowe wymiary (97 × 245 × 78 mm) sprawiają, że urządzenie jest poręczne, dzięki czemu z łatwością dociera do wszystkich miejsc. Długi, 2,8-metrowy przewód zasilający zapewnia swobodę ruchów i eliminuje potrzebę ograniczania się do przestrzeni w bezpośrednim sąsiedztwie gniazdka elektrycznego. Bez problemu mogę wyjść z łazienki i wejść do sypialni czy salonu bez konieczności przerywania suszenia.
Pod względem innowacyjności Dyson wyprzedza większość dostępnych na rynku suszarek, a może nawet wszystkie. Supersonic Nural wyposażono w autorski silnik Dyson Hyperdymium o mocy 1600 W. Ten nowatorski, bezszczotkowy silnik cyfrowy jest znacznie mniejszy, lżejszy i cichszy w porównaniu z tradycyjnymi urządzeniami. Ten ostatni aspekt doceniają w szczególności moje koty – już nie uciekają, kiedy włączam suszarkę.
Supersonic Nural nie wykorzystuje ekstremalnie wysokich temperatur. Zamiast tego suszarka opiera swoje działanie na innowacyjnej technologii Air Multiplier. Dzięki niej generuje silny i skoncentrowany strumień powietrza o dużej prędkości, który skutecznie suszy włosy, nie narażając ich na szkodliwe działanie nadmiernego ciepła. To właśnie Air Multiplier sprawia, że suszarka Dyson zapewnia znacznie lepszy przepływ powietrza w porównaniu z tradycyjnymi modelami. Przekłada się to na szybsze suszenie i mniejsze ryzyko uszkodzeń.
Zanim przejdę do efektów stylizacji, muszę wspomnieć o kilku ciekawych innowacjach, które mnie zaskoczyły.
Gdy zbliżałam suszarkę zbyt blisko głowy, temperatura spadała. Niestety przez swoją nieuwagę zdarzyło mi się niejednokrotnie poparzyć tradycyjną suszarką. Supersonic Nural wykorzystuje inteligentną technologię do regulacji temperatury powietrza, obliczając odległość suszarki od skóry głowy. Spada ona automatycznie do 55°C, gdy urządzenie znajduje się w pobliżu skóry.
Kolejną zaawansowaną technologią jest automatyczne przejście suszarki w stan czuwania po jej odłożeniu. Zainstalowany akcelerometr wykrywa koniec suszenia, wyłączając element grzewczy, zmniejszając poziom hałasu i przepływ powietrza. To nie tylko energooszczędne rozwiązanie, ale także ułatwienie stylizacji. Nie musiałam wyłączać urządzenia za każdym razem, gdy chciałam zrobić przerwę na układanie włosów szczotką.
Wrażenia z testowania Dyson Supersonic Nural
Mam dość cienkie, niskoporowate włosy o długości sięgającej za ramiona. Z tego powodu nie przetestowałam wszystkich końcówek – dyfuzor i grzebień u mnie się nie sprawdzą. Stylizację rozpoczęłam od końcówki do delikatnego suszenia. I jak obiecał producent – było delikatne. Nie znaczy to jednak, że urządzenie działa powoli – wręcz przeciwnie. Moje włosy były suche w ok. 80% już po mniej więcej 4 minutach (korzystałam z najmocniejszych ustawień). Zdaję sobie sprawę, że w przypadku długich, gęstych włosów czas się wydłuży, ale i tak prawdopodobnie zauważycie sporą oszczędność czasu. Ponadto podczas suszenia moje włosy nie plątały się tak jak podczas korzystania ze zwykłej suszarki.
Następnie wypróbowałam koncentrator do stylizacji. To precyzyjna końcówka, która skupia strumień powietrza w jednym, wąskim punkcie. Dzięki temu mogłam precyzyjnie wymodelować pojedyncze pasma, wygładzić niesforne kosmyki i perfekcyjnie ułożyć grzywkę.
Na koniec przyszedł czas na Flyaway Attachment, czyli końcówkę do puszących się i niesfornych włosów. Wykorzystuje ona efekt Coandy służący do unoszenia dłuższych pasm i jednoczesnego ukrywania krótszych, odstających włosków. Po kilku użyciach mogę potwierdzić, że końcówka znacznie redukuje puszenie i wygładza fryzurę. Efekt jest widoczny na moich włosach, które mają tendencję do elektryzowania się i nieestetycznie odstających kosmyków. Co ważne, wygładzenie wygląda naturalnie, a włosy nie tracą objętości.
Test Dyson Supersonic Nural – czy warto kupić
Po przetestowaniu Dyson Supersonic Nural mogę śmiało powiedzieć, że warto rozważyć jej zakup. Szczególnie jeśli – tak jak ja – cenisz wysoką jakość wykonania, innowacyjne rozwiązania i zdrowie swoich włosów. Jest to spory wydatek, ale z pewnością bardzo przydatny i ułatwiający codzienną stylizację. W końcu Dyson to marka premium.
Pamiętaj jednak, że to, czy suszarka sprawdzi się u ciebie tak samo dobrze, zależy w dużej mierze od typu twoich włosów. Ciężko więc wystawić jednoznaczną opinię, bo przecież każdy z nas ma inne potrzeby i strukturę włosa. Na pewno mogę stwierdzić, że ja jestem nią zachwycona.