OnePlus przy okazji swoich lutowych premier pokazał, że potrafi projektować smartfony z wysokiej półki, które bez kompleksów mogą się mierzyć z flagowcami innych producentów. Wielu użytkowników oczekuje jednak od firmy OnePlus również tego, czym zasłynęła, gdy weszła na rynek – rozsądnie wycenionych „średniaków”, które sprostają codziennym wyzwaniom. I takim właśnie średniopółkowym smartfonem jest OnePlus Nord CE3 Lite 5G, któremu przyjrzę się w poniższym tekście.
Smartfon OnePlus Nord CE3 Lite 5G – pierwsze spotkanie
Nowy OnePlus Nord CE3 Lite 5G trafił do mnie w dwupaku – po jednym egzemplarzu w czarnym i limonkowym kolorze. Nie muszę chyba wspominać, że to właśnie ten drugi wariant kolorystyczny został moim egzemplarzem testowym. Myślę, że limonkowy kolor obudowy doskonale pokazuje, że mamy tu do czynienia ze smartfonem kierowanym głównie do użytkowników, którzy chcą, by ich gadżety nieco się wyróżniały. Ten akcent kolorystyczny jest naprawdę uroczy i wyłamuje się ze schematów.
Niezależnie od koloru obudowy OnePlus Nord CE3 Lite 5G to ciekawa konstrukcja. Uwagę przykuwa przede wszystkim ekran o przekątnej aż 6,72”. Miejsca do pracy i wyświetlania treści jest naprawdę dużo. To ekran o rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli wykonany w technologii IPS LCD. Oczywiście można narzekać, że to nie OLED, jednak – po pierwsze – na tej półce cenowej na czymś realnie trzeba oszczędzić, a po drugie – na pewno znajdą się użytkownicy, którzy świadomie wybierają ekrany w tym standardzie. W zamian mamy tu jednak odświeżanie z częstotliwością 120 Hz, co wcale nie jest standardem w średniopółkowych telefonach.
W zestawie z telefonem dostajemy od producenta etui osłaniające plecki smartfona. Jest też ładowarka, i to nie byle jaka, tylko całkiem solidna kostka o mocy 67 W, i czerwony przewód USB. Ten ostatni jest o tyle charakterystyczny, że stanowi znak rozpoznawczy użytkowników smartfonów z jedynką i plusem w logo i jednocześnie członków Red Cable Club. To sposób OnePlusa na budowanie i aktywizację swojej społeczności i jeden z najciekawszych pomysłów na wyjście do użytkowników, jaki znam.
Bryła telefonu ma spłaszczone brzegi i zaokrąglone narożniki. Dobrze leży w ręku, a jakość wykorzystanych materiałów nie budzi zastrzeżeń. Wyświetlacz został pokryty szkłem Gorilla Glass, a ramka i plecki wykonane są w całości z plastiku. Mimo że wielu producentów przyzwyczaiło nas do konstruowania smartfonów ze stali i szkła, to znów ciężko o to na tej półce cenowej, a poza tym plastikowa stylistyka doskonale koresponduje z kolorem urządzenia. Wierzcie mi albo nie, ale ten telefon sprawia naprawdę pocieszne wrażenie i jedyne, do czego mogę się przyczepić, to brak powłoki oleofobowej. Sprawia to, że tylna obudowa telefonu niemiłosiernie wręcz zbiera odciski palców. Nadal jednak zostaje uroczo limonkowa!
Warto też odnotować, że nowy Nord obsługuje biometrię za pomocą czytnika linii papilarnych wbudowanego w przycisk blokady znajdujący się na prawej krawędzi urządzenia. Ma również obsługę dual SIM, przy czym miejsce na drugą kartę SIM jest wspólne ze slotem karty pamięci – musimy więc wybrać, co jest dla nas ważniejsze. Z kolei na dolnej krawędzi urządzenia znajdziemy gniazdo audio jack 3,5 mm – to coraz większa rzadkość w smartfonach, a niektórzy użytkownicy mają swoje przewodowe słuchawki, których nie zamienią na żadne inne. Tutaj mogą je wykorzystać.
Co kryje wnętrze smartfona OnePlus Nord CE3 Lite 5G?
Nowego OnePlusa napędza procesor Snapdragon 695 wspomagany przez układ graficzny Adreno 619. Do kompletu mamy też 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci masowej. Warto zauważyć, że pamięć RAM może być rozszerzona przez przydzielenie dodatkowych gigabajtów z pamięci na dane. Domyślnie aktywne jest zwiększenie RAM-u o 4 GB, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przełączyć się na 8 GB, co sumarycznie da nam aż 16 GB pamięci operacyjnej.
Snapdragon 695 to sprawdzony układ, który znajdziemy również w innych telefonach ze zbliżonej półki cenowej. Nie jest to absolutnie bezkompromisowy demon szybkości, ale takich należałoby szukać raczej w smartfonach o 2- lub 3-krotnie wyższej cenie. W codziennych zastosowaniach zaimplementowany tu procesor, wespół z GPU i pamięcią operacyjną, spisuje się bez zarzutów – OnePlus Nord CE3 Lite 5G nie ma tendencji do zacinania się, a wydawane mu polecenia wykonuje bardzo sprawnie.
Przyznam, że nie oczekiwałem wybitnych osiągów gamingowych po tym smartfonie, ale miło mnie zaskoczył, gdy uruchomiłem Diablo Immortal. Mimo że to dość wymagająca gra, to przy niezbyt wysokich ustawieniach graficznych rozgrywka była naprawdę przyjemna i obyło się bez większych spadków płynności. Nie jest to zdecydowanie smartfon zaprojektowany z myślą o mobilnych graczach, ale – jak widać – nawet na tym polu potrafi sobie poradzić.
Ekran i bateria w smartfonie OnePlus Nord CE3 Lite 5G
Wracając jeszcze na chwilę do wspomnianego na początku ekranu. Panel IPS LCD naprawdę daje radę w codziennym użytkowaniu. Myślę, że brakiem ekranu OLED będą zawiedzeni tylko ci, którzy na co dzień używają takich ekranów i przyzwyczaili się do nich. Wedle specyfikacji producenta wyświetlacz OnePlus Nord CE3 Lite 5G może pracować z maksymalną jasnością 680 nitów i jest to wartość wystarczająca do tego, by wyświetlany na nim obraz był czytelny nawet w ostrym słońcu, a to najważniejsze.
Co zaś się tyczy osiągów baterii – tu nie ma się czego wstydzić. Ogniwo o pojemności 5000 mAh jest w stanie bez najmniejszego problemu zasilić smartfon przez cały dzień bez potrzeby doładowywania. Jeśli nawet zdarzy się nam bardzo wyeksploatować akumulator, to dzięki dołączonej do zestawu ładowarce SUPERVOOC o mocy 67 W w ciągu 30 minut naładujemy baterię od zera do mniej więcej trzech czwartych pojemności, a pełne ładowanie zajmie niespełna godzinę. Jest więc naprawdę dobrze.
Fotografia i OnePlus Nord CE3 Lite 5G
Dwie okrągłe wyspy umiejscowione na pleckach smartfona skrywają w sumie 3 moduły aparatów fotograficznych. Dwa obiektywy ukryte w dolnej wyspie to w zasadzie elementy wspomagające – jeden z nich odpowiada za zdjęcia makro i ma rozdzielczość 2 megapikseli, drugi natomiast jest również dwumegapikselowym czujnikiem głębi i odpowiada za wspomaganie algorytmu symulującego efekt bokeh na zdjęciach z głównego aparatu.
Właśnie, główny aparat – tutaj robi się ciekawie. OnePlus zdecydował się na implementację czujnika o rozdzielczości aż 108 megapikseli obsługiwanego przez jasny obiektyw f/1,75. Domyślnie smartfon wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 12 megapikseli, co oznacza, że piksele z matrycy łączone są w grupy po 9 sztuk, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by zmusić go do pracy w pełnej rozdzielczości. Zastosowany obiektyw jest stałoogniskowy, nie znajdziemy tutaj optycznego zoomu, jednak ze względu na dużą rozdzielczość matrycy mamy możliwość wykonywania zdjęć z 3-krotnym powiększeniem bez straty jakości obrazu.
Zestaw czujników fotograficznych zamyka frontowa kamera do selfie o rozdzielczości 16 megapikseli, która ma możliwość wykonywania zdjęć z różnymi stopniami rozmycia tła. Co zaś tyczy się możliwości wideo, to OnePlus Nord CE3 Lite 5G potrafi nagrywać filmy w maksymalnej rozdzielczości 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Trochę szkoda, że nie ma tutaj obsługi 4K, ale pamiętajmy, że wciąż mówimy o średniopółkowym smartfonie.
Udany średniak w niecodziennej obudowie
OnePlus Nord CE3 Lite 5G to książkowy wręcz przykład smartfona, który nie jest wyspecjalizowany w żadnym konkretnym zastosowaniu, ale za to bardzo dobrze wywiązuje się z codziennych zadań. Chociaż w tym segmencie rynku smartfonów panuje spory tłok, to nowy Nord ma kilka asów w rękawie. Jeden z największych w swojej klasie ekranów, wydajna bateria z możliwością szybkiego ładowania i w końcu niecodzienna powierzchowność – trochę niepoważna, trochę urocza, ale na pewno przykuwająca wzrok.
Jeśli szukasz smartfona, który sprosta codziennym czynnościom i wprowadzi do wzornictwa twoich gadżetów nieco szaleństwa, a przy okazji nie wydrenuje portfela, to OnePlus Nord CE3 Lite 5G jest wyborem zdecydowanie wartym rozważenia.